Stokke Trailz to – jak wiecie – wózek, który wpadł mi w oko nim w ogóle zaszłam w drugą ciążę i ten, do którego wzdychałam i ochałam na każdym kroku, a już gdy zobaczyłam go w sklepie na żywo to w ogóle nic innego nie spełniało moich oczekiwań ( no wiecie, coś a’la faza fascynacji kolorem miętowym na lato. Mięta & nothing else^^).
Więc kiedy okazało się po tym jak pokazałam Wam go jako jedną z moich propozycji w TYM WPISIE, że mogę go mieć nie wahałam się ani chwili. Nie planowałam nawet robienia typowej recenzji, bo – jak myślałam – wszystko co dla mnie w tym wózku ważne powiedziałam we wpisie o wyborze wózka i fotelika, ale jak się później okazało, dostałam od Was tyle pytań o niego, że postanowiłam odpowiedzieć Wam na blogu. Dziś mam więc dla Was recenzję Stokke Trailz’a oczami Matki Wygodnej – opowiem Wam o plusach ale i o minusach, podpowiem dla kogo to jest wózek, a kto lepiej powinien sobie go odpuścić i – jak to ja – podzielę się z Wami swoimi sposobami na to, żebyście pomimo zaporowej ceny mogły spełnić swoje marzenie o jeżdżeniu Stokkiem 🙂
Stokke Trailz oczami Matki Wygodnej
Wygląd
Nieziemski, zabójczy – uwielbiam. Oczywiście to, czy się podoba, czy nie jest zawsze kwestią gustu, ale ja osobiście jestem w nim zakochana absolutnie. W wersji z winter kit’em to w ogóle moje wielkie love! Podoba mi się konstrukcja, kubełkowe siedzisko spacerówki, duża gondola i przede wszystkim – najwyższa jakość wykonania.
Jakość
No właśnie – jakość jest tym elementem, który gra tutaj znaczącą rolę. Bo wózków pięknych jest na rynku całkiem sporo, ale niestety bardzo rzadko piękno zewnętrzne idzie w parze z dbałością o każdy detal i najwyższą jakość materiałów użytych do produkcji. W Stokke Trailz dosłownie każdy jeden element jest dopracowany w najmniejszych szczegółach. Tu nie ma, że zamki do siebie nie pasują, coś się rozchodzi, coś odpada, nie. Używam go od trzech miesięcy i dosłownie – nie nosi śladów użytkowania, serio. Z wózkiem Stokke jest trochę tak, że odkąd go mam to w każdym(!) innym jestem się w stanie dopatrzeć mankamentów wykonania.
Materiał tapicerki (mam beige melange) jest gruby i troszkę wodoodporny (nie sprawdzałam tego w specyfikacji, ale gdy pada, na powierzchni materiału zbierają się kropelki a nie wsiąkają). To jest duży plus, bo mimo, że to jasny kolor to łatwo utrzymać go w czystości. Co ważne – materiał tapicerki można zdjąć i wyprać (albo zmienić sobie kolor na inny jak ktoś ma takie widzimisię), co jest zaletą nie do przecenienia, zwłaszcza kiedy zaczniemy korzystać z wersji spacerowej a dziecię będzie w wózku co chwilę coś jadło.
Stabilność
To była dla mnie bardzo ważna kwestia. Zarówno ze względu na fakt, że wiedziałam, że Wiki często będzie się na wózek w jakiś sposób wspinać, żeby być koło siostry jak i nauczona doświadczeniem, jak bardzo ruchliwe potrafi być dziecko w wieku np. 1-2 lat. M.in. ze względu na stabilność wybrałam Stokke Trailz’a a nie Xplory. Ten drugi wydawał mi się po prostu zbyt mało stabilny, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysokość, na jakiej siedzi dziecko. Trailz stoi stabilnie nawet, gdy Wiki wspina się na koła, żeby dać leżącej w gondoli Mii buziaka oraz stał w momencie, gdy do gondoli wpakowała się prawie 4-letnia starsza siostra i próbowała się w niej ułożyć – nie wiem jakim cudem on się wtedy nie przewrócił, ale fakt jest faktem 😉 Stoi też stabilnie w momencie, kiedy mam przyczepioną do rączki pełną po brzegi (zapakowaną na całodniowy wyjazd dla dwójki) moją torbę Pacapod. To też bardzo ważne, bo nigdy nie zapomnę, jak kiedyś prawie przewrócił mi się nasz badziewny pierwszy wózek no name, gdy Wiki miała kilka miesięcy, a ja szukając perełek w jednym z toruńskich SH wieszałam kolejne zdobycze na rączce od wózka.
