• Kim jestem?
  • Współpraca
  • Kontakt
wikilistka.pl
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Zacznij tu
  • Mój sklep
  • SMARTLIFE
    • Wszystko
    • jakość & minimalizm
    • rodzina
    • slowlife
    • smartDOM
    • smartshopping
    • we wnętrzach
    • zmień myślenie
    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    • jakość & minimalizm
    • rodzina
    • slowlife
    • smartDOM
    • smartshopping
    • we wnętrzach
    • zmień myślenie
  • DZIECKO
    • Wszystko
    • gadżety
    • moda dziecięca
    • okiem mamy
    • szkoła
    • w pokoiku
    • Zabawki & książki
    • zabawy DIY dla dzieci
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    • gadżety
    • moda dziecięca
      • Przedszkolak
    • okiem mamy
    • w pokoiku
    • Zabawki & książki
    • zabawy DIY dla dzieci
  • SMARTMAMA
    • Wszystko
    • ciąża & wyprawka dla noworodka
    • Gadżety SmartMamy
    • macierzyństwo
    • po babsku
    • rozwój
    • smartD.O.M
    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Nie dołączę do klubu wtórujących sobie w narzekaniu, a Ty?

    Nie dołączę do klubu wtórujących sobie w narzekaniu, a Ty?

    • ciąża & wyprawka dla noworodka
    • macierzyństwo
    • po babsku
    • rozwój
    • smartD.O.M
  • INSPIRACJE
    • Wszystko
    • DIY
    • na Święta
    • Podróże & Miejsca
    • Prezent dla dziecka
    • SlowFastFood - coś pysznego!
    • Ulubieńcy & Hity
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    • DIY
    • na Święta
    • Podróże & Miejsca
    • Prezent dla dziecka
    • SlowFastFood – coś pysznego!
    • Ulubieńcy & Hity
  • WNĘTRZA
    • Wszystko
    • funkcjonalne wnętrze
    • homestanging
    • pokój dziecka
    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?

    Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?

    Biurko w pokoju dziecka. Jak urządzić wspólny pokój dla ucznia i dla przedszkolaka?

    Jak wnętrza mogą opowiadać historie?

    Jak wnętrza mogą opowiadać historie?

    Jak ogarnąć wiosenne porządki w zabawkach i dlaczego angażuję w to dzieci?

    Jak ogarnąć wiosenne porządki w zabawkach i dlaczego angażuję w to dzieci?

    Jak urządzić mały i wąski przedpokój dla rodziny?

    Jak urządzić mały i wąski przedpokój dla rodziny?

    • funkcjonalne wnętrze
    • homestanging
    • pokój dziecka
  • ZABAWKI, KSIĄŻKI, GADŻETY
    • Wszystko
    • ciąża i maluszek
    • Gadżety SmartMamy
    • Książki
    • Zabawki
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Puzzle dla dzieci – Wielki Poradnik Zakupowy #1

    Puzzle dla dzieci – Wielki Poradnik Zakupowy #1

    • ciąża i maluszek
    • Gadżety SmartMamy
      • wózki
    • Książki
    • Zabawki
  • Fotografia
    • Wszystko
    • Projekt 365
    Wyjątkowe na prezent #1  – fotokalendarz i fotoksiążka

    Wyjątkowe na prezent #1 – fotokalendarz i fotoksiążka

    Album z wakacji – krok po kroku od cyfrowego bałaganu po gotową bazę! + MEGA zniżka na odbitki :)

    Album z wakacji – krok po kroku od cyfrowego bałaganu po gotową bazę! + MEGA zniżka na odbitki :)

    Jak ubrać rodzeństwo do zdjęć ? Sprawdzone rady okiem mamy – fotografa

    Jak ubrać rodzeństwo do zdjęć ? Sprawdzone rady okiem mamy – fotografa

    Zabawki dla 5-latki | Prezentownik dla dziecka Święta

    Najlepszy aparat to ten, który masz zawsze przy sobie!

    W co się ubrać rodzinnie na wesele, żeby dobrze wyjść na zdjęciach ?

    W co się ubrać rodzinnie na wesele, żeby dobrze wyjść na zdjęciach ?

    DIY dekoracje urodzinowe na roczek

    DIY dekoracje urodzinowe na roczek

    • Projekt 365
  • Zacznij tu
  • Mój sklep
  • SMARTLIFE
    • Wszystko
    • jakość & minimalizm
    • rodzina
    • slowlife
    • smartDOM
    • smartshopping
    • we wnętrzach
    • zmień myślenie
    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    • jakość & minimalizm
    • rodzina
    • slowlife
    • smartDOM
    • smartshopping
    • we wnętrzach
    • zmień myślenie
  • DZIECKO
    • Wszystko
    • gadżety
    • moda dziecięca
    • okiem mamy
    • szkoła
    • w pokoiku
    • Zabawki & książki
    • zabawy DIY dla dzieci
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Rodzinny parasol bezpieczeństwa – o co dba świadoma mama?

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Kapsułkowa szafa na jesień oczami 8-latki

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    • gadżety
    • moda dziecięca
      • Przedszkolak
    • okiem mamy
    • w pokoiku
    • Zabawki & książki
    • zabawy DIY dla dzieci
  • SMARTMAMA
    • Wszystko
    • ciąża & wyprawka dla noworodka
    • Gadżety SmartMamy
    • macierzyństwo
    • po babsku
    • rozwój
    • smartD.O.M
    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Nie dołączę do klubu wtórujących sobie w narzekaniu, a Ty?

    Nie dołączę do klubu wtórujących sobie w narzekaniu, a Ty?

    • ciąża & wyprawka dla noworodka
    • macierzyństwo
    • po babsku
    • rozwój
    • smartD.O.M
  • INSPIRACJE
    • Wszystko
    • DIY
    • na Święta
    • Podróże & Miejsca
    • Prezent dla dziecka
    • SlowFastFood - coś pysznego!
    • Ulubieńcy & Hity
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    77 rzeczy, które warto zrobić latem – inspirująca lista przeżyć

    • DIY
    • na Święta
    • Podróże & Miejsca
    • Prezent dla dziecka
    • SlowFastFood – coś pysznego!
    • Ulubieńcy & Hity
  • WNĘTRZA
    • Wszystko
    • funkcjonalne wnętrze
    • homestanging
    • pokój dziecka
    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Moodboard #JADALNIA. Jakie zmiany planuję w kąciku jadalnianym?

    Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?

    Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?

    Biurko w pokoju dziecka. Jak urządzić wspólny pokój dla ucznia i dla przedszkolaka?

    Jak wnętrza mogą opowiadać historie?

    Jak wnętrza mogą opowiadać historie?

    Jak ogarnąć wiosenne porządki w zabawkach i dlaczego angażuję w to dzieci?

    Jak ogarnąć wiosenne porządki w zabawkach i dlaczego angażuję w to dzieci?

    Jak urządzić mały i wąski przedpokój dla rodziny?

    Jak urządzić mały i wąski przedpokój dla rodziny?

    • funkcjonalne wnętrze
    • homestanging
    • pokój dziecka
  • ZABAWKI, KSIĄŻKI, GADŻETY
    • Wszystko
    • ciąża i maluszek
    • Gadżety SmartMamy
    • Książki
    • Zabawki
    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    Prezent dla 8-latki. Co kupić na 8 urodziny (i nie tylko)?

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    Rodzinne gry planszowe – oto nasze ulubione!

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    21 gadżetów na lato, które ułatwią Ci życie

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Zabawki i gadżety na lato – moje wybory na wakacje 2020

    Puzzle dla dzieci – Wielki Poradnik Zakupowy #1

    Puzzle dla dzieci – Wielki Poradnik Zakupowy #1

    • ciąża i maluszek
    • Gadżety SmartMamy
      • wózki
    • Książki
    • Zabawki
  • Fotografia
    • Wszystko
    • Projekt 365
    Wyjątkowe na prezent #1  – fotokalendarz i fotoksiążka

    Wyjątkowe na prezent #1 – fotokalendarz i fotoksiążka

    Album z wakacji – krok po kroku od cyfrowego bałaganu po gotową bazę! + MEGA zniżka na odbitki :)

    Album z wakacji – krok po kroku od cyfrowego bałaganu po gotową bazę! + MEGA zniżka na odbitki :)

    Jak ubrać rodzeństwo do zdjęć ? Sprawdzone rady okiem mamy – fotografa

    Jak ubrać rodzeństwo do zdjęć ? Sprawdzone rady okiem mamy – fotografa

    Zabawki dla 5-latki | Prezentownik dla dziecka Święta

    Najlepszy aparat to ten, który masz zawsze przy sobie!

    W co się ubrać rodzinnie na wesele, żeby dobrze wyjść na zdjęciach ?

    W co się ubrać rodzinnie na wesele, żeby dobrze wyjść na zdjęciach ?

    DIY dekoracje urodzinowe na roczek

    DIY dekoracje urodzinowe na roczek

    • Projekt 365
wikilistka.pl
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

“Co z Pani za matka?!” zapytała…

Strona główna SMARTMAMA macierzyństwo

Często nie mamy wyboru na to, jakim porodem zakończy się ciąża. Często od samego początku wiemy, że cesarka będzie konieczna… Czasem nie mamy pokarmu, a niekiedy też po prostu nie chcemy karmić naturalnie, mamy prawo do decydowaniu o sobie – a społeczeństwo próbuje nam to prawo odebrać… Cesarskie cięcie? Karmienie butelką? …

Trafiamy w sieci na jeden taki artykuł, drugi, trzeci i z góry czujemy się winne, bo  wszystko to brzmi tak, jakbyśmy od początku skazywały nasze dziecko na gorsze życie, kiepskie zdrowie, gorszy start.  Ile można ? Czy Ci, którzy piszą te teksty mają świadomość, jak wiele mam przez nie cierpi, czują się gorsze, wpadają w depresję ?

Nie ważne, jak bardzo kochamy, jak bardzo jesteśmy zaangażowane, ile poświęcamy czasu… nie ważne. Była cesarka, jest butelka – jesteśmy złe. Nawet jeśli zupełnie nie miałyśmy na to wpływu, jest nam źle. Skoro nie przeskoczymy konieczności cesarki to chociaż zmuśmy się do karmienia, mimo, że – pomimo miłości ogromnej- wcale takiej potrzeby nie czujemy. Zmuszamy się. Było źle, jest jeszcze gorzej.

3 miesiące zajęło mi pojęcie, że jestem najlepszą mamą dla swojego dziecka i jeśli czuję, że robię dobrze, to tak właśnie jest.  Najpierw przy wyjęciu szwów po cesarce usłyszałam, że „wcale się dla swojego dziecka nie wysiliłam, poszłam na łatwiznę, teraz to już się młodym nic nie chce, wszystko zawsze po najmniejszej linii oporu i byle wygodnie, byle nie bolało… na szczęście wyjmowanie szwów boli chociaż trochę”(!) Bolało, jak cholera, bo wredna lekarka próbowała je wyjąć na siłę. Wyszłam trzaskając drzwiami, zjadłam w domu 3 tabletki Ketonalu i zasnęłam płacząc z bólu. Szwy wyjęłam sama 2 tygodnie później. Po 3 miesiącach, gdy usłyszałam „jak Pani tak może, taki maluszek i już butelka, co z Pani za matka?!”odpowiedziałam z uśmiechem „najlepsza, wie Pani?”  i odeszłam, nie mówiąc już nic, choć na usta cisnął mi się półgodzinny wykład.  Ugryzłam się w język. Uznałam, że faktycznie jej poziom nie zobowiązuje mnie do jakiejkolwiek odpowiedzi więcej.

Bo co można powiedzieć osobie, która próbuje Ci wmówić, że rodzaj porodu albo sposób karmienia czyni z Ciebie złą lub dobrą matkę, no co? O tym jaką mamą jestem będzie świadczyła życiowa postawa mojej córki za 25-30 lat i to, czy ona będzie chciała swoim dzieciom przekazać choć cząstkę tego, czego całe życie będę próbowała ją nauczyć.

Dziś mogę się tylko starać być najlepszą mamą jaką potrafię, według własnych standardów. Robić wszystko tak, jak wydaje mi się, że zrobić mogę najlepiej. Gdy była maleńką kruszynką, byłam – zaspakajałam od razu wszystkie potrzeby, dbałam by było ciepło, sucho, bezpiecznie, nie za głośno, nie za jasno, by brzuszek pełen był tego, czego akurat potrzebowało ciało, a główka wolna od myślenia o jakichkolwiek niebezpieczeństwach. Później byłam, by powoli pokazywać świat, opowiadać, uczyć nowych rzeczy, asekurować przy pierwszych krokach i kibicować przy pierwszym samodzielnym zjadaniu obiadu. Dziś jestem zawsze, gdy mnie potrzebuje i jednocześnie staram się dawać jej tyle wolności, by swobodnie rozwijał się jej charakter,  by nie burzyć jej naturalnego rytmu funkcjonowania i nie wpływać zbytnio na jej upodobania. Rozmawiam, tłumaczę, słucham… W tym wszystkim wciąż pomagam w odkrywaniu świata, pokazuję nowe, nieustannie tłumaczę, zawsze mam czas, dbam o poczucie bezpieczeństwa i o wyrobienie w niej pewności, że zawsze kiedy zajdzie potrzeba – ja będę.

Będą wzloty i upadki, błędy, nauczki i konsekwencje… cały kalejdoskop zdarzeń i towarzyszących im uczuć, natomiast – naprawdę niewiele wspólnego z tym, jaką ostatecznie okażę się mamą będzie miał fakt, czy urodziłam siłami natury czy w wyniku cesarskiego cięcia, czy karmiłam ją piersią czy mlekiem modyfikowanym, czy jechałam 100 km po ekologicznego ziemniaka i gotowałam eko-zupkę czy takową podałam ze słoiczka, zawierzając producentowi. Serio – to naprawdę niewiele znaczy.

Walczyłam z poczuciem winy, na szczęście tylko przez chwilę, choć wiem, że gdyby nie wsparcie bliskich i moja dość silna odporność na opinię społeczeństwa, mogłoby mnie to wpędzić w depresję. Wpędziło nie jedną. Dlatego właśnie dziś zdecydowałam się to napisać i jeśli mój tekst pomoże poczuć  się lepiej choć jednej mamie, której podobna sytuacja dotyczy, jeśli choć jednej z Was pomoże uniknąć potencjalnej depresji, jeśli choć jedna z Was pozbędzie się wątpliwości i zrozumie, że jest równie wspaniałą Mamą co koleżanka Basia, która urodziła naturalnie i Zosia, która karmi piersią już drugi rok, będę dumna i uznam, że ta publikacja miała sens.

Uświadomiłam sobie, że dobro dziecka + komfort psychiczny mamy to przepis na uczucie spełnienia w macierzyństwie. Dlatego uważam, że jeśli kobieta nie czuje potrzeby karmienia piersią, nie powinna się do tego zmuszać. Co do porodu naturalnego vs. cesarki mam podobne podejście, choć tu ciężko mi się wypowiedzieć, bo o naturalnym porodzie mogłam co najwyżej pomarzyć, nie jestem więc w stanie wypowiedzieć się „za” czy „przeciw” natomiast śmiało mogę pocieszyć te przyszłe mamy, które wiedzą, że ciąża właśnie cesarką ma się skończyć. Wcale nie jest tak strasznie, jak opisuje to połowa prasy  i Internetu, powrót do formy nie jest wydłużony o jakiś makabryczny czas a i powikłania nie są tak częste jak wszem i wobec jest głoszone. O  12.00 miałam cesarkę, o 19 wstałam i zaczęłam powoli chodzić. 4 dni po zabiegu byłam na pierwszym spacerze z córką, a 10 tygodni później zaczęłam ćwiczyć po godzinie-półtorej na orbitreku. Dziecko moje też nie ma zachwianego poczucia bezpieczeństwa, nie lamentowała, nie miała stanów lękowych ani napadów paniki.  Dlatego możecie być spokojne, nieważne jak… ważne, żeby dziecko urodziło się zdrowe.

