Mija rok, od kiedy dzieliłam się z Wami na blogu wyprawkowymi wyborami. Maglowałam różne gadżety przez te 12 miesięcy i poddawaliśmy je różnym ekstremalnym testom, więc pomyślałam, że ciekawym przerywnikiem w grudniu będzie taka trochę inna lista inspiracji prezentowych, a mianowicie
PIERWSZY ROK ŻYCIA DZIECKA – CO SIĘ SPRAWDZIŁO, CO ZUPEŁNIE NIE I CZEGO ZABRAKŁO?
Bip Expresso Beaba
Hit, hit, hit! Bip Expresso to ekspres do mleka od marki Beaba ( jednym przyciskiem podgrzewasz w 30 s. wodę do optymalnej dla mleka temperatury), który jednocześnie jest też podgrzewaczem ( świetnie nam się sprawdza w tej roli) i sterylizatorem do butelek (z tej funkcji nie korzystam w ogóle). Jest w użyciu od pierwszych tygodni, nieustannie i pewnie jeszcze jakiś czas nam potowarzyszy. W momencie, gdy musicie przerzucić się na mleko modyfikowane to jest absolutnie niezastąpiony gadżet! Gdy Mia budziła się w środku nocy, wystarczyło mi ok. 30-40 sekund na przygotowanie ciepłego mleka bez obawy, że będzie za ciepłe czy za zimne, bez mieszania wody z termosu i przegotowanej. Serio – wybawienie dla butelkowych mam.
Do kupienia np. TUTAJ
Bambusowy ręcznik z fartuchem Cuddledry
Genialny – z opcją fartucha. Pokazywałam Ci już go w czerwcowych ulubieńcach. Po pierwsze – jak raz spróbujesz dla malucha bambusowego ręcznika, to większość bawełnianych wydaje Ci się być niczym papier ścierny. Po drugie – konstrukcja, którą uwielbiam. Dzięki funkcji fartucha Małą prosto z wanny biorę na ręce i otulam ręcznikiem, jednocześnie nie mocząc swoich ubrań. Odkąd go mam, piorę nader często i praktycznie nie używam dla Mii innego ręcznika tak się polubiliśmy ( co też dowodzi, że lepiej jeden porządny niż kilka gorszych ^^ ).
Do kupienia TUTAJ
Nosidło Caboo
Też już lądowało wcześniej w ulubieńcach, a ja najbardziej żałuję, że nie miałam go od samego początku. Próbowałam z chustą jak Mia była maleńka, ale nie chciało mi się tego motać, dociągać, wiązać, a Caboo wystarczy na siebie założyć, trochę poprawić i dobrze dociągnąć na kółkach … i już! Do tego Caboo jest jak elastyczna chusta ( a chustę mam tkaną), więc małej było w niej dużo wygodniej i – co ważne – caboo pięknie trzyma głowę dziecka podczas snu. Jedyna uwaga, którą do niego mam to zakres wagowy – niby jest do 14,5 kg, ale już teraz z 10 kg Mią jest mi w nim ciężko i mam wrażenie, że przy każdym moim kroku ona jest niżej, więc Wiktorii w nim sobie trochę nie wyobrażam … ALE Mia to duże dziecko, Wiki mając rok ważyła ledwo 8 kg, więc na pierwszy rok życia dziecka w zupełności wystarcza i naprawdę warto, zwłaszcza, że w porównaniu do chust i innych nosideł można je kupić TUTAJ w naprawdę dobrej cenie.
Nawilżacz powietrza Beaba
Kto z rodziców nie zna problemu kataru w okresie jesienno-zimowym? U nas nawilżacz działa codziennie w okresie grzewczym, a gdy dziewczynki mają katar to dodaję czasem kropelkę olejku eterycznego, który ułatwia oddychanie i to naprawdę działa. Jest cichy, lampka daje delikatne światło, jest bardzo łatwy w obsłudze i niezawodny. Do tego świetny design i przystępna cena jak na urządzenie takiej klasy.