Gondola

Jest naprawdę duża. To i plus i minus – zajmuje dużo miejsca, ale z drugiej strony spokojnie mieści puchowy śpiwór z dzieckiem w środku albo zwykły śpiworek i Mię ubraną w kombinezon. I mówiąc „mieści” mam na myśli, że dziecko wygodnie tam leży, mając swobodę ruchu a nie jest upchnięte jak sardynka w puszce. Jeśli macie np. duży taras czy dom z ogródkiem i możliwość wkładania dziecka do wózka na drzemki w ciagu dnia, żeby spało na świeżym powietrzu to jej wielkość będzie niewątpliwie atutem, bo nawet taki 6-7 miesięczny maluch myślę że spokojnie się w niej zmieści i wygodnie wyśpi – Stokke Trailz na pewno się sprawdzi.
Natomiast jeśli tak jak ja okupujecie małe mieszkanie to zakup gondoli przemyślałabym jednak dwa razy, o czym poniżej. Wielkim plusem gondoli jest dopinany daszek do budki i możliwość odpięcia części tapicerki, żeby dziecko miało lepszy dostęp do powietrza i światła, a minusem z kolei jak dla mnie jest brak stabilnego uchwytu do przenoszenia w budce, bo to bardzo ułatwiałoby przenoszenie gondoli z miejsca na miejsce.
Siedzisko spacerówki
Mój hit i odkrycie, na które wpadłam za późno, bo… przy „zimowym dziecku”, z wkładką dla noworodka i porządnym śpiworku – w moim, wygodnickim odczuciu – gondola tak naprawdę jest zbędna. Mia włożona w spacerówkę ułożoną w pozycji leżącej, wypłyconą wkładką dla noworodka i włożona w puchowy śpiwór leży praktycznie na płasko. Śpiwór jest przypięty do wózka, zresztą i dziecko można zapiąć w pasy, więc nie ma obawy, że w jakiś sposób nam wypadnie (zresztą zobaczcie niżej w jakiej pozycji prowadziłam wózek po plaży – Mia była w środku ;)). Siedzisko spacerówki Stokke Trailza możemy zamontować zarówno przodem jak i tyłem do kierunku jazdy. Tyłem mamy możliwość ustawienia 3 pozycji : leżącej, półleżącej i siedzącej, natomiast przodem 2 – półleżącej i siedzącej. Podoba mi się wysokość montowania zarówno gondoli jak i spacerówki czy fotelika, bo przy gondoli po CC nie musiałam się schylać, z kolei przy spacerówce idąc z takim maluchem do jakiejkolwiek restauracji nie potrzebujemy wysokiego krzesełka, bo w wózku mamy dziecko na odpowiedniej wysokości przy stole. Dla mnie dużym plusem w spacerówce jest możliwość wymontowania podnóżka jak i fakt, że jest on z tworzywa, które bardzo łatwo umyć. Przy małym niechodzącym dziecku z podnóżka można nawet zrezygnować, a z kolei przy starszym, które wychodzi z wózka podczas spacerów łatwo utrzymać go w czystości. Siedzisko spacerówki Stokke, tak jak i gondola, mają możliwość zdjęcia tapicerki do prania (+) jak i zmiany ich na inny kolor czy tapicerkę z odpowiednimi właściwościami na daną porę roku (Winter Kit lub Summer Kit). Minusem jest to, że scacerówka nie składa się do transportu – składamy stelaż, a siedzisko spacerówki w całości wkładamy do bagażnika.