Jeśli wciąż masz wątpliwości, pomyśl. Kochasz swoją mamę, cenisz ją, uważasz ją za dobrą mamę? A czy choć raz na Twoje uczucia miało wpływ to jak Cię karmiła czy urodziła, czy raczej to ile poświęcała Ci czasu, ile rozmów macie za sobą, jakie masz w niej wsparcie ? No właśnie… tak myślałam.

DSC05173 DSC05176

 

***

sukienka – MidFashion (wyprzedaż!)

zdjęcia wykonane aparatem SONY A58

 

28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020

Zamieszczone: 1 grudnia 2020

Wierzę w magię drobnych upominków. Wierzę, że przemyślanym, trafionym prezentem można powiedzieć “jesteś dla mnie ważna/y, myślę o Tobie”. Dlatego dziś, kolejny rok z rzędu mam dla Was świeżutkie zestawienie Wyjątkowości, którymi można obdarować najbliższych. Prezentownik Wyjątkowości ma to do siebie, że są to wyselekcjonowane przeze mnie rzeczy, których na próżno szukać w popularnych sklepach. […]

0 komentarzy

Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!)

Zamieszczone: 24 listopada 2020

Szukasz pomysłu na trafiony prezent? Lepiej trafić nie mogłaś, wierz mi 😉 Od lat zajmuję się smartshoppingiem i przy okazji wyszukuję prezentowe perełki. W związku z tym, że przez kilka lat na blogu pojawiła się masa, ale to masa wpisów z inspiracjami na różne prezenty, postanowiłam zebrać je dla Ciebie w tym wpisie, żebyś łatwiej […]

0 komentarzy
klaps, klapsy, agresja, bicie dzieci

Mówmy głośno – bicie zawsze jest złe | #KochamNieBiję

Zamieszczone: 21 września 2016

Ja naprawdę bardzo się staram nie wpieprzać w życie innych ludzi, nie oceniać czyjegoś rodzicielstwa i nie wygłaszać swoich teorii na ten temat w tonie „powinniście/nie powinniście” – zwłaszcza, że w kwestii świadomego rodzicielstwa mam dość radykalne poglądy i pewnie większość by uznała, że wymagam od rodziców za  dużo, ale są tematy, na które nigdy […]

27 komentarzy
Rodzicielstwo bliskości, miłość, ojciec podrzucający dziecko, tata, dumny tata, szczęście, radość

Rodzicielstwo bliskości, szacunku, zrozumienia, intuicji…? | Podsumowanie pierwszych trzech lat mojego macierzyństwa

Zamieszczone: 9 sierpnia 2015

Pierwszy raz po kilku miesiącach obudziłam się dziś pierwsza z całej trójki i dane mi było napawać się poranną, niczym nieskażoną beztroską domową ciszą, w której słychać było tylko ich spokojne oddechy, w rytm których najmłodsze, jeszcze z brzucha, również dawało znać o swoim istnieniu. Po ciężkiej, w połowie nieprzespanej nocy, której atrakcjami była niewyjaśniona wysoka temperatura pierworodnej i […]

10 komentarzy
blog parentingowy, dziecko, matka

Rozważania Matki Debiutantki #1

Zamieszczone: 10 marca 2015

Jestem mamą od niespełna trzech lat. W dodatku matkuję jednej tylko istocie na ziemi, nie śmiem więc nazywać się ekspertem czy też jako specjalistka od wychowywania zabierać głosu na szerszym forum. Jestem też jednak przede wszystkim człowiekiem. Istotą, która naprawdę całkiem niedawno wyrosła z wieku dziecięcego i są pewne kwestie w wychowywaniu dziecka, które przez […]

24 komentarze
fotografia dziecięca, blog parentingowy, mądre wychowanie

Mądrze wychowywać, tłumaczyć świat

Zamieszczone: 29 października 2014

Wtorek. Jeden spacer z przerywnikiem w postaci pobrania krwi z paluszka. Wczorajszy dzień, który udowodnił mi jak ważne jest rozmawianie z dzieckiem o świecie takim, jakim jest naprawdę, ile znaczy mówienie prawdy…oraz jak często jeszcze nie wierzę wystarczająco w moją córkę. Dzień, który skłonił również do refleksji nad głębszym znaczeniem stwierdzenia “mądrze wychowywać”, bo właściwie… […]

20 komentarzy

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, proszę, udostępnij go dalej, poleć swoim znajomym :) Bardzo mi w ten sposób pomożesz! DZIĘKUJĘ :)

Udostępnij120Tweet75Udostępnij30
Poprzedni post

Urodziny z dwulatką w mini-zoo

Następny post

Like to za mało! Jak pomagać?

Polecane Posty

Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.
INSPIRACJE

Jak przygotować się na jesień? 13 moich prostych i sprytnych sposobów.

W połowie września jesień już puka do naszych drzwi. Od lat kombinuję, jak przygotować się na jesień tak, by przywitać ją ciepło z otwartymi ramionami, zamiast snuć w głowie wizje nadchodzącej szaroburości i pluchy. Dziś chcę się z...

Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?
DZIECKO

Starsze dziecko w samochodzie – jak przewozić, jak wybrać dobry fotelik i zadbać o bezpieczeństwo dziecka?

Bezpieczeństwo starszych dzieci w samochodzie to temat, który chciałam poruszyć od dawna, bo świadomość ( a może ignoracja?) w tej kwestii, przyprawia świadomego rodzica o ból głowy. Jesteśmy coraz bardziej jako społeczeństwo uświadomienia w kwestii bezpiecznego przewożenia maluchów,...

Następny post
jak pomagać, moda dziecięca, blog parentingowy, fotografia dziecięca

Like to za mało! Jak pomagać?

moda dziecięca, blog parentingowy, plaża, lato w mieście

Plaża w mieście

Komentarze 52

  1. Pingback: Wyprawka dla noworodka – karmienie (akcesoria) | Projekt Wyprawka #7wikilistka.pl
  2. ugotowani.tv pisze:
    18 grudnia 2014 o 22:39

    Każdy przytacza swoją historię i uważa ją za jedyną słuszną. Każdy porównuje do siebie. Bez sensu i nigdy tego nie pojmę. I w większości tych komentarzy ta która karmi naturalnie krytykuje te, które karmią MM i odwrotnie. Dziewczyny, serio nie macie innych problemów? Zawsze to samo, bo rajstopy za cienkie, bo kurtka za krótka, bo z butelki pije a nie ze szklanki, bo za wcześnie na nocnik, bo za późno zęby wychodzą, bo za duża na dwa latka… Masakra jakaś. A najprawdziwsze wartości napisane są na końcu postu. Mam 30 lat i naprawdę przenigdy się nie zastanawiałam jak zostałam wykarmiona. Muszę zapytać, bo nie znam tej historii 🙂 Ale wiem, że każdemu karmieniu towarzyszyła miłość, której nikt nie ma prawa oceniać. I to na kogo wyrosłam nie jest uzależnione od tego, że urodziłam się w karetce pogotowia a poród odbierał kierowca a nie lekarz. Mam najlepszych rodziców na świecie i zwyczajnie ziębi mnie sposób karmienia czy okoliczności porodu.

    Odpowiedz
  3. ugotowani.tv pisze:
    18 grudnia 2014 o 17:39

    Każdy przytacza swoją historię i uważa ją za jedyną słuszną. Każdy porównuje do siebie. Bez sensu i nigdy tego nie pojmę. I w większości tych komentarzy ta która karmi naturalnie krytykuje te, które karmią MM i odwrotnie. Dziewczyny, serio nie macie innych problemów? Zawsze to samo, bo rajstopy za cienkie, bo kurtka za krótka, bo z butelki pije a nie ze szklanki, bo za wcześnie na nocnik, bo za późno zęby wychodzą, bo za duża na dwa latka… Masakra jakaś. A najprawdziwsze wartości napisane są na końcu postu. Mam 30 lat i naprawdę przenigdy się nie zastanawiałam jak zostałam wykarmiona. Muszę zapytać, bo nie znam tej historii 🙂 Ale wiem, że każdemu karmieniu towarzyszyła miłość, której nikt nie ma prawa oceniać. I to na kogo wyrosłam nie jest uzależnione od tego, że urodziłam się w karetce pogotowia a poród odbierał kierowca a nie lekarz. Mam najlepszych rodziców na świecie i zwyczajnie ziębi mnie sposób karmienia czy okoliczności porodu.

    Odpowiedz
  4. Anonymous pisze:
    5 sierpnia 2014 o 14:35

    Ja nie do ko&#324ca rozumiem te dyskusje, które z du&#380&#261 regularno&#347ci&#261 przewijaj&#261 si&#281 przez internet i pras&#281….ka&#380da z nas jest matk&#261 i podejmuje swoje decyzje i tyle Czy jest presja – osobi&#347cie my&#347l&#281, &#380e je&#347li idzie o karmienie piersi&#261 to tak Sama mam 2,5 letniego syna, karmi&#322am go piersi&#261 przez rok, akurat z przyjemno&#347ci&#261, jestem pewnie w nielicznej grupie kobiet, które z karmieniem nie mia&#322y problemu (w sensie bólu, krwawie&#324, si&#324ców – naprawd&#281 nic mnie nie bola&#322o, synek za&#322apa&#322 szybko o co chodzi) by&#322o ok, poza ma&#322ym kryzysem laktacyjnym w 2-gim miesi&#261cu &#380ycia synka kiedy 2 tyg by&#322 dokarmiany butelk&#261 – i wtedy zrozumia&#322am, &#380e jest presja, bo us&#322ysza&#322am, &#380e je&#347li matka chce to potrafi wykarmi&#263 swoje dziecko itd itp czu&#322am si&#281 winna, &#380e mam za ma&#322o pokarmu, czu&#322am si&#281 bardzo &#378le, &#380e musz&#281 poda&#263 Ma&#322emu butelk&#281 mimo &#380e to by&#322o raptem 1 karmienie dziennie….Jest to moje pierwsze dziecko, przed porodem sporo czyta&#322am w prasie, literaturze, internecie i mimo wszystko wsz&#281dzie mo&#380na zauwa&#380y&#263 przekonanie, &#380e karmienie naturalne jest jedynym W&#321A&#346CIWYM sposobem karmienia nawet je&#347li raz po raz pojawiaj&#261 si&#281 artyku&#322y o karmieniu mm….osobi&#347cie chcia&#322am karmi&#263 piersi&#261 bo tak mi by&#322o &#322atwiej, wygodniej, pro&#347ciej 🙂 w nocy bra&#322am syna do siebie i nie musia&#322am szykowa&#263 butelki, wyje&#380d&#380a&#322am bez problemu bo zawsze jedzonko by&#322o pod r&#281k&#261 😉 Nie mam przekonania co do wszystkich bada&#324 dot. odporno&#347ci, rozwoju itd bo mój syn choruje i to sporo, jest alergikiem, ma podejrzenie astmy oskrzelowej i od roku jest na wziewach i innych lekach – no chyba, &#380e bez tego rocznego karmienia piersi&#261 by&#322oby gorzej 😛 Rozwija si&#281 przeci&#281tnie, nie jako&#347 nad wyraz szybko (mo&#380e poza rozwojem ruchowym bo zacz&#261&#322 chodzi&#263 w 9 miesi&#261cu &#380ycia) Co do cc……nie zauwa&#380y&#322am &#380adnej presji, w moim otoczeniu nikt te&#380 nie warto&#347ciuje która mama jest lepsza i bardziej prawdziwa…Ja rodzi&#322am naturalnie, bez znieczule&#324 (nie, nie odmówi&#322am, po prostu gdy dotar&#322am do szpitala by&#322o za pó&#378no na podawanie czegokolwiek), uda&#322o mi si&#281 urodzi&#263 szybko, bez komplikacji Gdyby by&#322y jakiekolwiek wskazania do cc, nie waha&#322abym si&#281 ani sekundy, natomiast tak po prostu nie zdecydowa&#322abym si&#281 bo zwyczajnie boj&#281 si&#281 operacji i ju&#380 🙂 Czy to czyni mnie lepsz&#261 mam&#261? bez przesady, jako&#347 nie ma to dla mnie znaczenia – najwa&#380niejsze, &#380e mam zdrowego fajnego malucha, najcudowniejszego syna pod s&#322o&#324cem, pe&#322nego energii i rado&#347ci A wi&#281&#378? hmmm…mój m&#261&#380 nie karmi&#322 naturalnie, nie rodzi&#322 a wi&#281&#378 z synem ma nieziemsk&#261 a&#380 czasem jestem zazdrosna 🙂 i to od poczatku – to m&#261&#380 najlepiej koi&#322 kolki – dla mnie to dowód &#380e wi&#281&#378 buduje si&#281 niekoniecznie poprzez naturalny poród czy karmienie piersi&#261, potrzeba jeszcze czego&#347 wi&#281cej 😉 Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  5. Anonymous pisze:
    5 sierpnia 2014 o 11:35

    Ja nie do końca rozumiem te dyskusje, które z dużą regularnością przewijają się przez internet i prasę….każda z nas jest matką i podejmuje swoje decyzje i tyle Czy jest presja – osobiście myślę, że jeśli idzie o karmienie piersią to tak Sama mam 2,5 letniego syna, karmiłam go piersią przez rok, akurat z przyjemnością, jestem pewnie w nielicznej grupie kobiet, które z karmieniem nie miały problemu (w sensie bólu, krwawień, sińców – naprawdę nic mnie nie bolało, synek załapał szybko o co chodzi) było ok, poza małym kryzysem laktacyjnym w 2-gim miesiącu życia synka kiedy 2 tyg był dokarmiany butelką – i wtedy zrozumiałam, że jest presja, bo usłyszałam, że jeśli matka chce to potrafi wykarmić swoje dziecko itd itp czułam się winna, że mam za mało pokarmu, czułam się bardzo źle, że muszę podać Małemu butelkę mimo że to było raptem 1 karmienie dziennie….Jest to moje pierwsze dziecko, przed porodem sporo czytałam w prasie, literaturze, internecie i mimo wszystko wszędzie można zauważyć przekonanie, że karmienie naturalne jest jedynym WŁAŚCIWYM sposobem karmienia nawet jeśli raz po raz pojawiają się artykuły o karmieniu mm….osobiście chciałam karmić piersią bo tak mi było łatwiej, wygodniej, prościej 🙂 w nocy brałam syna do siebie i nie musiałam szykować butelki, wyjeżdżałam bez problemu bo zawsze jedzonko było pod ręką 😉 Nie mam przekonania co do wszystkich badań dot. odporności, rozwoju itd bo mój syn choruje i to sporo, jest alergikiem, ma podejrzenie astmy oskrzelowej i od roku jest na wziewach i innych lekach – no chyba, że bez tego rocznego karmienia piersią byłoby gorzej 😛 Rozwija się przeciętnie, nie jakoś nad wyraz szybko (może poza rozwojem ruchowym bo zaczął chodzić w 9 miesiącu życia) Co do cc……nie zauważyłam żadnej presji, w moim otoczeniu nikt też nie wartościuje która mama jest lepsza i bardziej prawdziwa…Ja rodziłam naturalnie, bez znieczuleń (nie, nie odmówiłam, po prostu gdy dotarłam do szpitala było za późno na podawanie czegokolwiek), udało mi się urodzić szybko, bez komplikacji Gdyby były jakiekolwiek wskazania do cc, nie wahałabym się ani sekundy, natomiast tak po prostu nie zdecydowałabym się bo zwyczajnie boję się operacji i już 🙂 Czy to czyni mnie lepszą mamą? bez przesady, jakoś nie ma to dla mnie znaczenia – najważniejsze, że mam zdrowego fajnego malucha, najcudowniejszego syna pod słońcem, pełnego energii i radości A więź? hmmm…mój mąż nie karmił naturalnie, nie rodził a więź z synem ma nieziemską aż czasem jestem zazdrosna 🙂 i to od poczatku – to mąż najlepiej koił kolki – dla mnie to dowód że więź buduje się niekoniecznie poprzez naturalny poród czy karmienie piersią, potrzeba jeszcze czegoś więcej 😉 Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  6. TakaMama pisze:
    30 lipca 2014 o 16:00

