Kiedy jedziemy na wakacje własnym autem, temat bezpiecznego przewożenia dziecka jest dość oczywisty, bo będzie ono podróżować w swoim codziennym foteliku. Co jednak, jeśli na wakacje z dzieckiem lecimy samolotem? Jak w miejscu docelowym zadbać o bezpieczeństwo dziecka podczas podróży autem i czemu fotelik wypożyczony na miejscu wraz z samochodem niekoniecznie jest dobrym pomysłem? Zrobiłam naprawdę porządny research w związku z naszymi zaplanowanymi pierwszymi zagranicznymi wakacjami i dziś chcę się z Wami podzielić wnioskami. Myślę, że wiele osób nie ma czasu zgłębić tematu tak dokładnie, dlatego dziś ode mnie dla Was – wersja skrócona. We wpisie piszę m.in. o tym, jakie mamy opcje przewożenia dzieci autem na wakacjach, jakie są plusy i minusy tych rozwiązań oraz na co my postawiliśmy i skąd taka decyzja.
Lecąc na wakacje samolotem, na pokład zazwyczaj można zabrać fotelik/nosidełko dla dziecka do 2 roku życia. Wiemy jednak, że dzieci w fotelikach samochodowych muszą jeździć dłużej i tu zaczęło się moje poszukiwanie rozwiązań. Moje córki mają 6 i 10 lat i obie na co dzień jeżdżą samochodem w porządnych, bezpiecznych fotelikach. Nie chciałam, aby na wakacjach było inaczej, dlatego zaczęłam sprawdzać różne opcje.
Dziecko w aucie na wakacjach – jakie mamy opcje, jeśli na miejsce lecimy samolotem?
Wożenie dziecka bez fotelika w wynajętym aucie
Jak pewnie wiecie, dla mnie absolutnie niedopuszczalne, skrajnie nieodpowiedzialne i nie wchodziło to w grę.
Zabranie swojego fotelika na pokład samolotu
Jednak, aby móc skorzystać z tej opcji, fotelik musi mieć odpowiednią homologację (cert. TUV), a w praktyce w fotelikach dla starszych dzieci ma ją głównie jeden model, który kosztuje prawie 2 tysiące. Po drugie, w części regulaminów linii lotniczych jest zapis o odpowiednim certyfikacie oraz o 5-pkt pasach bezpieczeństwa w foteliku. Foteliki dla dzieci z najstarszej grupy, a do takich zalicza się ten, o którym wspomniałam wyżej, nie posiadają wewnętrznych pasów, bo zapina się w nich dziecko zwykłym pasem samochodowym… Widzę więc sporo sprzeczności.
Wypożyczenie fotelika razem z samochodem na miejscu
To jedno z dość popularnych rozwiązań, zapewne lepsze niż (podobno powszechne) wożenie dzieci bez żadnego dodatkowego zabezpieczenia. Warto tu jednak przyjrzeć się dwóm kwestiom:
- koszt wypożyczenia jednego fotelika na tydzień (sprawdzałam akurat Hiszpanię) to prawie 400 zł. To sporo, zwłaszcza, że jeśli jedziesz z dwójką czy trójką dzieci to ta kwota się mnoży.
- z opowiadań i doświadczeń koleżanek wiem, że te foteliki w wypożyczalniach pozostawiają dużo do życzenia i często są to tzw. “marketowe skorupy ze styropianu”, czyli coś, co fotelikiem nie powinno się właściwie nazywać i nie przeszło żadnych wiarygodnych testów bezpieczeństwa w razie wypadku.
Wydać 400 zł na tydzień, skoro to i tak nie gwarantuje dziecku bezpieczeństwa? To zupełnie nie w moim stylu.
Dokupienie porządnego, składanego fotelika, który ma dobre oceny za bezpieczeństwo w testach ADAC i zabranie go ze sobą jako bagaż.
Uwierzcie mi, że przekopałam w tym temacie internet wzdłuż i wszerz. Oczywiście, kiedy zaczniesz szukać “przenośnego” czy “składanego” fotelika, znajdziesz pełno wątpliwej jakości dziwnych zapięć do pasów, podwyższeń w plecakach czy składanych niczym pudełko fotelików niewiadomego pochodzenia. Ja jednak takim wynalazkom w kwestii bezpieczeństwa nie ufam i w mojej opinii, kiedy w grę wchodzi bezpieczeństwo, nie ma miejsca na eksperymenty.
W ramach poszukiwań, trafiłam jednak na model od marki Chicco – składany fotelik Fold&Go i-Size AIR, który – jak się okazało po dokładniejszym researchu – przeszedł już testy ADAC i uzyskał 4* za bezpieczeństwo. BINGO! Do tego, jak na dobrej klasy fotelik, kosztuje niewiele. Dlatego zaproponowałam marce, że w ramach współpracy chętnie opowiem Wam tutaj o moich dylematach, poszukiwaniach i finalnym rozwiązaniu 🙂
Posłużę się przykładem naszego zaplanowanego lotu, dla którego sprawdzałam ceny.