Stelaż, koła, prowadzenie
Pomimo ogromnych gabarytów Stokke Trailz prowadzi się z lekkością jedną ręką. To jest aż nieprawdopodobne i samej ciężko mi było w to uwierzyć, a pierwszy spacer wprawił mnie w zachwyt nad wózkiem ; ) Ciężko to opisać słowami, ale on po prostu płynie. Dzięki temu nawet pomimo jego wielkości łatwo jest mi manewrować nim między alejkami w sklepie podczas zakupów. Ma stabilny, wygodny hamulec i ogromny kosz na zakupy (Wiktoria się w nim mieści i wytrzymuje jej ciężar przynajmniej przez tę chwilę, gdy w nim siedziała -14 kg ^^) Ma duże pompowane koła, którym niestraszna żadna nawierzchnia a nawet i po plaży dawały radę. Regulacja rączki sprawia, że zarówno Wiki – 102 cm – jak i Tata – 184 cm – są w stanie bez problemu prowadzić wózek. Miałam trochę obawy odnośnie materiału z jakiego wykonana jest rączka (taka pianka), bo wydawało mi się to trudne do utrzymania w czystości, ale ostatnio Pan Specjalista z innej firmy na Targach Kids Time w Kielcach przy okazji oglądania innego wózka powiedział mi, że dzięki takiemu rozwiązaniu w lato spokojnie można złapać rączkę, bo nagrzana przez słońce nie parzy, a dezynfekcja to tylko kwestia odpowiedniego preparatu w sprayu. – śpiworek i rękawice La Millou –
Stelaż do najlżejszych nie należy (9,8 kg), ale coś za coś – nie ma super lekkich wózków, które jednocześnie będą idealne na każdą nawierzchnię i mega stabilne.
Stokke Winter Kit
Winter Kit jest zestawem zimowej tapicerki do wózków Stokke z odpowiednimi na zimę akcesoriami i właściwościami. Izolowany materiał, wykończenie z owczej skóry i dodatkowa osłonka przed wiatrem skutecznie chronią naszego malucha w zimne dni.
Dla mnie hitem z Winter Kit’a są rękawice – absolutnie najlepsze, najcieplejsze jakie widziałam w życiu. Ręce nie dotykają bezpośrednio wózka, tylko całe opatulone są miękkim, ciepłym materiałem. W chłodniejsze dni każdy chce prowadzić wózek ^^ . Natomiast absolutnym hitem od Stokke na zimowe dni dla mnie okazał się przede wszystkim puchowy śpiworek. Nie wypełniony poliestrem, tylko prawdziwym puchem! Genialne rozwiązanie zwłaszcza dla osób, które uskuteczniają takie wyjazdy mieszane jak my – jak już wybieramy się na weekendowy wypad z domu, to zaliczamy zarówno długi spacer po plaży jak i posiedzenie w restauracji, czasem też zakupy w jakiejś galerii w drodze powrotnej. Dlatego mega wygodnym rozwiązaniem jest dla mnie ubranie dziecka tylko w cienkiego rambersa na normalną „domową warstwę” i włożenie go w puchowy śpiwór, który izoluje od zimna.
– zobacz więcej zdjęć z naszego weekendu TUTAJ –
Cena
Cena Stokke Trailza jest bez wątpienia jego największą wadą, ale z drugiej strony – jest wart tych pieniędzy ze względu na jakość i innowacyjne rozwiązania, które w nim zastosowano. To trochę tak jak z Audi, Mercedesem czy innymi porządnymi cenionymi markami – Stokke jest gwarancją jakości. Oczywiście, nawet 4300 zł za wózek to sporo ( a to cena nowego stelaża i siedziska spacerówki, czyli w moim odczuciu wersji podstawowej, która wraz z dobrym śpiworkiem wystarczy od urodzenia przy dziecku „zimowym”, ciężko mi ocenić jak to rozwiązanie sprawdziłoby się przy maluszku z lata). Jednak nie ma sytuacji bez wyjścia. Po pierwsze – tak jak możemy kupić używane starsze audi zamiast młodszego auta innej marki tak możemy kupić sobie używanego Stokke Trailza zamiast średniej jakości wózka za 2000-2500 zł. Z mojego punktu widzenia dochodzą tu zawsze takie elementy jak to, że owego Stokke’a łatwo będzie sprzedać, jeśli kupimy okazyjnie to i praktycznie w cenie zakupu no i jakość, którą będziemy mogły się cieszyć. Nawet w przypadku zakupu nowego egzemplarza (choć wiadomo, że to inwestycja, czasowe zamrożenie środków), wózek może kosztować nas finalnie naprawdę niewiele, bo załóżmy sprzedamy go tracąc 700-800 zł.
Podsumowanie. Warto, nie warto – dla kogo to jest wózek i dlaczego?