Do kupienia – TUTAJ
Tekstylia La Millou i koce Colorstories
W ostatnim roku przewinęło się przez nasz dom naprawdę sporo tekstyliów różnej maści. Znanych firm i tych mniej, pościele, koce, otulacze i inne. I po roku ( w sumie to w niektórych przypadkach dużo więcej) użytkowania to właśnie rzeczy z La Millou i kocyki Colorstories pomimo częstego prania wyglądają jak nowe. Jeśli miałabym wskazać konkretne propozycje, które warto mieć, to na pewno : śpiworek i muffki do wózka, prześcieradło z gumką, bambusowe otulacze z La Millou – te sprawdziły się najlepiej, bo nie są jak pielucha, kocyk light, narzuta przedszkolaka i podusia. Do tego tkany kocyk colorstories i mamy tekstylny full wypas. Tak, w praktyce jak mamy kocyki to obejdziemy się bez pościeli i pisałam Ci już o tym kiedyś – jeśli miałabym wybierać dobrą pościel czy kid kit przedszkolaka to zdecydowania wolałabym kocyk, bo przyda się zdecydowanie częściej i posłuży dłużej.
Do kupienia – La Millou i Colorstories
Ubranka Next, Kappahl i H&M
Właśnie te firmy sprawdziły się najlepiej już po raz drugi . U Wiki w pierwszym roku też były podstawą garderoby. Pajace i body od zawsze kupuję głównie na nextdirect.pl , bo stosunek ceny do jakości jest najlepszy. Z H&M ulubione zestawy na początek to bodziak + miękkie legginsy, potem koszulki i miękkie legginsy. W Kappahl newbie kocham wszystko 😉 W kontekście prezentów – karty podarunkowe do tych sklepów, to na pewno prezent, który się przyda większości rodziców.
Whisbear – szumiący miś
Przyznam Ci się szczerze, że na początku myślałam, że to zbędny gadżet, aż dostałyśmy go w ramach akcji #wyprawkazMamissima i … przepadłam. Mia miała wtedy jakieś 3 miesiące, teraz ma rok i nie było dnia, żeby Whisbear nie był w użyciu. Co prawda mam kilka zastrzeżeń co do samego misia i w sumie celowałabym chyba jednak w szumiącego ptaszka, który funkcję szumu ma tę samą, a nie ma szeleszczących nóg i uszek, które dziecko miętoli i które je rozpraszają przy zasypianiu, ale za to nie wiem, czy ptaszek ma czujnik Cry Sensor, a to jest jedna z głównych zalet, za które pokochałam naszego „szumisia” – włącza się w łóżeczku, gdy Mała się kręci czy kwęknie i dość szybko przy nim sama zasypia.
Do kupienia –MIŚ i PTASZEK
Mata Edukacyjna Skip Hop Explore & More
W moim odczuciu absolutnie najlepsza mata edukacyjna jaką znajdziesz na rynku. Gdzieś od 2/3 miesiąca (a służyłaby i wcześniej) aż do ok. 7-mego (czyt. do momentu, gdy Mia zaczęła sama wstawać i obawialam się robienia fikołków przez opuszczony pałąk ) była w użytku CODZIENNIE. Hitem był interaktywny lisek. Napisałam już jej obszerną recenzję, a TUTAJ kupisz ją teraz w promocji!
Wózek Stokke
Całą moją recenzję Stokke Trailza możesz sobie przeczytać w wolnej chwili – dodam tylko tyle, że wciąż żaden z testowanych wózków nawet do pięt nie dorasta traizowi jakością. Mają inne zalety, ale jakościowo nie ma nawet co porównywać. Mnie kusi w tej chwili przetestowanie też modelu Xplory i poznanie jego fenomenu ( czemu tyle osób się na niego decyduje?)