    Nie rozumiem jak przy karmieniu piersi&#261 w&#322asnego dziecka mo&#380na czu&#263 si&#281 niekomfortowo?! No jak?! Na pocz&#261tku karmienia piersi zawsze bol&#261, krwawi&#261 czasami. Na pocz&#261tku pokarmu mo&#380e mniej, bo laktacja po normalnym porodzie rozwija si&#281 3-4 dnia, a po cesarce jeszcze dalej. Mo&#380e i dziecko trzeba dokarmi&#263, ale bez przesady. Dlatego jak s&#322ysz&#281, &#380e po dwóch dniach “&#347wie&#380a” mama mówi, nie karmi&#281 bo nie mam pokarmu to mnie krew zalewa. W pe&#322ni si&#281 zgadzam z tym niby “terrorem laktacyjnym”, bo widz&#281 &#380e wielu m&#322odym matkom po prostu nie chce si&#281 karmi&#263. Przecie&#380 po co mam si&#281 m&#281czy&#263, trzyma&#263 diet&#281, nie pi&#263 alkoholu, nie pali&#263? Mo&#380na pro&#347ciej, butla i tyle. U mnie karmienie te&#380 nie by&#322o proste. Synek po urodzeniu w ogóle nie umia&#322 ssa&#263, by&#322 minimalnie dokarmiany. W trzeciej dobie &#380ycia pojawia si&#281 u nas mi&#322a po&#322o&#380na która uzna&#322a &#380e m&#322ody ma krótki j&#281zyk i mo&#380e mie&#263 problemy ze ssaniem. Pomog&#322y kapturki, które s&#261 stosowane do ochrony sutków przy karmieniu.Ju&#380 my&#347la&#322am &#380e karmi&#263 nie b&#281d&#281, a karmi&#322am m&#322odego do 6 miesi&#281cy. Po urodzeniu córki by&#322o jeszcze gorzej, bo m&#322oda le&#380a&#322a w inkubatorze i musia&#322am &#347ci&#261ga&#263 pokarm. Siedzia&#322a, &#347ci&#261ga&#322am i p&#322aka&#322am z bólu, ale czego si&#281 nie robi dla dziecka. Po wyj&#347ciu ze szpitala ten sam schemat co u starszego- kapturki, plus dodatkowo dieta bo ma&#322a by&#322a alergiczna. Alergia przesz&#322a po pó&#322 roku, a ja karmi&#322am ma&#322&#261 do 1,5 roku. Czy czuj&#281 si&#281 przez to lepsza czy co&#347? Nie, raczej czuje si&#281 z tym normalnie. Ciebie nie mo&#380na oceni&#263 jako z&#322ej czy dobrej matki, po prostu wydaje mi si&#281 &#380e mog&#322a&#347 si&#281 bardziej postara&#263 z tym karmieniem albo poszuka&#263 dobrej poradni laktacyjnej je&#347li nie dawa&#322a&#347 rady sama.

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      30 lipca 2014 o 19:17

      No mo&#380na, po prostu. S&#261 ró&#380ni ludzie i maj&#261 ró&#380ne odczucia. Mo&#380e i mog&#322am, ale obu nam tak by&#322o dobrze, mam w domu tryskaj&#261c&#261 zdrowiem i energi&#281 dwulatk&#281, a mi dobrze jako mamie. Ogólna sielanka 😉

      Odpowiedz
  7. TakaMama pisze:
    30 lipca 2014 o 13:00

    Nie rozumiem jak przy karmieniu piersią własnego dziecka można czuć się niekomfortowo?! No jak?! Na początku karmienia piersi zawsze bolą, krwawią czasami. Na początku pokarmu może mniej, bo laktacja po normalnym porodzie rozwija się 3-4 dnia, a po cesarce jeszcze dalej. Może i dziecko trzeba dokarmić, ale bez przesady. Dlatego jak słyszę, że po dwóch dniach “świeża” mama mówi, nie karmię bo nie mam pokarmu to mnie krew zalewa. W pełni się zgadzam z tym niby “terrorem laktacyjnym”, bo widzę że wielu młodym matkom po prostu nie chce się karmić. Przecież po co mam się męczyć, trzymać dietę, nie pić alkoholu, nie palić? Można prościej, butla i tyle. U mnie karmienie też nie było proste. Synek po urodzeniu w ogóle nie umiał ssać, był minimalnie dokarmiany. W trzeciej dobie życia pojawia się u nas miła położna która uznała że młody ma krótki język i może mieć problemy ze ssaniem. Pomogły kapturki, które są stosowane do ochrony sutków przy karmieniu.Już myślałam że karmić nie będę, a karmiłam młodego do 6 miesięcy. Po urodzeniu córki było jeszcze gorzej, bo młoda leżała w inkubatorze i musiałam ściągać pokarm. Siedziała, ściągałam i płakałam z bólu, ale czego się nie robi dla dziecka. Po wyjściu ze szpitala ten sam schemat co u starszego- kapturki, plus dodatkowo dieta bo mała była alergiczna. Alergia przeszła po pół roku, a ja karmiłam małą do 1,5 roku. Czy czuję się przez to lepsza czy coś? Nie, raczej czuje się z tym normalnie. Ciebie nie można ocenić jako złej czy dobrej matki, po prostu wydaje mi się że mogłaś się bardziej postarać z tym karmieniem albo poszukać dobrej poradni laktacyjnej jeśli nie dawałaś rady sama.

    Odpowiedz
  8. Anonymous pisze:
    25 lipca 2014 o 07:21

    Ja mialam cc na zyczenie 🙂 i zgodnie z czasem bo wody zdazyly mi odejsc wiec nic wymuszonego:-) o 23 porod, o 6 rano juz chodzilam po oddziale. Po dwoch dniach w domu. Po pieciu tygodniach zaczelam spowrotem biegac. Akurat z karmieniem nie bylo problemu bo do osmego miesiaca byl ogrom pokarmu- piersi z rozmiaru a skoczyly mi na d. Karmienie zakonczylam bo wracalam do pracy wiec to nie praktyczne bylo. Przez miesiac jeszcze laktacja probowala walczyc ale w koncu ustala. Mala zaczela dostawac mm i zyje. Skonczyla niedawno 13 miesiecy. Przez caly ten czas jedyna choroba to trzydniowka ale to tez tak lightowo bo z temperatura max 37,5.

    Odpowiedz
  9. Melanies fashion pisze:
    21 lipca 2014 o 19:10

    Te&#380 rodzi&#322am cesarskim ci&#281ciem, po dwóch tygodniach wywo&#322ywania porodu i ca&#322ej nocy bolesnych skurczów, by&#322am ju&#380 tak wyko&#324czona ze wszystko by&#322o mi oboj&#281tne. Dzi&#281ki m&#281&#380owi, który powiedzia&#322 basta na kolejn&#261 kroplowke z oksytocyna. Panie po&#322o&#380ne i piel&#281gniarki patrzy&#322y na mnie wr&#281cz z odraza, ale gdy okaza&#322o si&#281 &#380e wody p&#322odowe byly juz zielone a czy&#347ci zara&#380one bakteria coli, nie bylo ju&#380 tak weso&#322o. Spedzilysmy ponad tydzie&#324 w szpitalu, bez najmniejszej pomocy, bo tam gdzie trafi&#322am piel&#281gniarki twierdzily, &#380e trzeba radzi&#263 sobie samej, nawet po cesarce. Mleka tez nie mialam, córka spada&#322a na wadze, aje “musia&#322am karmi&#263”. Siedzia&#322a na mnie cala rodzina m&#281&#380a, a&#380 w ko&#324cu moja w&#322asna pediatra powiedziala, &#380e anemia u ma&#322ej jest tak zaawansowana ze bez butelki ja zaglodze. To nie by&#322 koniec problemów, mielismy problemy z napi&#281ciem mi&#281&#347niowym, wizyty u nerologów i rehabilitantów, mog&#322abym bada&#263 tutaj cala ksi&#261&#380k&#281. Ale dzi&#281ki bardzo trudnemu startowi, wiem ze to ja nosi&#322am dzieci pod sercem a potem robilam co w mojej mocy by by&#322a zdrowa i szcz&#281&#347liwa. To ja ja karmie, usypiam, prasuje jej ubranka i wybieram pup&#281 i nikt nie mo&#380e kaza&#263 mi czu&#263 si&#281 winna &#380e karmi&#322am ja 3 miesi&#261ce, albo ze nie rodzi&#322am naturalnie.

    Odpowiedz
  10. Sandra n pisze:
    21 lipca 2014 o 15:25

    Kazda z nas (karmienie piersia) robila to pierwszy raz, tez mialam since, krwotoki-to jest natura po trzech dniach przeszlo i karmilam mloda rok, przez pol roku byla tylko na moim pokarmie i uwazam ze jest to najlepsze co moglam jej dac. Czemu mowisz o presji portali przytaczajac dziecisawazne ktory to jest portalem proeko i pronatura i oczywistym jest ze propaguja takie idee-nie czytaj , czytaj edziecko czy inne gdzie jest neutralna polityka

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 16:51

      Wymieni&#322am pierwsze dwa, o których pami&#281ta&#322am – mam prawo ich czyta&#263, a przecie&#380 nie musz&#281 nie wiadomo jak zag&#322&#281bia&#263 si&#281 w to, &#380e s&#261 proeko i pronatura, zreszt&#261 nie tylko tam czyta&#322am podobne teksty, bo przewijaj&#261 si&#281 od edziecko, przez wspomniane portale, po wp i onet, wi&#281c wiele nie trzeba szuka&#263. Zreszt&#261…mnie to nie robi, tak jak nawet zaznaczy&#322am w tek&#347cie, je&#347li cho&#263 jedna mama zrozumie, &#380e po cc i karmieniu butelk&#261 jest tak samo dobr&#261 mam&#261 jak Ty, która karmi&#322a&#347 pomimo swojego cierpienia i urodzi&#322a&#347 naturalnie, uwa&#380am &#380e warto go by&#322o opublikowa&#263. Ja jestem pe&#322na podziwu dla Mam, które chc&#261 tyle wycierpie&#263 w imi&#281 idei, serio, a porodu naturalnego nawet troch&#281 zazdroszcz&#281, bo nie dane mi by&#322o go prze&#380y&#263… i wiem, &#380e nigdy dane nie b&#281dzie, takie zdrowie. Natomiast najwa&#380niejsze w tym tek&#347cie nie jest znów próba ustalenia jakie karmienie jest lepsze ani który poród, tylko u&#347wiadomienie, &#380e ka&#380da z nas – bez wzgl&#281du na powy&#380sze- mo&#380e by&#263 najlepsz&#261 mam&#261, jest je&#347li tylko daje dziecku swoj&#261 mi&#322o&#347&#263, uwag&#281, czas, zainteresowanie. Ja sama staram si&#281 by&#263 w miar&#281 “eko” ostatnio 😉 Kupowa&#322am ma&#322ej tylko eko s&#322oiczki ze wszystkimi certyfikatami bio itd, cz&#281sto si&#281gam po takie kasze, znalaz&#322am wreszcie sposób na zast&#261pienie czym&#347 zdrowym s&#322odkich p&#322atków (owsianki nie znosz&#281), wymy&#347li&#322am sposoby na kasz&#281 jaglan&#261, które wreszcie nam smakuj&#261, nie balsamuj&#281 ma&#322ej – a teraz z racji potrzeb idziemy bardziej w naturalne oleje, mas&#322a… tylko przede wszystkim staram si&#281 zachowa&#263 w tym umiar, taka moja filozofia.

      Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      21 lipca 2014 o 22:50

      ale tu nie chodzi o &#380adne idee tylko o to co naturalne i ludzkie przecie&#380 cycki mamy po to by karmi&#263 dzieci i takie jest moje zdanie koniec kropka.

      Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      22 lipca 2014 o 01:34

      Nie chodzi o idee ! Nie meczymy sie po to zeby sie wymadrzac na forach ze karmilysmy. Po prostu uwazamy ze to najzdrowszy pokarm. Jest to naukowo udowodnione. Zadna idea czy filozofia…
      Mowisz ze oceniamy matki niekarmiace a sama mowisz o nas jak o jakichs nawiedzonych zacofanych co to dla idei czy moze na pokaz mecza sie zamiast wybrac prostsza droge. Czy moze latwiejsza? Nie wiem. Ocenianie dziala w obie strony.

      To pozytywny komentarz. Nie chce Cie urazic tylko pokazac ze ta nagonka i ocenianie dziala w obie strony…

      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  11. Melanies fashion pisze:
    21 lipca 2014 o 16:10

    Też rodziłam cesarskim cięciem, po dwóch tygodniach wywoływania porodu i całej nocy bolesnych skurczów, byłam już tak wykończona ze wszystko było mi obojętne. Dzięki mężowi, który powiedział basta na kolejną kroplowke z oksytocyna. Panie położne i pielęgniarki patrzyły na mnie wręcz z odraza, ale gdy okazało się że wody płodowe byly juz zielone a czyści zarażone bakteria coli, nie bylo już tak wesoło. Spedzilysmy ponad tydzień w szpitalu, bez najmniejszej pomocy, bo tam gdzie trafiłam pielęgniarki twierdzily, że trzeba radzić sobie samej, nawet po cesarce. Mleka tez nie mialam, córka spadała na wadze, aje “musiałam karmić”. Siedziała na mnie cala rodzina męża, aż w końcu moja własna pediatra powiedziala, że anemia u małej jest tak zaawansowana ze bez butelki ja zaglodze. To nie był koniec problemów, mielismy problemy z napięciem mięśniowym, wizyty u nerologów i rehabilitantów, mogłabym badać tutaj cala książkę. Ale dzięki bardzo trudnemu startowi, wiem ze to ja nosiłam dzieci pod sercem a potem robilam co w mojej mocy by była zdrowa i szczęśliwa. To ja ja karmie, usypiam, prasuje jej ubranka i wybieram pupę i nikt nie może kazać mi czuć się winna że karmiłam ja 3 miesiące, albo ze nie rodziłam naturalnie.