Na etapie rezerwacji biletu mam opcję dokupienia albo a) dodatkowej dużej walizki za 103 zł/w jedną stronę (i mogę do niej zmieścić złożony fotelik + inne rzeczy) albo b) samego fotelika jako bagażu za 72 zł / w jedną stronę. Co prawda jest sporo niedopowiedzeń w regulaminie tej konkretnej linii lotniczej, więc jest szansa, że za transport fotelika nie zapłacimy w ogóle, ale nawet w awaryjnym scenariuszu jest to 144-206 zł w obie strony. Połowę taniej niż wypożyczenie fotelika na tydzień w miejscu docelowym. Dodatkowo warto też pamiętać, że jeśli stoicie przed dylematem, z jakim i my się mierzyliśmy, to warto rozważyć “zamianę” obecnego fotelika na Fold&Go i-Size AIR i sprzedaż obecnego. Wtedy macie bezpieczny fotelik zarówno na co dzień jak i wygodny do zabrania na urlop samolotem, a jednocześnie koszt jego zakupu pomniejszacie sobie o to, co uda się “zarobić” na sprzedaży starego fotelika. Taki thingsflow w praktyce 🙂
Myślę, że ten tekst będzie pomocny zwłaszcza jeśli stoicie przed wyborem “ostatniego” fotelika. Jeśli będziecie podróżować samolotem / często wyjmować fotelik i np. chować go do bagażnika, warto rozważyć właśnie ten model. Nasza 6-letnia Mia przez ostatnie 2-3 lata podróżowała w foteliku z zakresu 9-36 kg, który miał wewnętrzne pasy bezpieczeństwa aż do 22 kg. Mogła w nim jeździć dalej (do 36 kg, już zapięta normalnym pasem), ale w związku z planowanymi podróżami i faktem, że mała ma już 128 cm, postanowiliśmy po prostu zastąpić stary fotelik nowym Chicco Fold&Go i-Size AIR także na co dzień.
Nasz wybór (nie tylko ) na wakacje: Chicco Fold&Go i-Size AIR – składany, bezpieczny fotelik samochodowy
Przede wszystkim, fotelik ten przeszedł testy zderzeniowe i ADAC przyznał mu 4* (ocenę dobrą) za bezpieczeństwo. Ocena ADAC za bezpieczeństwo to dla mnie kluczowa kwestia przy wyborze fotelika samochodowego, bo podstawową funkcją fotelika w aucie jest ochrona dziecka podczas ewentualnego wypadku. Fotelik Chicco Fold&Go i-Size AIR można zamocować na isofix, co daje stabilność i dodatkowe bezpieczeństwo. Jest on zgodny z normą I-Size, czyli nowymi europejskimi przepisami, które regulują sposób podróżowania z dziećmi. W skrócie, i-Size znosi kryterium wagowe dla fotelików na rzecz kryterium wzrostu. Normę i-Size wprowadzono, aby zwiększyć bezpieczeństwo dzieci podczas przewożenia ich samochodem, m.in. poprzez uniknięcie zbyt wczesnego przesadzania dzieci do większych fotelików. Chicco Fold&Go i-Size AIR to model odpowiedni dla dzieci o wzroście od 100 do 150 cm. Ważnym aspektem bezpieczeństwa w wybranym foteliku są dla mnie też specjalne prowadnice do pasów, w tym prowadnica pasa biodrowego, które pomagają zadbać o to, aby ułożenie pasa przebiegało w sposób, który jest najbardziej optymalny dla zachowania bezpieczeństwa. Dodatkowo fotelik ten wyposażono w Safe Pad, który zapewnia dodatkową ochronę klatki piersiowej dziecka, ponieważ w razie skłonu głowy do przodu, element ten zamortyzuje kontakt brody dziecka z klatką piersiową.
BEZPIECZEŃSTWO
- 4* w za bezpieczeństwo w niezależnych testach zderzeniowych ADAC
- możliwość montowania za pomocą ISOFIX
- prowadnica pasów, w tym prowadnica pasa biodrowego
- system ochrony bocznej
- SAFE PAD – dodatkowa ochrona klatki piersiowej. Zadaniem tego elementu jest zamortyzowanie kontaktu brody dziecka z klatką piersiową podczas ewentualnego skłonu głowy do przodu.
FUNKCJONALNOŚĆ
- 9-stopniowa skala regulacji wysokości zagłówka
- wysokość zagłówka i szerokość fotelika regulowane oddzielnie = lepsze dopasowanie do dziecka
- łatwe zdejmowanie tapicerki
- model AIR – wyposażony w innowacyjny system, który zapewnia przepływ powietrza; dziecko nie przegrzewa się w gorące dni
- system 4-stopniowej regulacji pochylenia
- wszystkie uchwyty do regulacji znajdują się w obrębie zagłówka
Z parametrów funkcjonalnych, świetna sprawą jest to, że wysokość zagłówka oraz szerokość fotelika można regulować niezależnie od siebie, dzięki czemu dużo łatwiej jest dopasować go dla konkretnego dziecka. Nie grozi nam tu sytuacja, że drobne, a wysokie dziecko ma zbyt szeroki fotelik albo że innemu dziecku w foteliku jest za ciasno. Mamy tu też łatwo zdejmowaną do prania tapicerkę, a dodatkowo model Air, na który się zdecydowaliśmy, wyposażono w innowacyjny system, w którym siatka 3D zapewnia przepływ powietrza w każdych warunkach. Dzięki niemu dziecko się nie przegrzewa – co jest podwójnie istotne, jeśli rozważamy ten fotelik jako opcję na wakacje.