TUTAJ sprawdzisz, gdzie można go teraz kupić najtaniej, a ja też standardowo polecam szukania używanych egzemplarzy, bo cena jest dość wysoka i dużo osób rezygnuje i za połowę kupuje coś podrzędnej jakości, nie patrząc na to, że używany też można kupić za pół ceny i mieć wymarzony wózek Stokke 😉
Torba Lassig
Absolutnie najlepsza torba dla mamy ( i taty!) jaka przewinęła się przez moje ręce. Co najlepsze – noszę ją też wtedy, gdy wychodzę gdzieś sama i również świetnie się sprawdza, więc to nie jest torba, którą rzucisz w odstawkę, gdy odpampersowisz i odbutelkujesz najmłodsze dziecię. Multum przegródek, w środku termoopakowanie na butelkę, przenośny przewijak, mała saszetka na drobnostki, jest miejsce na telefon, długopis i genialne miejsce do przypięcia kluczy, dzięki czemu zawsze są na miejscu. Do tego paski w 3 różnych długościach umożliwiające różne sposoby noszenia torby. Dla mnie ideał wart każdej złotówki.
Do kupienia TUTAJ.
Lusterko do obserwacji maluszka Skip Hop
We wpisie o przewożeniu dzieci tyłem do kierunku jazdy przeczytaj dlaczego w ogóle tak ważne jest przewożenie dziecka w fotelikach RWF nawet do 4 r.ż. a lusterko, o którym mowa jest gadżetem, który niesamowicie ułatwia rodzicowi życie w takim układzie podróżowania. Wystarczy rzucenie okiem i widzisz, czy maluszkowi nie wypadł smoczek, czy głowa nie leci do przodu, czy nie próbuje się wydostać z pasów itp. Dodatkowo dzieciaki uwielbiają się przeglądać w lusterku, robić miny i gadać do siebie, co funduje nam darmowy kabaret.
Lusterko #skiphop kupisz np. TUTAJ
Wanienka na stelażu BEABA
Wiesz, o tej wanience można by było dużo napisać i ja sama do momentu, gdy nie zaczęliśmy jej testować w ekstremalnych warunkach miałam wątpliwości co do logiki płacenia takiej ceny za wanienkę i stelaż, ale po tym, jak wanienkę na stelażu postanowiła przetestować 15 kg Wiktoria, zrozumiałam za co się płaci. Za jakość. Bo plastik, z którego wykonana jest ta wanienka jest kilka razy grubszy niż w większości egzemplarzy, które kupisz w markecie, a stelaż utrzymał spokojnie ciężar ponad 20 kg ( Wiki + wanienka + woda) i ani drgnął. Do dziś mam traumę jak nasz pierwszy tani stelaż złożył się jak domek z kart i w ostatnim momencie Ł. podniósł maleńką Wiki, że nie spadła razem z wanienką i nie chciałabym nigdy więcej tego przeżyć, więc polecam rozważyć, czy wanienka i stelaż to na pewno są takie mało istotne wydatki, bo serio na braku jakości w tej kwestii łatwo się przejechać. Co prawda moje dziewczyny kąpią się już razem w wannie, ale przy jedynakach spokojnie posłuży nawet długo powyżej roku ( np. jako opcja wanny, gdy macie prysznic;D) DO KUPIENIA – wanienka i stelaż, ale śmiało możesz też poszukać używanych egzemplarzy pewnie za pół ceny. Zdecydowanie polecam tę opcję niż rezygnowanie z jakości tylko po to „żeby kupić nowe”.
Wyprawkowy patent, który okazał się kluczem do sukcesu
Mniej znaczy więcej. Praktycznie w kontekście każdego elementu wyprawki postawiliśmy na jakość i ograniczyliśmy ilość, a to ogromnie przełożyło się na jakość codziennego życia. Przez cały rok aktualne ubrania Mii nie zajmowały nigdy więcej niż jedną półkę w słupku szafy, którą dzielą dziewczyny. Jestem z tego mega dumna, bo jednocześnie uświadomiłam sobie, że to jest najprostszy sposób na ubieranie dzieci w bardzo dobrej jakości ubranka, które strasznie mi się podobają i – przede wszystkim – na oduczenie się czegoś takiego jak „lepszy ciuch na wyjście”. Życie jest za krótkie na odkładanie dobrych rzeczy na specjalne okazje, rzeczy mają za zadanie nam służyć, a nie tylko być piękne. To idea, nad którą mocno się w tym roku skupiłam i praktykujemy ją intensywnie już ponad 300 dni… i sprawdziła się jak chyba żadna inna kiedykolwiek wcześniej, więc polecam ten tok myślenia.