    Odpowiedz
  12. Anonymous pisze:
    21 lipca 2014 o 14:54

    Witaj

    Przede wszystkim i co najwazniejsze NIE POTEPIAM I NIE OCENIAM matek karmiacych butelka i rodzacych cc. Wybor nalezy do Was. Rozumiem. Ale czy to nie te wlasnie matki ciagle i wszedzie pisza podobne teksty? Tlumaczac sie i usprawiedliwiajac i tym samym sciagajac na siebie ta cala nagonke? Wybor nalezy do Was ale nie musicie za kazdym razem podkreslac ze “jestem dobra mama bo to i tamto nawet jesli nie karmilam piersia”. To naprawde nie definiuje tego jakim sie jest rodzicem. Ale te teksty prowokuja. Zawsze znajdzie sie matka ktora skrytykuje bo przeciez karmienie piersia to jedyna dobra droga. Wiec naprawde robcie jak uwazacie ale juz przestancie sie tlumaczyc i usprawiedliwiac. Blagam. To rodzi tylko konflikty i niepotrzebne zle emocje.

    Sama rodzilam naturalnie ( ze znieczuleniem to moze juz nie naturalnie? 😉 ). Mieszkam w kraju gdzie 90 % matek nie karmi. Nie ma presji. Sama doskonale rozumiem Twoje ” nie czulam sie komfortowo ” w stosunku do karmienia piersia. Zmusilam sie. Potorej tygodnia bolu piersi i sutkow. Za malo pokarmu. Dokarmianie butka. Ale UDALO SIE!!! I to bylo cudowne! Mimo iz wczesniej obrzydzalo! Ze nie czulam sie komfortowo. Ze bolalo! Naprawde warto. Ale nie chce pomnika za to i nie uwazam sie za lepsza mame. Uwazam jedynie ze troche przesadzacie z tymi tlumaczeniami i usprawiedliwieniami. Tylko tyle.

    Wiki slodka. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 16:53

      W&#322a&#347nie co&#347 chyba napisa&#322am na opak, cho&#263 nie wiem co, bo ten tekst to nie t&#322umaczenie si&#281, tylko próba dotarcia do tych mam, które przez opisane teksty cierpi&#261, czuj&#261 si&#281 &#378le, czuj&#261 si&#281 gorsze. Chcia&#322abym, &#380eby jak najszybciej sobie u&#347wiadomi&#322y, &#380e je&#347li kochaj&#261, dbaj&#261, troszcz&#261 si&#281, po&#347wi&#281caj&#261 czas, anga&#380uj&#261 si&#281 – s&#261 najlepsze.

      Odpowiedz
  13. Sandra n pisze:
    21 lipca 2014 o 12:25

    Kazda z nas (karmienie piersia) robila to pierwszy raz, tez mialam since, krwotoki-to jest natura po trzech dniach przeszlo i karmilam mloda rok, przez pol roku byla tylko na moim pokarmie i uwazam ze jest to najlepsze co moglam jej dac. Czemu mowisz o presji portali przytaczajac dziecisawazne ktory to jest portalem proeko i pronatura i oczywistym jest ze propaguja takie idee-nie czytaj , czytaj edziecko czy inne gdzie jest neutralna polityka

    Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      21 lipca 2014 o 19:50

      ale tu nie chodzi o żadne idee tylko o to co naturalne i ludzkie przecież cycki mamy po to by karmić dzieci i takie jest moje zdanie koniec kropka.

      Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      21 lipca 2014 o 22:34

      Nie chodzi o idee ! Nie meczymy sie po to zeby sie wymadrzac na forach ze karmilysmy. Po prostu uwazamy ze to najzdrowszy pokarm. Jest to naukowo udowodnione. Zadna idea czy filozofia…
      Mowisz ze oceniamy matki niekarmiace a sama mowisz o nas jak o jakichs nawiedzonych zacofanych co to dla idei czy moze na pokaz mecza sie zamiast wybrac prostsza droge. Czy moze latwiejsza? Nie wiem. Ocenianie dziala w obie strony.

      To pozytywny komentarz. Nie chce Cie urazic tylko pokazac ze ta nagonka i ocenianie dziala w obie strony…

      Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  14. Anonymous pisze:
    21 lipca 2014 o 11:54

    Witaj

    Przede wszystkim i co najwazniejsze NIE POTEPIAM I NIE OCENIAM matek karmiacych butelka i rodzacych cc. Wybor nalezy do Was. Rozumiem. Ale czy to nie te wlasnie matki ciagle i wszedzie pisza podobne teksty? Tlumaczac sie i usprawiedliwiajac i tym samym sciagajac na siebie ta cala nagonke? Wybor nalezy do Was ale nie musicie za kazdym razem podkreslac ze “jestem dobra mama bo to i tamto nawet jesli nie karmilam piersia”. To naprawde nie definiuje tego jakim sie jest rodzicem. Ale te teksty prowokuja. Zawsze znajdzie sie matka ktora skrytykuje bo przeciez karmienie piersia to jedyna dobra droga. Wiec naprawde robcie jak uwazacie ale juz przestancie sie tlumaczyc i usprawiedliwiac. Blagam. To rodzi tylko konflikty i niepotrzebne zle emocje.

    Sama rodzilam naturalnie ( ze znieczuleniem to moze juz nie naturalnie? 😉 ). Mieszkam w kraju gdzie 90 % matek nie karmi. Nie ma presji. Sama doskonale rozumiem Twoje ” nie czulam sie komfortowo ” w stosunku do karmienia piersia. Zmusilam sie. Potorej tygodnia bolu piersi i sutkow. Za malo pokarmu. Dokarmianie butka. Ale UDALO SIE!!! I to bylo cudowne! Mimo iz wczesniej obrzydzalo! Ze nie czulam sie komfortowo. Ze bolalo! Naprawde warto. Ale nie chce pomnika za to i nie uwazam sie za lepsza mame. Uwazam jedynie ze troche przesadzacie z tymi tlumaczeniami i usprawiedliwieniami. Tylko tyle.

    Wiki slodka. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
  15. Kaśka pisze:
    21 lipca 2014 o 04:45

    A ja pot&#281piam za niekarmienie z wyboru, przykro mi. Jasne, s&#261 matki które nie mog&#261 karmi&#263 – strasznie im wspó&#322czuje, ale &#347wiadomy wybór niekarmienia?! Twoja wypowied&#378 “Zwyczajnie dla tego, &#380e kto&#347 si&#281 czuje przy tym nie ca&#322kiem komfortowo, tak bywa 😉 “tylko mnie w tym utwierdza – zreszt&#261 sama si&#281 tej odpowiedzi przyjrzyj – nie ma w niej mowy o dziecku, tylko o Tobie, nie o dziecko Ci chodzi, tylko o siebie sam&#261. Dziecko czu&#322oby si&#281 superkomfortowo. Przemawia przez Ciebie egoizm i szukasz dla siebie usprawiedliwienia, którego nie ma. To Ty uleg&#322a&#347 wspó&#322czesnej propagandzie – &#380e mamy wybór. Nie, nie mamy wyboru. Dla dziecka najlepszy jest pokarm od matki, pokazuj&#261 to absolutnie wszystkie badania i organizacje zdrowia – nawet firmy produkuj&#261ce sztuczne mleko. Czy wiesz, &#380e dla dziecka lepiej &#380eby matka je karmi&#322a piersi&#261 i pali&#322a papierosy, ni&#380 karmi&#322a sztucznym mlekiem? To chyba pokazuj&#281 skal&#281. Ka&#380da z nas pewnie wola&#322aby “mie&#263 z g&#322owy” karmienie, ale tego nie robimy bo kochamy nasze dzieci ponad nasz&#261 wygod&#281.

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 10:39

      No w&#322a&#347nie s&#281k w tym, &#380e nie ma co pot&#281pia&#263. Pot&#281pia&#263 mo&#380na jak kto&#347 robi dziecku krzywd&#281, a tak – nie robisz. My&#347l&#281, &#380e wi&#281ksz&#261 krzywd&#281 robi si&#281 dziecku naprawd&#281 na si&#322&#281 zmuszaj&#261c si&#281 do pewnych rzeczy, bo nie chodzi o to, &#380eby wszystko rzuci&#263, zapomnie&#263 o sobie, siebie odstawi&#263 na najdalszy plan i kierowa&#263 si&#281 tylko tym, &#380eby spo&#322ecze&#324stwo uwa&#380a&#322o nas za dobre matki,a o to, by&#263 dobr&#261 mam&#261, czyli szcz&#281&#347liw&#261, czyli tak&#261, której dobrze z w&#322asnym dzieckiem i przede wszystkim, dziecko dobrze z ni&#261. Tak&#261 która znalaz&#322a odpowiedni&#261 dla nich wspóln&#261 drog&#281 (oczywi&#347cie rozmawiamy w granicach rozs&#261dku, a nie np. przyzwyczaj&#281 moje dziecko do co pi&#261tkowego imprezowania , bo ja je lubi&#281). I w&#322a&#347nie w tym s&#281k, &#380e nie powinno si&#281 ocenia&#263,a ju&#380 na pewno nikt nie daje nam prawo do pot&#281piania – bez wzgl&#281du na to, czy na która&#347 na si&#322&#281 chcia&#322a rodzi&#263 naturalnie, mimo, &#380e mia&#322a jakie&#347 ryzyko zagro&#380enia dla dziecka (znam takie), czy wybra&#322a cc, bo tak czu&#322a si&#281 bezpieczniej, czy karmi piersi&#261 trzylatka czy te&#380 noworodka karmi butelk&#261. Mamy prawo do wyborów, to nie jest &#380adna propaganda. Wszystkie podejmujemy wybory w oparciu o dobro naszego dziecka i je&#347li czujemy, &#380e tak b&#281dzie najlepiej – najprawdopodobniej tak w&#322a&#347nie b&#281dzie. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, &#380e – najcz&#281&#347ciej na forach- hejt siej&#261 inne matki, które zamiast si&#281 wzajemnie wspiera&#263, wielbi&#261 obrzuca&#263 si&#281 b&#322otem.

      Zabawne s&#261 te&#380 argumenty – np. Ty wiesz jak czu&#322oby si&#281 moje dziecko, Ty wiesz, czy podj&#281&#322am &#347wiadom&#261 decyzj&#281 czy uleg&#322am propagandzie etc. Kto&#347 stoi z boku i wie lepiej o odczuciach innych osób, o powodach ich decyzji itd.

      Nader krzywdz&#261ce jest te&#380 przede wszystkim wrzucanie do jednego worka te&#380 mam, które nie mog&#261 normalnie urodzi&#263 i nie mog&#261 karmi&#263 piersi&#261 (i o tym jest ten tekst), bo o ile te, które podejmuj&#261 &#347wiadom&#261 decyzj&#281, zazwyczaj ju&#380 z góry maj&#261 gdzie&#347 opini&#281 spo&#322ecze&#324stwa na ten temat, tak te pierwsze czytaj&#261 po prostu, &#380e “modyfikowane jest z&#322e, a cesarka to krzywda dla dziecka” i boli je, boli, bo od pocz&#261tku czuj&#261, jakby krzywdzi&#322y w&#322asne dzieci i to jest chore – to, &#380e inne matki pozwalaj&#261 sobie i innym na takie co&#347.

      [argument z papierosami do mnie nie przemawia, cho&#263by powiedzia&#322o to stu specjalistów. Mo&#380e uwierz&#281, je&#347li zobacz&#281 setk&#281 dzieci mam karmi&#261cych naturalnie i jednocze&#347nie pal&#261cych papierosy vs setk&#281 karmionych sztucznie i faktycznie za 30 lat oka&#380e si&#281, &#380e prowadz&#261c ten sam tryb &#380ycia, Ci pierwsi s&#261 zdrowsi etc.]

      Odpowiedz
  16. Anonymous pisze:
    21 lipca 2014 o 02:21

    Ja mia&#322am cesark&#281 robion&#261 w ostatniej chwili, bo mojemu synkowi okropnie zacz&#281&#322o spada&#263 t&#281tno. P&#281dzili ze mn&#261 biegiem na sale operacyjn&#261, na szcz&#281&#347cie wszystko sko&#324czy&#322o si&#281 dobrze. W wypadku zagro&#380enia &#380ycia rozumiem decyzj&#281 o cesarce, ale nigdy nie zrozumiem kobiet, które &#347wiadomie wybieraj&#261 cesarke – bo tak. Ja te&#380 bardzo szybko dosz&#322am do siebie po operacji, ale to mimo wszystko powa&#380ny zabieg i nigdy nie podj&#281&#322abym decyzji o cesarce dla w&#322asnej wygody.
    Karmi&#281 piersi&#261 cho&#263 na pocz&#261tku p&#322aka&#322am bo nie chcia&#322am bardzo. Nie podoba&#322o mi si&#281 to, nie chcia&#322am i tyle. Ale “zesz&#322y” ze mnie buzuj&#261ce hormony które powodowa&#322y, &#380e ci&#261gle p&#322aka&#322am i nie jest to ju&#380 dla mnie problemem. Nie pot&#281piam jednak kobiet, które nie chc&#261 karmi&#263. To ich wybór i maj&#261 do tego pe&#322ne prawo 🙂
    Jednak nie mo&#380na stwierdzi&#263, &#380e to &#380e dziecko nie by&#322o karmione piersi&#261 nie ma na nie wp&#322ywu. Takie sprawy rozstrzygaj&#261 si&#281 dopiero w doros&#322ym &#380yciu – gdzie&#347 to czyta&#322am 😉

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 02:59

      A ja rozumiem nawet te, które chcia&#322yby &#347wiadomie i planowo – obserwuj&#261c co si&#281 dzia&#322o w szpitalu – w&#322a&#347nie podobne sytuacje, o której piszesz – za d&#322ugo czekali, dziecko zaczyna&#322o si&#281 dusi&#263, zielone wody p&#322odowe i cuda niewidy, wola&#322abym nawet zap&#322aci&#263, prywatnie umówi&#263 si&#281 na termin albo nawet kilka dni po, co by dziecko na pewno by&#322o gotowe i unikn&#261&#263 takiego stresu, zw&#322aszcza, &#380e zdarza&#322o si&#281, &#380e przed niedotlenienie dzieci rodzi&#322y si&#281 chore 🙁

      Odpowiedz
  17. Anonymous pisze:
    21 lipca 2014 o 01:18

    b&#281d&#261c w ci&#261&#380y najgorsze czego si&#281 ba&#322am to w&#322a&#347nie tego &#380e nie b&#281d&#281 mog&#322a urodzi&#263 naturalnie i &#380e b&#281d&#281 mia&#322a problem z naturalnym karmieniem ale do wszystkiego podesz&#322am na luzie i jestem z siebie dumna &#380e urodzi&#322am bez problemu i karmi&#322am ponad dwa lata… nie oceniam nikogo przez pryzmat karmienia czy sposobu porodu ale nie rozumiem jednego dlaczego mo&#380na nie chcie&#263 karmi&#263 w&#322asnego dziecka piersi&#261? mo&#380e kto&#347 mi odpowie? ale pytam ca&#322kiem serio bez &#380adnych sarkazmów bo osobi&#347cie nie spotka&#322am si&#281 z tak&#261 sytuacj&#261. nie do&#347&#263 &#380e to tanie, najlepsze dla dziecka to jeszcze jaki ma zbawienny wp&#322yw na figur&#281 po ci&#261&#380y 🙂 pozdrawiam :))

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 02:56

      Zwyczajnie dla tego, &#380e kto&#347 si&#281 czuje przy tym nie ca&#322kiem komfortowo, tak bywa 😉

      Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      21 lipca 2014 o 03:11

      dzi&#281kuj&#281 za odpowiedz. napisa&#322a&#347 te&#380 &#380e próbowa&#322a&#347 ale nie by&#322a&#347 do tego od pocz&#261tku przekonana bo to ogólne nastawienie, psychika i wsparcie najbli&#380szych maj&#261 wp&#322yw na powodzenie w karmieniu piersi&#261…

      Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 10:22

      Tak, jasne, &#380e próbowa&#322am – nie karmi&#322am wcze&#347niej, wi&#281c mog&#322o mi si&#281 tylko wydawa&#263, &#380e to nie dla mnie. Próbowa&#322am raz, drugi, trzeci pi&#261ty i nie by&#322o dobrze ani Ma&#322ej (bo by&#322a g&#322odna i przez to wci&#261&#380 p&#322aka&#322a) ani mnie.