PODRÓŻOWANIE Z FOTELIKIEM CHICCO Fold&Go i-Size AIR
W kontekście podróżowania z fotelikiem, ważne jest to, że składa się on do wymiarów niewielkiej walizki, bez wystających elementów. To znacznie ułatwia transport i przechowywanie. Złożony fotelik można zabezpieczyć przed rozłożeniem paskiem, który jest na stałe wbudowany w fotelik. Nasz Fold&Go i-Size AIR waży tylko 6,2 kg i posiada wygodną rączkę ułatwiającą jego przenoszenie. Dla mnie to dokładnie coś, czego szukałam 🙂
Wszystkie powyższe funkcje fotelika, który wybraliśmy sprawiają, że idealnie nadaje się on nie tylko, jeśli rozważamy zabieranie go ze sobą na wakacje, ale też kiedy potrzebujemy często przepinać fotelik między samochodami. Dzięki niewielkim wymiarom i opcji złożenia na płasko bardzo wygodnie można go przewozić np. w bagażniku auta, kiedy nie jest potrzebny albo schować w szafie, jeśli np. nie mamy własnego auta, a korzystamy z samochodów na wynajem. Jest to też świetne rozwiązanie, jeśli podrzucamy dziecko do przedszkola, a ktoś inny je odbiera – taki złożony fotelik można wygodnie zostawić w przedszkolnej szatni.
FUNKCJE, KTÓRE UŁATWIAJĄ JEGO PRZEWOŻENIE / PRZECHOWYWANIE / UŻYWANIE W RÓŻNYCH AUTACH
- składa się do wymiarów niewielkiej walizki bez wystających elementów (długość x szerokość x wysokość): 61 x 46 x 22 cm
- waga fotelika Chicco Fold&Go i-Size AIR to tylko 6,2 kg
- możliwość zabezpieczenia przed rozłożeniem fotelika za pomocą specjalnego paska
- wygodna rączka ułatwiająca przenoszenie fotelika
- możliwość montowania zarówno na isofix jak i za pomocą pasów bezpieczeństwa
Wpis stworzyłam z własnej inicjatywy i zaprosiłam markę Chicco do współpracy, bo uznałam, że to świetne rozwiązanie na wyjazdy, o którym jeszcze mało kto wie. Na szczęście nas wszystkich, marka Chicco pozytywnie odpowiedziała na moją propozycję, dzięki czemu czytasz teraz ten wpis 🙂
Ważne wskazówki! Bezpieczne podróżowanie z dzieckiem to priorytet dla wielu rodziców podczas wakacji. Artykuł na pewno pomoże przygotować się do podróży i zadbać o komfort i bezpieczeństwo najmłodszych podróżnych.
Naprawdę doceniam ten post. Myślę, że informacje zawarte w tym poście są bardzo przydatne. Mam kilka dobrych rad dla rodziców, którzy podróżują z dziećmi.
Czy kojarzysz skladany fotelik na wyjazd za granice dla dziecka 15mies?
Nie…wydaje mi się, że dla takiego malucha to da radę jeszcze 1 grupa fotelików.
Zgadzam się, wypożyczenie fotelika z samochodem się nie opłaca. Zdecydowanie lepiej zabrać ze sobą swój fotelik 🙂 Fajny wpis!
Czegoś tu nie rozumiem. Najpierw piszesz że w samolotowych regulaminach jest mowa o 5 punktowych pasach bezpieczeństwa, a reklamowany przez Ciebie fotelik ma ich 3. Po drugie jest przeznaczony do 150 cm., czy więc Twoja starsza córka będzie mogła w nim jeszcze jeździć? Piszesz że na co dzień jeździ w porządnym foteliku i że na wakacjach też musi. Tyle że te 150 cm to właśnie wzrost dziecka w 3 klasie, wyższym czy starszym dzieciom fotelik już nie posłuży.
Tak Justyna, ale piszę też, że ten fotelik, na który się zdecydowaliśmy nie jest do zabrania na pokład, tylko dzięki temu, że się składa, łatwo jest go zabrać jako bagaż i jest dużo mniejsze ryzyko jakiegoś uszkodzenia dzięki złożeniu, niż jeśli brałabyś standardowy fotelik w ten sposób.
Druga kwestia, ten fotelik wybraliśmy dla młodszej córki, która dopiero we wrześniu zacznie pierwszą klasę, więc jeszcze troszkę pojeździ w foteliku na pewno. Póki co, jeżdżą obie. Starsza jest w 3 klasie, ale ledwo dobija do 140 cm, więc tez jeszcze jeździ w swoim foteliku.
Bardzo pomocny wpis, zwłaszcza przed majówką 🙂
Cieszę się, że komuś ta wiedza się przyda! 🙂