MNIEJ, ALE ZA TO DOBREJ JAKOŚCI RZECZY DOOKOŁA.
Co okazało się zbędne?
W sumie nie miałam w tej wyprawce rzeczy zbędnych. Nie mieliśmy też ani jednego przedmiotu, który nazwałabym kitem, co napawa mnie dumą z powodu świadomych wyborów. Najmniej przydatne przez pierwszy rok życia dziecka okazało się kilka kompletów pościeli i ochraniacz do łóżeczka (choć teraz Mia zaczęła tak wędrować, że się zastanawiam nad założeniem go ponownie). I przewijak … i w sumie to by było na tyle.
Czego mi zabrakło?
Właściwie do głowy przychodzi mi tylko automatyczny bujaczek-huśtawka, coś w ten deseń. Mia jednak dość szybko ukochała sobie „lulanie” i usypiałam ją na rękach, więc taki gadżet pewnie usprawniłby mi życie, ale tak długo odwlekałam zakup, aż nagle zaczęła dobrze siedzieć, potem wstawać, a dziś już biega i choć wciąż lubi być kołysana w ramionach to trochę nie wyobrażam sobie jej już w takim bujaczku, więc odpuściłam.
Tak się składa, że u nas tematy okołoroczkowe wypadają w okolicach nadchodzących Świąt, więc przy okazji mogą być świetną inspiracją dla osób poszukujących prezentów. Rekomenduję każdy produkt, o którym powyżej i gwarantuję, że będzie rzeczą nie tylko piękną, ale przede wszystkim ułatwiającą codzienność i w dodatku świetnej jakości. Te produkty sprawdzą się zarówno jako prezent na baby shower jak i każdą inną okazję dla przyszłych lub świeżo upieczonych rodziców albo niemowlaków.
Jestem też ciekawa, co było Waszym hitem i kitem w wyprawkach – podzielcie się w komentarzach, stwórzmy bazę wiedzy dla początkujących rodziców 😉
Niektóre linki na blogu są linkami afiliacyjnymi – gdy kupisz produkt z mojego polecenia, trafi do mnie drobny procent kwoty. Nie wpływa to w żaden sposób na cenę produktu, którą Ty zapłacisz, a dla mnie jest sygnałem, że cenisz moją rekomendację.
Zobacz też inne rzeczy, które mogą Ci się przydać:
28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020
Wierzę w magię drobnych upominków. Wierzę, że przemyślanym, trafionym prezentem można powiedzieć „jesteś dla mnie ważna/y, myślę o Tobie”. Dlatego dziś, kolejny rok z rzędu mam dla Was świeżutkie zestawienie Wyjątkowości, którymi można obdarować najbliższych. POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Prezentownik Wyjątkowości ma to do siebie, że są to wyselekcjonowane przeze mnie rzeczy, których […]
Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór ponad 2000 pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!) z bloga
Szukasz pomysłu na trafiony prezent? Przedstawiam Ci Wielki Prezentownik Wikilistki, czyli ponad 2000 inspiracji na prezent dla dzieci i nie tylko. Od lat zajmuję się smartshoppingiem i przy okazji wyszukuję prezentowe perełki. W związku z tym, że przez kilka lat na blogu pojawiła się masa, ale to masa wpisów z inspiracjami na różne prezenty, postanowiłam […]
Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?
Czujesz, że przytłaczają Cię rzeczy. Rozglądasz się dookoła i widzisz je wszędzie – jest ich za dużo, nie mają swojego miejsca, a bałagan, który tworzą przyprawia Cię o ból głowy. Sprzątasz i za chwilę znów jest to samo – mnóstwo rzeczy na wierzchu. Brzmi znajomo? POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Chyba każda z nas […]
Jak dbam o odporność moich dzieci? 9 sprawdzonych, skutecznych metod!
Sezon chorobowy w pełni. Od kilku tygodni nie mogłam umówić się z żadną koleżanką, bo każdej po kolei chorują dzieci – i to chorują tak, że wiecie: lekarz, gorączka, antybiotyk, zero wyjść itp. Skłoniło mnie to trochę do refleksji i przyjrzeniu się naszym działaniom. POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Pisałam Ci już , że […]
Jaki fotelik dla dziecka 1/2/3? Tyłem do kierunku jazdy – dlaczego foteliki RWF dla maluchów? Fakty!