      Odpowiedz
  18. Kaśka pisze:
    21 lipca 2014 o 01:45

    A ja potępiam za niekarmienie z wyboru, przykro mi. Jasne, są matki które nie mogą karmić – strasznie im współczuje, ale świadomy wybór niekarmienia?! Twoja wypowiedź “Zwyczajnie dla tego, że ktoś się czuje przy tym nie całkiem komfortowo, tak bywa 😉 “tylko mnie w tym utwierdza – zresztą sama się tej odpowiedzi przyjrzyj – nie ma w niej mowy o dziecku, tylko o Tobie, nie o dziecko Ci chodzi, tylko o siebie samą. Dziecko czułoby się superkomfortowo. Przemawia przez Ciebie egoizm i szukasz dla siebie usprawiedliwienia, którego nie ma. To Ty uległaś współczesnej propagandzie – że mamy wybór. Nie, nie mamy wyboru. Dla dziecka najlepszy jest pokarm od matki, pokazują to absolutnie wszystkie badania i organizacje zdrowia – nawet firmy produkujące sztuczne mleko. Czy wiesz, że dla dziecka lepiej żeby matka je karmiła piersią i paliła papierosy, niż karmiła sztucznym mlekiem? To chyba pokazuję skalę. Każda z nas pewnie wolałaby “mieć z głowy” karmienie, ale tego nie robimy bo kochamy nasze dzieci ponad naszą wygodę.

    Odpowiedz
  19. Anonymous pisze:
    21 lipca 2014 o 00:11

    Bardzo m&#261dre s&#322owa, popieram Ci&#281 w 100%, a te (najczesciej stare) madraliny to bym powybijala, mysla ze pozjadaly wszystkie rozumy i co mnie najbardziej denerwuje w lato kaza doslownie dzieci w kufajki ubierac :/ i tak jak powiedzialas to jaka jestes matka wyjdzie dopiero po kilkudziesieciu latach…Pozdrawiam 🙂 :*

    Odpowiedz
  20. Dziewczynka z guzikiem pisze:
    20 lipca 2014 o 22:38

    Jaki&#347 czas temu te&#380 o tym pisa&#322am.
    Ja od po&#322o&#380nej us&#322ysza&#322am “Pani musi sobie u&#347wiadomi&#263, &#380e Pani nie urodzi&#322a dziecka, Pani mia&#322a operacj&#281”. Chcia&#322am jej trzasn&#261&#263 w g&#281b&#281. Bo serio za&#322ama&#322am si&#281 po cc. Bo tak bardzo chcia&#322am naturalnie. Ale co ja mog&#322am zrobi&#263, kiedy dziecko mi si&#281 dusi&#322o, a poród nie ust&#281powa&#322?
    Zaprze&#263 si&#281 r&#281kami i nogami i nie da&#263 si&#281 poci&#261&#263?
    Ach, no tak, bo to takie przyjemne zapierdziela&#263 z rozharatanym brzuchem po cc.

    Odpowiedz
    • Sandra n pisze:
      20 lipca 2014 o 23:41

      Ale to fakt &#380e cc to operacja, ci&#281zka operacja któr&#261 powinno si&#281 robi&#263 naprawd&#281 w ostateczno&#347ci a cz&#281sto mamy sobie “zamawiaj&#261” na &#380yczenie kiedy im pasuje, &#380eby si&#281 wpisa&#322o w ich napi&#281ty grafik etc. A cz&#281sto dziecko nie jest wcale gotowe na cc, bo naturalnie mo&#380e by chcia&#322o wyj&#347&#263 za tydzie&#324, dwa. Po cc naprawd&#281 samej ci&#281zko si&#281 pozbiera&#263 a tu o maluszka trzeba dba&#263. Jednak naturalnie o wiele szybciej wszystko si&#281 goi, dzia&#322aj&#261 hormony, endorfiny jest si&#281 naprawd&#281 na niez&#322ym kopie mocy przynajmniej przez 5,6 tygodni. Ja by&#322am w ogromnej euforii i wiem &#380e to g&#322ównie zas&#322uga hormonów które uaktywniaj&#261 si&#281 podczas porodu.

      Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 00:04

      Mia&#322a&#347 cesark&#281 ? : )

      Odpowiedz
    • Nefertari pisze:
      21 lipca 2014 o 01:24

      Ja mia&#322am i zgodz&#281 si&#281 z Sandr&#261 (je&#347li mog&#281 tak bezpo&#347rednio). To by&#322a operacja. Przez tydzie&#324 mia&#322am problem z poruszaniem si&#281, podbrzusze mnie bola&#322o, s&#261czy&#322o mi si&#281 z rany… Dostawa&#322am w domu zastrzyki antyzakrzepowe, momentami by&#322am na lekach przeciwbólowych… Naprawd&#281 zazdroszcz&#281 Ci szybkiego doj&#347cia do siebie. Nie ka&#380dy jednak tak ma…
      Moja siostra rodzi&#322a naturalnie i te&#380 niekoniecznie sobie chwali. Poród trwa&#322 u niej kilka godzin (mówi&#281 o samym parciu, nie ca&#322ym porodzie, jego wszystkich etapach). Nie potrafi&#322a si&#281 normalnie wypró&#380ni&#263, bo wszystko j&#261 tam bola&#322o… (Przynajmniej z tym ja nie mia&#322am problemu ;)). Chodzi&#263 mo&#380e mog&#322a szybko, ale wola&#322a siedzie&#263, bo ty&#322ek by&#322 jak rozerwany… Po 2 dniach przesz&#322o i by&#322o lepiej, ale mimo wszystko jakie&#347 cudowne do&#347wiadczenie to to nie by&#322o…
      Ka&#380da z nas jest ró&#380na i nawet dany zabieg/operacja mo&#380e ró&#380nie przebiega&#263, by&#263 odbierana… Moja rada: nie generalizowa&#263 🙂

      Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      25 lipca 2014 o 10:21

      Ja mialam cc na zyczenie 🙂 i zgodnie z czasem bo wody zdazyly mi odejsc wiec nic wymuszonego:-) o 23 porod, o 6 rano juz chodzilam po oddziale. Po dwoch dniach w domu. Po pieciu tygodniach zaczelam spowrotem biegac. Akurat z karmieniem nie bylo problemu bo do osmego miesiaca byl ogrom pokarmu- piersi z rozmiaru a skoczyly mi na d. Karmienie zakonczylam bo wracalam do pracy wiec to nie praktyczne bylo. Przez miesiac jeszcze laktacja probowala walczyc ale w koncu ustala. Mala zaczela dostawac mm i zyje. Skonczyla niedawno 13 miesiecy. Przez caly ten czas jedyna choroba to trzydniowka ale to tez tak lightowo bo z temperatura max 37,5.

      Odpowiedz
  21. Anonymous pisze:
    20 lipca 2014 o 23:21

    Ja miałam cesarkę robioną w ostatniej chwili, bo mojemu synkowi okropnie zaczęło spadać tętno. Pędzili ze mną biegiem na sale operacyjną, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. W wypadku zagrożenia życia rozumiem decyzję o cesarce, ale nigdy nie zrozumiem kobiet, które świadomie wybierają cesarke – bo tak. Ja też bardzo szybko doszłam do siebie po operacji, ale to mimo wszystko poważny zabieg i nigdy nie podjęłabym decyzji o cesarce dla własnej wygody.
    Karmię piersią choć na początku płakałam bo nie chciałam bardzo. Nie podobało mi się to, nie chciałam i tyle. Ale “zeszły” ze mnie buzujące hormony które powodowały, że ciągle płakałam i nie jest to już dla mnie problemem. Nie potępiam jednak kobiet, które nie chcą karmić. To ich wybór i mają do tego pełne prawo 🙂
    Jednak nie można stwierdzić, że to że dziecko nie było karmione piersią nie ma na nie wpływu. Takie sprawy rozstrzygają się dopiero w dorosłym życiu – gdzieś to czytałam 😉

    Odpowiedz
  22. Sandra n pisze:
    20 lipca 2014 o 21:44

    No ja si&#281 nie mog&#261 z Tob&#261 zgodzi&#263. Mam wiele kole&#380anek które perfidnie maj&#261 zaplanowan&#261 cesark&#281, nie Chc&#261 karmi&#263 piersi&#261 bo je to brzydzi np. Uwa&#380am &#380e najlepsze co mo&#380emy da&#263 to w&#322a&#347nie ten nasz naturalny pokarm jak najd&#322u&#380ej przynajmniej pó&#322 roku. Pó&#378niej w &#380yciu mo&#380e by&#263 ró&#380nie, mo&#380e nam na co&#347 nie starcza&#263, mog&#261 by&#263 kryzysy i problemy ale to co naturalne jest najlepsze. Oczywi&#347cie rozumiem &#380e mówisz o sytuacjach kiedy kto&#347 nie chcia&#322 karmi&#263 i mia&#322 umawian&#261 cesark&#281 na &#380yczenie bo o innych przypadkach typu po 20-to godzinnym parciu i tak trzeba ci&#261&#263 i nie ma pokarmu bo tak przy cesarce cz&#281sto jest nie my&#347l&#281 bo to s&#261 przypadki na które nie mamy wp&#322ywu. I wydaje mi si&#281 wr&#281cz odwrotnie- jest ogromna presja na sztuczne karminie- bo z tego jest kasa, w szpitalu dokarmiaj&#261 a potem rycz&#261 po matkach &#380e nie maj&#261 pokarmu, na konferencjach w ci&#261&#380y wciskaj&#261 ci laktatatory i próbki mofyfikowanego, karmienie naturalne nikomu si&#281 nie op&#322aca wi&#281c nie s&#261dz&#281 aby by&#322a presja. Bra&#322am kiedy&#347 udzia&#322 w reporta&#380u w gazecie Dziecko – ja karmi&#261ca naturalnie, kole&#380anka sztucznie i ka&#380da ma codziennie jakie&#347 problemy, ka&#380da mo&#380e spotka&#263 si&#281 z krzywymi spojrzeniami czy &#380e przygotowuje butle czy &#380e wyci&#261ga cyca na forum. Dlatego my&#347l&#281 &#380e nie trzeba si&#281 t&#322umaczy&#263 nikomu- je&#347li pope&#322ni&#322a&#347 taki wpis to chyba masz jeszcze z tym problem i mam nadziej&#281 &#380e szybko sobie to pouk&#322adasz w g&#322owie bo rzeczywi&#347cie masz racj&#281- ka&#380da mama jest najlepsza dla swojego dziecka.
    http://www.majciakombinuje.blogspo...

    Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      20 lipca 2014 o 23:14

      W czym konkretnie nie mo&#380esz si&#281 zgodzi&#263? Uwa&#380am, &#380e mamy wybór i bez wzgl&#281du czy cesarka i brak karmienia piersi&#261 b&#281d&#261 naszymi decyzjami czy konieczno&#347ci&#261, nadal b&#281dziemy najlepszymi mamami i np. nie powinny&#347my czu&#263 si&#281 gorsze. Nie mam z tym problemu, “wyros&#322am” po 3 miesi&#261cach, ale znam dziewczyny, które maj&#261. Znam takie, które boj&#261 si&#281 post&#261pi&#263 tak jak czuj&#261, bo wokó&#322 jest presja spo&#322ecze&#324stwa. Nie wiem jak jest w innych miastach, ale w Toruniu toczy&#322am wojn&#281 z piel&#281gniarkami, bo nie chcia&#322y mi pozwoli&#263 da&#263 smoczka mojej w&#322asnej córce, wysz&#322am na w&#322asne &#380&#261danie po 2 dobach jak tylko przebadali Ma&#322&#261, bo w szpitalu nie mog&#322am jej dokarmi&#263 a ju&#380 nie mia&#322am si&#322y si&#281 k&#322óci&#263. Wpis pope&#322ni&#322am kochana w&#322a&#347nie dlatego, &#380e dojrza&#322am do tego, &#380eby wbrew po&#322owie spo&#322ecze&#324stwa powiedzie&#263, &#380e tak te&#380 mo&#380na i przy takich decyzjach (ju&#380 nie mówi&#281 o tym, gdy to konieczno&#347&#263) nie powinno by&#263 rozwa&#380a&#324 z cyklu ‘lepsza’ czy ‘gorsza’ mama

      Odpowiedz
    • Sandra n pisze:
      20 lipca 2014 o 23:34

      Nie zgadzam si&#281 z tym &#380e jest jaka&#347 presja spo&#322ecze&#324stwa na jedn&#261 czy drug&#261 stron&#281, ka&#380da mama mo&#380e by&#263 chwalona ale te&#380 t&#281piona z ró&#380nych powodów ale rzeczywi&#347cie widz&#281 &#380e to jest problem tylko u mam które nie karmi&#322y piersi&#261 – mam wra&#380enie &#380e jednak jakby si&#281 t&#322umacz&#261, nie wiem czy przed kim&#347 czy bardziej przed sob&#261 i tak te&#380 odbieram twój wpis, bo wydaje mi si&#281 &#380e mama która karmi&#322a piersi&#261 nie pope&#322nia o tym wpisów w takim jakby jednak poczuciu winy. Ale jak pisa&#322am wcze&#347niej presja spo&#322eczna wydaje mi si&#281 czasme nawet wi&#281ksza na modyfikowane – z tego jest kasa.

      Odpowiedz
    • Wikilistka pl pisze:
      21 lipca 2014 o 00:02

      Jest – u mnie w szpitalu wr&#281cz terror, na portalach typu madrzyrodzice czy dziecisa wazne co rusz wpis o tym jak to naturalnie karmione dziecko jest zdrowsze,lepiej si&#281 rozwija, bardziej odporne i w ogóle cuda nie widy. Na innym za chwil&#281, &#380e te urodzone normalnie to ma takie, siakie i inne bakterie, &#380e to lepiej, &#380e spokojniejsze i miliony innych “za”, które s&#261 napisane w takich sposób, &#380e brzmi&#261 jakby&#347 faktycznie robi&#322a dziecku krzywd&#281, bo przysz&#322o Ci rodzi&#263 przez cc… Ja mia&#322am czas , &#380eby z cesark&#261 si&#281 oswoi&#263, bo wiedzia&#322am, po fakcie troch&#281 by&#322o mi &#380al, &#380e nie mog&#322am tak od razu utuli&#263 itd, ale z drugiej strony naprawd&#281 nie jest tak &#378le – ja chodzi&#322am po 8 godzinach i ju&#380 zajmowa&#322am si&#281 mam&#261 sama, tak&#380e to nie jest tak , &#380e na kilka tygodni jest si&#281 wy&#322&#261czonym. Nie porównuj&#281 CC i naturalnego porodu, bo drugiego nie do&#347wiadczy&#322am, wi&#281c porównania nie mam, twierdz&#281 tylko, &#380e ka&#380da ma prawo do w&#322asnych wyborów w tej kwestii i to nie ma najmniejszego wp&#322ywu na to, jak&#261 jest Matk&#261 i powinna mie&#263 &#347wiadomo&#347&#263, &#380e nie krzywdzi dziecka w ten sposób, nie czu&#263 si&#281 winn&#261. Ja od pocz&#261tku nie by&#322am przekonana do karmienia piersi&#261, ale spróbowa&#322am – nie mia&#322am pokarmu, po dwóch dobach mia&#322am siniaki i wr&#281cz krwiaki, ma&#322a p&#322aka&#322a, horror. Moment podania jej butelki by&#322 ukojeniem, dos&#322ownie. Ona sobie zasn&#281&#322a z pe&#322nym brzuszkiem, przytulona do mnie a ja przysypia&#322am z poczuciem, &#380e wreszcie pomog&#322am mojej córeczce – wreszcie nie jest g&#322odna tylko spokojnie &#347pi z pe&#322nym brzuszkiem.

      Odpowiedz
  23. Nefertari pisze:
    20 lipca 2014 o 22:24

    Ja miałam i zgodzę się z Sandrą (jeśli mogę tak bezpośrednio). To była operacja. Przez tydzień miałam problem z poruszaniem się, podbrzusze mnie bolało, sączyło mi się z rany… Dostawałam w domu zastrzyki antyzakrzepowe, momentami byłam na lekach przeciwbólowych… Naprawdę zazdroszczę Ci szybkiego dojścia do siebie. Nie każdy jednak tak ma…
    Moja siostra rodziła naturalnie i też niekoniecznie sobie chwali. Poród trwał u niej kilka godzin (mówię o samym parciu, nie całym porodzie, jego wszystkich etapach). Nie potrafiła się normalnie wypróżnić, bo wszystko ją tam bolało… (Przynajmniej z tym ja nie miałam problemu ;)). Chodzić może mogła szybko, ale wolała siedzieć, bo tyłek był jak rozerwany… Po 2 dniach przeszło i było lepiej, ale mimo wszystko jakieś cudowne doświadczenie to to nie było…
    Każda z nas jest różna i nawet dany zabieg/operacja może różnie przebiegać, być odbierana… Moja rada: nie generalizować 🙂

    Odpowiedz
  24. Anonymous pisze:
    20 lipca 2014 o 22:18

    będąc w ciąży najgorsze czego się bałam to właśnie tego że nie będę mogła urodzić naturalnie i że będę miała problem z naturalnym karmieniem ale do wszystkiego podeszłam na luzie i jestem z siebie dumna że urodziłam bez problemu i karmiłam ponad dwa lata… nie oceniam nikogo przez pryzmat karmienia czy sposobu porodu ale nie rozumiem jednego dlaczego można nie chcieć karmić własnego dziecka piersią? może ktoś mi odpowie? ale pytam całkiem serio bez żadnych sarkazmów bo osobiście nie spotkałam się z taką sytuacją. nie dość że to tanie, najlepsze dla dziecka to jeszcze jaki ma zbawienny wpływ na figurę po ciąży 🙂 pozdrawiam :))

    Odpowiedz
    • Anonymous pisze:
      21 lipca 2014 o 00:11

      dziękuję za odpowiedz. napisałaś też że próbowałaś ale nie byłaś do tego od początku przekonana bo to ogólne nastawienie, psychika i wsparcie najbliższych mają wpływ na powodzenie w karmieniu piersią…

      Odpowiedz
  25. Nefertari pisze:
    20 lipca 2014 o 21:13

    Presja spo&#322eczna jest okropna… By&#322am w ci&#261&#380y, mia&#322am wysypk&#281 na plecach i brzuchu, która tak sw&#281dzia&#322a, &#380e musia&#322am spa&#263 na siedz&#261co (nic nie mog&#322o dotyka&#263 moich pleców), a gdy uleg&#322am i si&#281 podrapa&#322am – mia&#322am rany na ciele… Kole&#380anka mojej te&#347ciowej, zawo&#380&#261c mnie do szpitala na wizyt&#281 kontroln&#261 w tej sprawie i wys&#322uchawszy mojej opowie&#347ci o tym, &#380e p&#322aka&#322am z bólu, zagryza&#322am r&#281cznik mi&#281dzy z&#281bami, gdy czeka&#322am a&#380 ma&#347&#263 ze sterydami zacznie dzia&#322a&#263 (nie dzia&#322a&#322a, zaszkodzi&#322a mi tylko – takie to specyfiki zapisuj&#261 lekarze ci&#281&#380arnym :/), stwierdzi&#322a, &#380e przecie&#380 nie mog&#281 p&#322aka&#263! &#379e mam by&#263 silna dla dziecka! Zamilk&#322am wtedy, skonsternowana. To trwa&#322o prawie 2 miesi&#261ce, spa&#322am wtedy po 5 godzin (rzadko kiedy pe&#322ne, najcz&#281&#347ciej 2+3, bo budzi&#322am si&#281 w nocy i nie mog&#322am spa&#263)… Ci&#261&#380a nie sprawia, &#380e staj&#281 si&#281 superbohaterk&#261, twarda czy inne tego typu – jest si&#281 dalej tylko cz&#322owiekiem, którego zwyczajnie BOLI.
    Ju&#380 w ci&#261&#380y wiedzia&#322am, &#380e z karmieniem piersi&#261 b&#281dzie problem. Zosta&#322 mi ostatni rok studiów, magisterka ju&#380 si&#281 pisa&#322a, g&#322upot&#261 by&#322oby branie dziekanki. Jeden dzie&#324 zaj&#281&#263? Te&#347ciowa mieszka blisko, obieca&#322a pilnowa&#263 dziecka. Po prostu nie by&#322o sensu przeci&#261ga&#263 sprawy… Odwiedzi&#322 mnie kiedy&#347 tata. “To co, przerywasz studia?”, zapyta&#322. Ja na to, &#380e nie, &#380e wracam. (Termin mia&#322am wyznaczony na koniec sierpnia, rok akademicki od 1 pa&#378dziernika… Miesi&#261c na doj&#347cie do siebie – tak akurat :)). Jego reakcja? “Ale jak to! To NIE B&#280DZIESZ KARMI&#262 PIERSI&#260?” “B&#281d&#281”, powiedzia&#322am. “A jak b&#281d&#281 na uczelni to b&#281d&#281 odci&#261ga&#263, wi&#281c Janek b&#281dzie mia&#322 moje mleko, kiedy mnie nie b&#281dzie.” To nie wystarczy&#322o. Us&#322ysza&#322am wtedy, &#380e karmienie piersi&#261 to niezwyk&#322a wi&#281&#378, jaka tworzy si&#281 mi&#281dzy matk&#261 a dzieckiem, blisko&#347&#263, która daje poczucie bezpiecze&#324stwa i &#380e nie mog&#281 tego odmówi&#263 dziecku. Na nic t&#322umaczenia, &#380e przecie&#380 chc&#281 karmi&#263 piersi&#261, ale nie ma sensu, bym przek&#322ada&#322a ostatni rok, skoro zajmuje tak ma&#322o czasu… Na mój argument, &#380e przecie&#380 jest tyle dzieci wychowanych nawet na mleku modyfikowanym i wyros&#322y na ludzi! Tekst mojego taty: “Dzieci z domu dziecka te&#380 wyrastaj&#261 na ludzi.” To porównanie ostatecznie mnie dobi&#322o. O ile próbowa&#322am by&#263 twarda i silna (jak na przysz&#322&#261 matk&#281 przysta&#322o :P), o tyle po tych s&#322owach nie wytrzyma&#322am. Wybieg&#322am z pokoju z p&#322aczem… A to wszystko na oczach wujka, który by&#322 naszym go&#347ciem jeszcze… Dopiero potem – kilka miesi&#281cy po porodzie – us&#322ysza&#322am z ust rodziciela, &#380e jest ze mnie dumny, &#380e podziwia, &#380e tak daj&#281 sobie rad&#281… O wsparcie naprawd&#281 trudno. Czasem ludzie nie rozumiej&#261 i nie potrafi&#261 (albo i nie chc&#261, bo po co si&#281 wysila&#263) zrozumie&#263 drug&#261 stron&#281. Znaj&#261 stereotypy, powielane has&#322a i na nich bazuj&#261, nie wychodz&#261c dalej. Ile trzeba samozaparcia, &#380eby da&#263 rad&#281 to wytrzyma&#263! Nie dziwi&#281 si&#281, &#380e matki uchodz&#261 za twarde osobniki – ju&#380 na etapie ci&#261&#380y zmuszone s&#261 walczy&#263 z tyloma przeciwno&#347ciami!
    Mój synek rozwija si&#281 &#347wietnie, umiej&#281tno&#347ci z tabelki przyswaja ok. 1,5 miesi&#261ca przez terminem na ich opanowanie przeznaczonym. Jest zdrowy i weso&#322y, moje &#380ywe srebro. Pod koniec wakacji ko&#324czy dwa latka (równolatki te nasze maluchy! ;)), a ja obroni&#322am tytu&#322 magistra w terminie i obecnie sko&#324czy&#322am pierwszy rok studiów doktoranckich – pierwsza w swojej rodzinie. Nie jest &#322atwo, ale mam satysfakcj&#281, bo realizuj&#281 siebie, bo nie odmawiam rozwoju ani sobie, ani dziecku. Bo mam &#347wiadomo&#347&#263, &#380e oboje musimy by&#263 szcz&#281&#347liwi, &#380e jedno nie mo&#380e istnie&#263 kosztem drugiego. Matka nie jest od po&#347wi&#281ce&#324 – matka ma prawo do decydowania o sobie. Oczywi&#347cie – dobro dziecka jest wa&#380ne, jest jednym z priorytetów. Ale nie zapominajmy o sobie. Szcz&#281&#347liwa matka = szcz&#281&#347liwe dziecko.

    Dzi&#281kuj&#281 Ci za wpis 🙂 My mamy musimy si&#281 wspiera&#263! 😉

    Odpowiedz
    • Nefertari pisze:
      21 lipca 2014 o 01:15

      PS. Ja mia&#322am cesark&#281, co zaskoczy&#322o moj&#261 siostr&#281 np. Us&#322ysza&#322am: “A ja wszystkim powtarza&#322am, &#380e by&#322a&#347 taka dzielna… My&#347la&#322am, &#380e rodzi&#322a&#347 si&#322ami natury!” Có&#380, dzielna czy nie dzielna… Synek wyszed&#322 na badaniu USG bardzo du&#380y, nie sprawdzano, czy da rad&#281 si&#281 przecisn&#261&#263 przez matk&#281, czy nie, nie ryzykowano (za co jestem wdzi&#281czna). Ale i tak uwa&#380am, &#380e by&#322am dzielna ;). Mia&#322a&#347 szcz&#281&#347cie, &#380e tak szybko dosz&#322a&#347 do siebie… Ja przez tydzie&#324 nie umia&#322am normalnie funkcjonowa&#263. By&#322am w stanie chwil&#281 posta&#263, by przebra&#263 synka, zrobi&#263 sobie herbat&#281… Ale potem ból w podbrzuszu, p&#322yn wyciekaj&#261cy z rany po drenie… Musia&#322am &#322apa&#263 oddech, bo czu&#322am, &#380e zemdlej&#281… Ka&#380da z nas jest inna i o tym te&#380 trzeba pami&#281ta&#263. Ka&#380da ma prawo do w&#322asnego punktu widzenia, ka&#380da inaczej prze&#380ywa ró&#380ne sytuacje… Generalizowanie jest straszne… Dlatego np. nie mam zamiaru wyrokowa&#263, czy karmienie piersi&#261 jest lepsze od karmienia mlekiem modyfikowanym. To po prostu zale&#380y od kontekstu, sytuacji. Jasne, &#380e je&#347li zdarza si&#281 matka, która stwierdzi, &#380e to j&#261 obrzydza i tylko z tego wzgl&#281du nie b&#281dzie si&#281 chcia&#322a na to zdecydowa&#263 – mo&#380e nie by&#263 dobrze odebrana. Ale je&#347li ma swoje – mniej “egoistyczne” – powody?
      Cesarka te&#380 nie zawsze jest dobrym rozwi&#261zaniem, to nie jest “pój&#347cie na &#322atwizn&#281”, jak s&#261dz&#261 niektóre. Tak si&#281 mo&#380e wydawa&#263, ale tak nie jest. Nie wiem, czy to nie przez ni&#261 mój synek mia&#322 potem nieprzetkane kanaliki &#322zowe, przez co musieli&#347my kilka razy je&#378dzi&#263 do szpitala (czekanie na wizyt&#281: 3 godziny z ma&#322ym dzieckiem na czczo, wizyta ok. 15 minut – naprawd&#281 czad, nie ma co)… (S&#322ysza&#322am, &#380e rodzice niektórych dzieci musieli p&#322aci&#263 za operacj&#281, bo zabiegi nie zdawa&#322y rezultatów – kilka tysi&#281cy by&#322o nie ich…) W przypadku wychowania dziecka nie ma jedynych s&#322usznych rozwi&#261za&#324. S&#261 po prostu rozwi&#261zania ró&#380ne: pocz&#261wszy od tego, co robimy ze sob&#261 w ci&#261&#380y, po pó&#378niejsze decyzje. Je&#347li mamy na wzgl&#281dzie dobro dziecka, je&#347li nie robimy mu wyra&#378nej, jawnej krzywdy – wed&#322ug mnie nic z&#322ego si&#281 nie dzieje i powinno si&#281 da&#263 cz&#322owiekowi &#380y&#263…

      Odpowiedz
  26. Anonymous pisze:
    20 lipca 2014 o 21:11

    Bardzo mądre słowa, popieram Cię w 100%, a te (najczesciej stare) madraliny to bym powybijala, mysla ze pozjadaly wszystkie rozumy i co mnie najbardziej denerwuje w lato kaza doslownie dzieci w kufajki ubierac :/ i tak jak powiedzialas to jaka jestes matka wyjdzie dopiero po kilkudziesieciu latach…Pozdrawiam 🙂 :*

    Odpowiedz
  27. Sandra n pisze:
    20 lipca 2014 o 20:41

    Ale to fakt że cc to operacja, cięzka operacja którą powinno się robić naprawdę w ostateczności a często mamy sobie “zamawiają” na życzenie kiedy im pasuje, żeby się wpisało w ich napięty grafik etc. A często dziecko nie jest wcale gotowe na cc, bo naturalnie może by chciało wyjść za tydzień, dwa. Po cc naprawdę samej cięzko się pozbierać a tu o maluszka trzeba dbać. Jednak naturalnie o wiele szybciej wszystko się goi, działają hormony, endorfiny jest się naprawdę na niezłym kopie mocy przynajmniej przez 5,6 tygodni. Ja byłam w ogromnej euforii i wiem że to głównie zasługa hormonów które uaktywniają się podczas porodu.