Bez względu na to, czy hasło „fotelik RWF” nic Ci nie mówi, czy też wydaje Ci się, że już wszystko wiesz – dla własnego sumienia przeczytaj ten tekst w całości. Wiem, że bezpieczeństwo dziecka jest dla Ciebie najważniejsze – jak dla każdego rodzica – więc merytorycznej wiedzy nigdy dość! Zatem jaki fotelik dla małego dziecka […]
Jak skutecznie wspierać rozwój dziecka? Zobacz, czego nauczyłam się od najlepszych specjalistów
Wiesz, że do 3 roku życia mózg dziecka jest już wykształcony w 85%, a mózg niemowlęcia tworzy do 1,8 miliona nowych połączeń synaptycznych na sekundę? Że dzieci czują zapachy przed urodzeniem ( od około 28. tygodnia ciąży) i dieta mamy, a konkretnie zawarte w niej molekuły zapachowe, przyczyniają się do tego, jak chętnie dziecko będzie […]
Uważam, że do wszystkiego należy podchodzić z rozsądkiem. Nie widzę nic złego w tym by kupić na przykład używany wózek, o ile oczywiście jest w dobrym stanie. Jeśli natomiast chodzi o ubrania to zawsze kupuje nowe. Na przykład w 5.10.15 można kupić naprawdę dobre jakościowo rzeczy w bardzo przystępnych cenach. Ja sama często robię tam zakupy podczas wyprzedaży.
Jeśli chodzi o ubranka to u nas zdecydowanie króluje 5-10-15. Niezła jakość i fajne ceny a do tego dobry skład. Ja przeważnie poluje na wyprzedaże i promocje 🙂
Ja dostaałam dla córki na chrzciny automatyczny bujaczek-hustawke i chociaż naprawdę mi się podobał wizualnie i technicznie (poza tragicznym doborem piosenek :P) to nigdy nie wytrzymywała w nim dłużej niż kwadrans, zasnęła w nim raz, mając może 3-4 miesiące, a do tego lekarz odradzał ze względu na możliwość pogłębienia skrzywienia jednostronnego. więc jeśli określasz Mię jako „Broja Kłopotek” to wydaje mi się, że nie masz co żałować, bo bardzo możliwe, że u Ciebie również nie byłby takim hitem jak na początku sama się spodziewałam…. (; zdecydowanie bardziej podoba jej się huśtawka domowa, chociaż i tu nie usiedzi za długo. ;P
Nie, no teraz jak już się przemieszcza to nie ma szaaans, nie usiedzi w miejscu minuty 😉
Ja dostaałam dla córki na chrzciny automatyczny bujaczek-hustawke i chociaż naprawdę mi się podobał wizualnie i technicznie (poza tragicznym doborem piosenek :P) to nigdy nie wytrzymywała w nim dłużej niż kwadrans, zasnęła w nim raz, mając może 3-4 miesiące, a do tego lekarz odradzał ze względu na możliwość pogłębienia skrzywienia jednostronnego. więc jeśli określasz Mię jako „Broja Kłopotek” to wydaje mi się, że nie masz co żałować, bo bardzo możliwe, że u Ciebie również nie byłby takim hitem jak na początku sama się spodziewałam…. (; zdecydowanie bardziej podoba jej się huśtawka domowa, chociaż i tu nie usiedzi za długo. ;P
Nie, no teraz jak już się przemieszcza to nie ma szaaans, nie usiedzi w miejscu minuty 😉
Caboo też polubiłam. Ale przesiadamy się już do Tuli. Chlip – jak ten czas szybko leci 🙂
Caboo też polubiłam. Ale przesiadamy się już do Tuli. Chlip – jak ten czas szybko leci 🙂
Ja też nie mogę uwierzyć! I tak sobie obiecywałam, że teraz na tip top, a zostały 2 tygodnie, a ja w czarnej dziu….rze 😉