    Odpowiedz
  28. Sandra n pisze:
    20 lipca 2014 o 18:44

    No ja się nie mogą z Tobą zgodzić. Mam wiele koleżanek które perfidnie mają zaplanowaną cesarkę, nie Chcą karmić piersią bo je to brzydzi np. Uważam że najlepsze co możemy dać to właśnie ten nasz naturalny pokarm jak najdłużej przynajmniej pół roku. Później w życiu może być różnie, może nam na coś nie starczać, mogą być kryzysy i problemy ale to co naturalne jest najlepsze. Oczywiście rozumiem że mówisz o sytuacjach kiedy ktoś nie chciał karmić i miał umawianą cesarkę na życzenie bo o innych przypadkach typu po 20-to godzinnym parciu i tak trzeba ciąć i nie ma pokarmu bo tak przy cesarce często jest nie myślę bo to są przypadki na które nie mamy wpływu. I wydaje mi się wręcz odwrotnie- jest ogromna presja na sztuczne karminie- bo z tego jest kasa, w szpitalu dokarmiają a potem ryczą po matkach że nie mają pokarmu, na konferencjach w ciąży wciskają ci laktatatory i próbki mofyfikowanego, karmienie naturalne nikomu się nie opłaca więc nie sądzę aby była presja. Brałam kiedyś udział w reportażu w gazecie Dziecko – ja karmiąca naturalnie, koleżanka sztucznie i każda ma codziennie jakieś problemy, każda może spotkać się z krzywymi spojrzeniami czy że przygotowuje butle czy że wyciąga cyca na forum. Dlatego myślę że nie trzeba się tłumaczyć nikomu- jeśli popełniłaś taki wpis to chyba masz jeszcze z tym problem i mam nadzieję że szybko sobie to poukładasz w głowie bo rzeczywiście masz rację- każda mama jest najlepsza dla swojego dziecka.
    http://www.majciakombinuje.blogspot.com

    Odpowiedz
    • Sandra n pisze:
      20 lipca 2014 o 20:34

      Nie zgadzam się z tym że jest jakaś presja społeczeństwa na jedną czy drugą stronę, każda mama może być chwalona ale też tępiona z różnych powodów ale rzeczywiście widzę że to jest problem tylko u mam które nie karmiły piersią – mam wrażenie że jednak jakby się tłumaczą, nie wiem czy przed kimś czy bardziej przed sobą i tak też odbieram twój wpis, bo wydaje mi się że mama która karmiła piersią nie popełnia o tym wpisów w takim jakby jednak poczuciu winy. Ale jak pisałam wcześniej presja społeczna wydaje mi się czasme nawet większa na modyfikowane – z tego jest kasa.

      Odpowiedz
  29. Nefertari pisze:
    20 lipca 2014 o 18:13

    Presja społeczna jest okropna… Byłam w ciąży, miałam wysypkę na plecach i brzuchu, która tak swędziała, że musiałam spać na siedząco (nic nie mogło dotykać moich pleców), a gdy uległam i się podrapałam – miałam rany na ciele… Koleżanka mojej teściowej, zawożąc mnie do szpitala na wizytę kontrolną w tej sprawie i wysłuchawszy mojej opowieści o tym, że płakałam z bólu, zagryzałam ręcznik między zębami, gdy czekałam aż maść ze sterydami zacznie działać (nie działała, zaszkodziła mi tylko – takie to specyfiki zapisują lekarze ciężarnym :/), stwierdziła, że przecież nie mogę płakać! Że mam być silna dla dziecka! Zamilkłam wtedy, skonsternowana. To trwało prawie 2 miesiące, spałam wtedy po 5 godzin (rzadko kiedy pełne, najczęściej 2+3, bo budziłam się w nocy i nie mogłam spać)… Ciąża nie sprawia, że staję się superbohaterką, twarda czy inne tego typu – jest się dalej tylko człowiekiem, którego zwyczajnie BOLI.
    Już w ciąży wiedziałam, że z karmieniem piersią będzie problem. Został mi ostatni rok studiów, magisterka już się pisała, głupotą byłoby branie dziekanki. Jeden dzień zajęć? Teściowa mieszka blisko, obiecała pilnować dziecka. Po prostu nie było sensu przeciągać sprawy… Odwiedził mnie kiedyś tata. “To co, przerywasz studia?”, zapytał. Ja na to, że nie, że wracam. (Termin miałam wyznaczony na koniec sierpnia, rok akademicki od 1 października… Miesiąc na dojście do siebie – tak akurat :)). Jego reakcja? “Ale jak to! To NIE BĘDZIESZ KARMIĆ PIERSIĄ?” “Będę”, powiedziałam. “A jak będę na uczelni to będę odciągać, więc Janek będzie miał moje mleko, kiedy mnie nie będzie.” To nie wystarczyło. Usłyszałam wtedy, że karmienie piersią to niezwykła więź, jaka tworzy się między matką a dzieckiem, bliskość, która daje poczucie bezpieczeństwa i że nie mogę tego odmówić dziecku. Na nic tłumaczenia, że przecież chcę karmić piersią, ale nie ma sensu, bym przekładała ostatni rok, skoro zajmuje tak mało czasu… Na mój argument, że przecież jest tyle dzieci wychowanych nawet na mleku modyfikowanym i wyrosły na ludzi! Tekst mojego taty: “Dzieci z domu dziecka też wyrastają na ludzi.” To porównanie ostatecznie mnie dobiło. O ile próbowałam być twarda i silna (jak na przyszłą matkę przystało :P), o tyle po tych słowach nie wytrzymałam. Wybiegłam z pokoju z płaczem… A to wszystko na oczach wujka, który był naszym gościem jeszcze… Dopiero potem – kilka miesięcy po porodzie – usłyszałam z ust rodziciela, że jest ze mnie dumny, że podziwia, że tak daję sobie radę… O wsparcie naprawdę trudno. Czasem ludzie nie rozumieją i nie potrafią (albo i nie chcą, bo po co się wysilać) zrozumieć drugą stronę. Znają stereotypy, powielane hasła i na nich bazują, nie wychodząc dalej. Ile trzeba samozaparcia, żeby dać radę to wytrzymać! Nie dziwię się, że matki uchodzą za twarde osobniki – już na etapie ciąży zmuszone są walczyć z tyloma przeciwnościami!
    Mój synek rozwija się świetnie, umiejętności z tabelki przyswaja ok. 1,5 miesiąca przez terminem na ich opanowanie przeznaczonym. Jest zdrowy i wesoły, moje żywe srebro. Pod koniec wakacji kończy dwa latka (równolatki te nasze maluchy! ;)), a ja obroniłam tytuł magistra w terminie i obecnie skończyłam pierwszy rok studiów doktoranckich – pierwsza w swojej rodzinie. Nie jest łatwo, ale mam satysfakcję, bo realizuję siebie, bo nie odmawiam rozwoju ani sobie, ani dziecku. Bo mam świadomość, że oboje musimy być szczęśliwi, że jedno nie może istnieć kosztem drugiego. Matka nie jest od poświęceń – matka ma prawo do decydowania o sobie. Oczywiście – dobro dziecka jest ważne, jest jednym z priorytetów. Ale nie zapominajmy o sobie. Szczęśliwa matka = szczęśliwe dziecko.

    Dziękuję Ci za wpis 🙂 My mamy musimy się wspierać! 😉

    Odpowiedz
    • Nefertari pisze:
      20 lipca 2014 o 22:15

      PS. Ja miałam cesarkę, co zaskoczyło moją siostrę np. Usłyszałam: “A ja wszystkim powtarzałam, że byłaś taka dzielna… Myślałam, że rodziłaś siłami natury!” Cóż, dzielna czy nie dzielna… Synek wyszedł na badaniu USG bardzo duży, nie sprawdzano, czy da radę się przecisnąć przez matkę, czy nie, nie ryzykowano (za co jestem wdzięczna). Ale i tak uważam, że byłam dzielna ;). Miałaś szczęście, że tak szybko doszłaś do siebie… Ja przez tydzień nie umiałam normalnie funkcjonować. Byłam w stanie chwilę postać, by przebrać synka, zrobić sobie herbatę… Ale potem ból w podbrzuszu, płyn wyciekający z rany po drenie… Musiałam łapać oddech, bo czułam, że zemdleję… Każda z nas jest inna i o tym też trzeba pamiętać. Każda ma prawo do własnego punktu widzenia, każda inaczej przeżywa różne sytuacje… Generalizowanie jest straszne… Dlatego np. nie mam zamiaru wyrokować, czy karmienie piersią jest lepsze od karmienia mlekiem modyfikowanym. To po prostu zależy od kontekstu, sytuacji. Jasne, że jeśli zdarza się matka, która stwierdzi, że to ją obrzydza i tylko z tego względu nie będzie się chciała na to zdecydować – może nie być dobrze odebrana. Ale jeśli ma swoje – mniej “egoistyczne” – powody?
      Cesarka też nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, to nie jest “pójście na łatwiznę”, jak sądzą niektóre. Tak się może wydawać, ale tak nie jest. Nie wiem, czy to nie przez nią mój synek miał potem nieprzetkane kanaliki łzowe, przez co musieliśmy kilka razy jeździć do szpitala (czekanie na wizytę: 3 godziny z małym dzieckiem na czczo, wizyta ok. 15 minut – naprawdę czad, nie ma co)… (Słyszałam, że rodzice niektórych dzieci musieli płacić za operację, bo zabiegi nie zdawały rezultatów – kilka tysięcy było nie ich…) W przypadku wychowania dziecka nie ma jedynych słusznych rozwiązań. Są po prostu rozwiązania różne: począwszy od tego, co robimy ze sobą w ciąży, po późniejsze decyzje. Jeśli mamy na względzie dobro dziecka, jeśli nie robimy mu wyraźnej, jawnej krzywdy – według mnie nic złego się nie dzieje i powinno się dać człowiekowi żyć…

      Odpowiedz
  30. Zabawki - porównaj na Ceneo

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

NO CZEŚĆ!

wikilistka.pl

Fajnie, że jesteś! :) Jestem Monika i piszę tu o świadomym życiu. Sprytnie żongluję czasem pomiędzy byciem mamą, żoną, panią domu, kobietą zadbaną, budującą biznes i znajdującą czas na własne pasje. Uczę kobiety jak #działaćSmart i ułatwiać codzienność. Motywuję. Inspiruję do lepszego życia i przypominam o wdzięczności.

Na dobry początek naszej znajomości mam dla Ciebie listę 9 prostych kroków, które skutecznie ułatwią Twoją codzienność. To jak, będziemy w kontakcie?

ZOSTAŃMY W KONTAKCIE

E-BOOKI


PLAKATY

ŚWIADOMA MODA

INSTAGRAM

Obserwuj na IG

  • R O D Z I N A ❤️ U nas rodzina to drużyna. Wzajemny szacunek i respektowanie potrzeb wszystkich osób. Wspólne dbanie o dom, nasze wspólne dbanie o dzieci, zakupy, posiłki...
Nie wyobrażam sobie inaczej...
A jak jest u Was z podziałem obowiązków?

PS. Rodzina to moja siła, moja duma, mój projekt życia❤️ jest we mnie jakaś część włoskiej mammy, która tylko czeka, kiedy na starość w domu będzie gwarno, a do stołu zasiądzie kilkanaście osób... 🙏

#rodzina #rodzinnie #familytime #rodzinka #rodzinkazgdanska #gdansk #mamaitata #coreczkitatusia #coreczkatatusia #córeczkamamusi #kochamnajmocniej j#jestemmama #instawtorek #instawtorek_kfs #dziewczynykfs #zima #sanki #śnieg #zima2021 #serce #rodzinajestnajważniejsza #razemnajlepiej #rodzeństwo #siostry #siostrzyczki
  • Zmiany... Chodzą za mną zmiany, jak co roku już chyba najchętniej zaczęłabym od tych we wnętrzu 😉
Jako, że niedawno skończyłam urządzać jadalnię z @selseyliving_pl (wpis już niebawem!) to myślę już o zmianach w sypialni-biurze, bo muszę sobie zorganizować porządne miejsce do pracy.

A Ty, które pomieszczenia w domu chcesz odświeżyć w tym roku?

#domowerewolucje #domoweinspiracje #sypialnia #mojemieszkanie #mjakmieszkanie #homeinspo #homeinspiration #łóżko #hexagonwall #plakat #plakaty #inspiracje #wnetrza #pepco #ikeabedroom #ikeahome #szarość #wnętrza #wnetrzazesmakiem #wnetrzarskieinspiracje #metamorfoza #remont #dziewczynykfs #kreatywnaśroda
  • "Odwaga nie oznacza braku lęku - oznacza umiejętność odsunięcia go na bok, aby podążać za głosem własnego sumienia i serca oraz by zrealizować swoje życiowe powołanie"⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀

@agnieszkamaciag "Słowa Mocy"⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Odwaga to podjęcie działania, pomimo strachu.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Odwaga, to akt wiary w siebie.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Odwaga, to jej pierwsze zjazdy na "śnieżnej desce" i moje wczorajsze nagrywanie pierwszego odcinku podcastu.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Odwaga to siła, by zrobić ten pierwszy krok w nieznane...⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#instawtorek #instawtorek_kfs #zima2020 #zima #biało #śnieg #gdańsk #snowboardkids #deska #bobux #smyk #kombinezon #nazimę #dladzieci #dladziecka #patulove #zimowo #winterwonderland #snowboard #odwaga #siła #marzenia #córeczkamamusi #kochamnajmocniej #mojewszystko #mamąbyć #modadziecięca #inspiracja #życiejestpiękne
  • To kto puścił dziś starszaki na półkolonie i rozkoszował się ciszą? :D ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#mama #mamąbyć #jestemmamą #polskamama #momof2 #mamadwójki #mamawpracy #pracujacamama #mamawracadopracy #biznesmama #girlbosspl #książka #osiędbanie #babskimonday #kubek #pijęciepłą #czytamnierobię #chwiladlasiebie #chwiladlamnie #macierzyństwo #macierzynstwo #macierzyństwobezściemy #wysokowrażliwi #mjakmieszkanie #tulipany #inspiracja #życiejestpiękne
  • Czysta, prosta radość. Patrząc na dzieci, łatwo sobie przypomnieć, jak niewiele trzeba❤️

Nie ważne, że kombinezon mały, bo Mama się zagapiła i myślała, że śniegu nie będzie. Nie ważne, że rękawiczki byle jakie, bo właściwe były mokre, co się okazało tuż przed wyjściem.

Wazne, że dziś spadł śnieg. Dziś było wolne i mogliśmy wyjść razem, kiedy jeszcze było jasno i nacieszyć się tą dziecięcą radością. Tak jak kilkanaście innych rodzin.
I to jest piękne.
To jest życie w życiu.

... Nie pęd. Nie więcej, więcej i więcej. Mieć tyle, ile potrzeba i zdecydowanie bardziej skupiać się na tym, aby BYĆ i ŻYĆ❤️

#dziewczyny_kfs #kreatywnaśroda #sanki #śnieg #śnieg #zima #zima2020 #narty #zimoweszalenstwo #ferie #feriezimowe #córeczkamamusi #kochamnajmocniej #decathlon #kombinezon #nanarty #nazime #gdansk #styczen #zyciejestpiekne #bobux #kozaki #dladzieci
  • Mówiłam dziś trochę na stories o tym, że nie wystartowałam dziś "z kopyta", bo postanowiłam dać sobie czas na porządne, strategiczne rozpisanie zadań i celów związanych z pracą.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Wiele z Was, w wiadomościach, podzieliło moje zdanie - dziś praca w sieci, w dużej mierze w mediach społecznościowych bez konkretnej strategii jest bez sensu... I dokładnie tego chcę uniknąć, bo widzę w podsumowaniu 2020 jak to poczucie bezsensu odbierało mi chęci do działania...⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Wiesz,ja zaczynałam blogować w zupełnie innym świecie - gdy obserwowało mnie 700 osób, to z 600 co najmniej widziało moje posty, z czego duża część reagowała ;) Te 7 lat temu wrzucało się to, co było fajne, co czulismy tu i teraz, nie patrząc na hasztagi, porę publikacji czy spójność feedu.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Powiecie,ze nie lajki się liczą. Zgoda, ale nie w momencie, gdy te interakcje (bo nie tylko lajki, ale komentarze, udostępnienia, zapisania czy nawet czas spędzony na oglądaniu zdjęcia) wpływają na to, do ilu osób finalnie dotrze moja treść.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
To oczywiste, bo piszę po to, żeby do kogoś dotrzeć.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Gdybym chciała pisać do szuflady, pisałabym pamiętnik - to zawsze wydawało mi się oczywiste.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
 ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
I Wierzcie mi, gdy tak człowiek wpadnie w wir tworzenia nowych (koniecznie przecież wartościowych!) treści, a jest matką, której doba wciąż ma tylko 24h,to szybko zapomina o tym, że te treści to jeszcze trzeba by promować na prawo i lewo. I tak efektem kuli śnieżnej, odechciewa się. Bo to wszystko, te algorytmy, godziny publikacji, konieczność przebicia się przez setki tysięcy innych kont - w pewnym momencie męczy.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Obiecałam samej sobie, że w tym roku poświęcę czas na strategiczne planowanie tego, co  niezbędne w biznesie, żeby dać sobie przestrzeń na takie bycie w sieci, jakie ja najbardziej czuję - spontaniczne, z serca, moje❤️⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Będziecie w tym ze mną?⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#domoweinspiracje #wnętrza #dekoracje #inspiracja #babskimonday
  • Mamy taką "naszą" tradycję, że co roku dokupuję kilka bombek i minimum jedna rocznie ląduje w pudełku z pamiątkami każdej z dziewczyn. Dostaną je na swoje pierwsze własne choinki w swoich domach i ... już na samą myśl mnie to rozczula! ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Do kolekcji Mijeńki w tym roku dołączył m.in. uroczy, porcelanowy miś w czapce mikołaja, ale chciałabym jeszcze znaleźć gdzieś tęczę i balony z @flyingtiger (u nas już nie było), bo tęcza to chyba słowo 2020 u Mijeńki ;)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
PS. Do kiedy zostawiacie choinkę? My ubieramy zawsze dość szybko, ale już chyba dziś ją zwiniemy, żeby wejść z przytupem w nowy rok.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#choinka #christmastree #dziewczynka #bombka #tradycja #tradycje #córeczkamamusi #coreczkamamusi #kochamnajmocniej #nowyrok #hello2021 #2021 #pamiątka #dladziecka #dlamamy #dladziewczynki #bombki #wikilistka #dziewczynykfs
  • Balujesz dziś w a) sukience b) dresie c) piżamie? :) ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
 #Sylwester2020 ;)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
PS. ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
To ostatni post w 2020, dlatego chcę Ci dziś życzyć, żebyś zaczęła 2021 przede wszystkim, z dobrą myślą i wyrozumiałością wobec siebie samej. ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Choć liczę na to, że po wczorajszej ściądze z podsumowania, znalazłaś w nim coś pięknego, to wiem, że 2020 dla większości z nas był też trudny.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
PRZETRWAŁYŚMY TO!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Zdalną naukę połączoną często ze zdalną pracą. Chodzenie w maseczkach. Stres. Niepokój. Niepewność jutra. Ograniczone kontakty z bliskimi i międzyludzkie w ogóle. Kiszenie się we własnym, domowym sosie. Brak możliwości "wybiegania dzieci" - znam to i ja, ale DAŁYŚMY RADĘ :)⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Miejmy nadzieję, że 2021 przyjdzie nas objąć wspierającym ramieniem i oszczędzi takich stresów. Niech to będzie piękny rok, taki jakiego potrzebujesz!⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#nowyrok #sylwester #nasylwestra #sylwester2020 #byebye2020 #hello2021 #córka #córeczkamamusi #coreczkamamusi #corka #dziewczynka #kochamnajmocniej #mojewszystko #jestembojestes #umh_kids #dailyparenting #unitedinmotherhood #modadziecięca #modnedziecko #sukienka #dladziewczynki
  • Przybywam z nowym! Opowiem Wam dziś, jak zbudować sobie dobrą bazę pod planowanie przyszłego roku - dziś #instakaruzela o tym, jak w 7 krokach szybko i skutecznie podsumować ten rok i dlaczego warto to robić :) 

[przewiń zdjęcia palcem, żeby przeczytać całość]

To dla mnie nowy format, dlatego będę bardzo wdzięczna za wiadomość zwrotną od Was, jak się Wam podoba taka wersja przekazywania bardziej merytorycznych treści ? :) 
Pamiętajcie, żeby zostawić mi na zachętę serducho, a pod zdjęciem są dwa przyciski: strzałka pozwala pokazać tę grafikę w swoim stories lub wysłać do znajomego, a flaga pozwala Ci zapisać sobie tę treść na później i do niej wrócić. 
Korzystajcie z nich śmiało! :* 

#instakaruzela #podsumowanie #planowanie #podsumowanieroku #inspiracja #motywacja #grafika #smartlife #wikilistka #bulletjournal #bujopolska #bulletjournalpolska #dziewczynykfs #nowyrok #byebye2020 #podsumowanie2020 

@paulinaszczepanskapl & @socjalmaniaczka dziękuję Wam za live, który był inspiracją do jej stworzenia :)

Obserwuj

  • Na dobranoc, nim przejdę do rozkmin przy kubki z herbatą, przypominam, że jeszcze tylko 3 godziny na to, by kupić workbooki aż połowę taniej (link w stories @wikilistka) lub tu : 👉 www.wikilistka.pl/sklep

😉 ŻEBY nie było, że nie przypomniałam, to jedyna taka okazja w roku.

A życiowo, to ostatnio znów zdecydowanie odchyliłam wahadło "work-life" balance zdecydowanie za mocno w stronę "work" i w efekcie najchętniej rzuciłabym wszystko i pojechała w Bieszczady ;)
Albo chociaż zamknęła się na cztery spusty w domu, owinęła kocykiem i udawała przed światem, że mnie nie ma 🙈

Też masz podobnie?
U mnie KAŻDE przegięcie w jedną ze stron kończy się totalną potrzebą odreagowania.

Na szczęście - już jutro grudzien❤️ pomogę elfom ogarnąć kalendarz, a później obudzę się w zupełnie nowym miesiącu pełnym nowych szans i możliwości 👍

#mamaicorka #mamaicórka #mamadwójki #córeczkamamusi  #dziewczynykfs #jestemmama #kochamnajmocniej #coreczka #córka
  • Takich świąt, jakich potrzebujesz❤️ takiego sylwestra, na jaki masz ochotę❤️ a 2021 niech będzie obejmujący łagodnym, wspierającym ramieniem i przyniesie dużo dobrego😘

PS. Zdjęcie jest z poprzednich lat, w tym roku prezenty zapakowałam jeszcze bardziej #lesswaste 👍🌿

#prezent #naprezent #prezentyświąteczne #prezenty #christmascorner #christmasfeels #christmastreedecorating #christmasinspiration #wesołychświąt #pakowanie #życzeniaświąteczne
  • Hello GRUDZIEŃ🍿🎄✨
Dziś mam dla Was polecajki #naprezent - taki temat podrzuciła Dominika na #instawtorek_kfs, więc z radością dołączam (zobaczcie w karuzeli zdjęć)

1. @zaczarowane_szydelko
te lalki są tak piękne, że brak słów. Sama o takiej marzę!

2. Moje plakaty edukacyjne @plakaty.smartedu ❤️ niezmiennie służą dzieciom!

3. @vanuba.shop od kilku dni jestem szczęśliwa posiadaczką modelu Cashmere i OMG😍no najlepszy prezent dla zmarzlaka

4. @zapetlona_nitka i haftowana nerka XXL. Podoba mi się od dobrych 2 lat, są piękne!

5. @patulove_ moi ulubieńcy to czapkomin, czapelusz, opaska twist i tuliponczo ❤️

6. @mamfrieli - najpiękniejsze spoki na całym insta! (tak, na zdjęciu są spinki!)

7. @studiokiddo i najpiękniejszy babski kalendarz na 2021 😍

8. @annabelleminerals_pl - moje ulubione kosmetyki do makijażu od wakacji

9. @dite.pl - tak zapakuję Wasze przesyłki, jeśli zechcecie sprezentować sobie u nas trochę jakości❤️

Co najbardziej wpadło Ci w oko? A może gdzieś warto jeszcze zajrzeć po prezenty? Ktoś, kogo nie znam?

#instawtorek #dziewczynykfs #kobiecafotoszkoła #prezent #pomysłnaprezent #pomyslnaprezent #kalendarzadwentowy #advent #adwent #hellodecember #grudzień #fotogrudniownik #światełka #paperhouse #papercraft #papertowns #kalendarzadwentowy2020 #itsthemostwonderfultimeoftheyear #christmasiscoming #christmasinspo #christmasinspiration
  • Lubię czasem zamknąć oko dorosłości i znów spojrzeć na świat tak, jakbym znów miała kilka lat.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Zapomnieć o codziennych problemach, a skupić się na tym, że we wszystkim kryje się cząsteczka magii.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Tak. Myślę, że gdzieś głęboko w sercu wciąż wierzę w magię. Może teraz, gdy niebawem dobiję do 30-tki, postrzegam trochę inaczej niż mając kilka lat, ale wciąż jest we mnie ta iskierka.⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
Może to dzięki niej, mimo wielu trudności, umiem w świecie widzieć dobro?⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
[ do przemyślenia ]⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#instawtorek_kfs #instawtorek #kobiecafotoszkoła #dziewczynykfs #kawa #kawusia #las #choinka #inspiracja ⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#idąświęta #christmasisalmosthere⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#christmasisaroundthecorner⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀
#christmasiscoming #christmasloading #stylingtheseasons #świętatużtuż #aseasonalshift #decoratingforchristmas #stylingtheseasons #makeitblissful #flatlaychristmas #astilllifestyle #foreverfaffing #decembermood #festivemood #seasonpoetry #itsthemostwonderfultimeoftheyear #prezenty #xmasfeeling #christmasfeels
  • U Was też święta z dziećmi takie jakby bardziej kolorowe niż minimalistyczne😉?

PSST!
Na blogu czeka już najnowszy #prezentownik wyjątkowości 2020👌 same perełki, w dużej części osobiście przeze mnie sprawdzone i godne polecania dalej❤️ link wrzucam Wam w stories @wikilistka i standardowo link do bloga jest też w bio

Cudownego wieczoru❤️

#christmasisalmosthere
#christmasisaroundthecorner
#christmasiscoming #christmasloading #stylingtheseasons #świętatużtuż #choinka #decoratingforchristmas #stylingtheseasons #makeitblissful  #christmastreedecorating #bombka #decembermood #festivemood #kreatywnasroda #itsthemostwonderfultimeoftheyear #kreatywnaśroda  #xmasfeeling #christmasfeels
  • Ostatnia prosta przed coroczną przerwą! Nie mogę się doczekać, aż kliknę ostatni
  • Dzisiejszy temat u @inuinka to prezenty i dziś chcę Wam opowiedzieć o tych, które kompletowałam cały dzień...
I nie są to prezenty dla moich dzieci.

...Dziś byłam Elfem, który wziął pod pachę skarbonkę zasiloną przez Dobre Serca i ruszyłam w poszukiwaniu Spełnionych Marzeń pewnej 8-latki i pewnego 4-latka. Udało mi się, ale oprócz tego, że te dzieciaki znajdą pod choinką wymarzone prezenty, w naszym przedpokoju stoi też kilka innych toreb (patrz stories), w których jest jedzenie, żeby ta rodzina mogła sobie zrobić święta; nowe ubrania, których dzieciom najbardziej było potrzeba, ciepłe kapcie, zapas chemii i środków czystości, a także jedzenia, który trochę odciąży ich budżet i - obowiązkowo - także małe upominki dla ich dzielnej mamy.

Dziś idę spać padnięta, ale wypełniona wdzięcznością🎄❤️ Dziękuję za wsparcie Wam, moim kochanym czytelniczkom i koleżankom @ewelinamierzwinska_pl @mrs.polkadot i @marta.nefertari 😘
MAM TU NAPRAWDĘ ŚWIETNYCH LUDZI.

... I nie, nie zebrałam tysięcy ;) wszystkiego miałam do dyspozycji niecałe 700 zł, trzeba było trochę pojeździć, poszukać i porzeźbić, ale wiesz co?
Mam głęboko w sobie takie przekonanie, że skoro mogłam sobie pozwolić na wymarzone prezenty dla moich dzieci, to nie jest wielkim wyrzeczeniem niekupienie sobie nowej bluzki i przeznaczenie tej kasy na zorganizowanie świąt komuś, kogo zwyczajnie na ten piernik i rybę nie byłoby stać... ❤️ I wierzę, że tak właśnie trzeba. Nawet jeśli naiwnie, to wierzę, że dzięki takim małym gestom świat jest lepszy. Tak po prostu.
Zostawiam go dziś trochę lepszym niż go rano zastałam💖

#kreatywnaśroda #kreatywnasroda #prezent #naprezent #pepco #pakowanie #christmasiscoming #christmasloading #swiatecznyklimat #dziewczynykfs #pomagamy #pomagam #bombka #konik #kapcie
  • 5 lat temu urodziłam ten Najpiękniejszy Prezent Pod Choinkę Jaki Widział Świat❤️

Nie mogłam sobie Ciebie wymarzyć, Miśku, w lepszej wersji😍
Nauczyłaś nas, że miłość się mnoży, gdy się ją dzieli. W ogóle nauczyłaś nas miłości w kompletnie nowym wymiarze. To dzięki Tobie odkryłam nieznane mi pokłady cierpliwości.
Napawasz mnie dumą każdego dnia - bądź sobą, bądź "szefową" tak jak lubisz i nigdy, przenigdy nie przestawaj być po prostu sobą.
Bo jesteś najlepsza, dokładnie taka, jaką jesteś.
Bo świat Cię kocha dokładnie taką, jaką jesteś.
Bo...życie Cię kocha, Misiaku❤️

Sto lat, moja Grudniowa Dziewczynko😍❤️🎄

#kiedytominelo #babskimonday #babyannabell #lalka #choinka #5lat #5urodziny #dziewczynykfs #kochamnajmocniej #córeczkamamusi #DECEMBERGIRL #decembermood #christmasiscoming #christmasloading #christmascorner #christmastreedecorating #5urodziny #urodzinki #5latka #grudzień #fotogrudniownik #birthdaygirl #christmasbirthday #decemberbaby #swiatecznyczas
  • Kim jestem?
  • Współpraca
  • Kontakt

© 2020 Wikilistka

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Home
    • Home – Layout 1
  • Fashion
  • Beauty
  • DIY
  • Lifestyle
  • Travel
Go to mobile version