STOKKE TRAILZ PLUSY :
- jakość wykonania
- łatwość prowadzenia
- duże pompowane koła
- stabilność
- dużo kompatybilnych, przemyślanych akcesoriów
- kubełkowa spacerówka, która może służyć prawie od narodzin
- wysokość montowania siedziska
- łatwość składania i regulacji
- obszerna gondola
- możliwość dodatkowej wentylacji w budce
- w pełni ściągalna tapicerka
- możliwość zmiany tapicerki na inny kolor/właściwości
- możliwość odpięcia kół od stelaża
- demontowalny podnóżek z łatwego do utrzymania w czystości materiału
STOKKE TRAILZ MINUSY
- cena
- gabaryty
- brak możliwości złożenia siedziska spacerówki
- waga
- brak uchwytu w budce gondoli do przenoszenia
Jeśli myślisz o zakupie Stokke Trailz’a (czy jakiegokolwiek wózka Stokke – wszystkie mają zbliżone gabaryty i właściwości) uwzględniłabym przede wszystkim dwie rzeczy – możliwość i częstotliwość korzystania z wózka bez jego znoszenia (taras, ogródek, codzienne wypady na kilkukilometrowe spacery do lasu ;)) i wielkość samochodu z jakiego docelowo zamierzasz korzystać na co dzień. Do kompaktowego auta wchodzi sam stelaż, o ile odepniesz koła i nie wciśniesz już tam spacerówki, więc generalnie to jest wózek dla posiadaczy auta combi lub sedana/hatchbacka z naprawdę sporym bagażnikiem. Jeśli będziesz miała możliwość, żeby dziecko w wózku spędzało sporo czasu – śpiąc na tarasie, w ogródku albo mieszkasz w domku nieopodal lasu i możesz uskuteczniać długie spacery po leśnych ścieżkach każdego dnia, brałabym w ciemno. Jeśli jednak mieszkasz na piętrze w bloku, masz mały balkon i częściej niż na spacery wybierasz się na wypady w cyklu mieszanym spacer – restauracja – galeria, to zastanowiłabym się, czy nie lepszą opcją będzie coś dużo bardziej kompaktowego lub – jeśli marzy Ci się Stokke (ja to w pełni rozumiem, jestem wielbicielką) – najrozsądniejszą opcją na pierwsze miesiące byłoby w moim odczuciu kupno stelaża wózka Stokke z adapterami i fotelika rozkładanego do spania na płasko (moim faworytem jest TEN Cybex), a dopiero jak dziecko wyrośnie z fotelika-nosidełka albo przynajmniej będzie już stabilnie samo siedzieć (czyt. półleżąca pozycja w foteliku przestanie być odpowiednia do podziwiania świata), wtedy dopiero dokupiłabym skorupę spacerówki (co swoją drogą jest podwójnie praktycznym rozwiązaniem, także budżetowym)
Najważniejszym jest dopasowanie wózka do własnych potrzeb i stylu życia, ale jeśli miałabym odpowiedzieć na pytanie, czy warto mieć wózek Stokke? Warto, po stokroć! To tak jak ze wszystkim co dobre i porządne. Dajmy na to buty – jeśli raz się przełamiesz i zamiast 7 par różnych podrzędnych butów (ja tak robiłam do niedawna!:/ ) kupisz sobie jedne świetne, skórzane odpowiednie dla siebie to nie wrócisz już nigdy do wkładania swoich stóp w poliester… I tą myślą, jako „Monika prawie Coelho” kończę swój dzisiejszy wywód 😉
fot. #SONYA77
Macie wózek Stokke? Może Wam się marzy? Może zastanawiacie się nad zakupem – pomogłam rozwiać wątpliwości?
Wszystko, co musisz wiedzieć o wózkach

28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020
Wierzę w magię drobnych upominków. Wierzę, że przemyślanym, trafionym prezentem można powiedzieć „jesteś dla mnie ważna/y, myślę o Tobie”. Dlatego dziś, kolejny rok z rzędu mam dla Was świeżutkie zestawienie Wyjątkowości, którymi można obdarować najbliższych. POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Prezentownik Wyjątkowości ma to do siebie, że są to wyselekcjonowane przeze mnie rzeczy, których […]

Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór ponad 2000 pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!) z bloga
Szukasz pomysłu na trafiony prezent? Przedstawiam Ci Wielki Prezentownik Wikilistki, czyli ponad 2000 inspiracji na prezent dla dzieci i nie tylko. Od lat zajmuję się smartshoppingiem i przy okazji wyszukuję prezentowe perełki. W związku z tym, że przez kilka lat na blogu pojawiła się masa, ale to masa wpisów z inspiracjami na różne prezenty, postanowiłam […]

Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?
Czujesz, że przytłaczają Cię rzeczy. Rozglądasz się dookoła i widzisz je wszędzie – jest ich za dużo, nie mają swojego miejsca, a bałagan, który tworzą przyprawia Cię o ból głowy. Sprzątasz i za chwilę znów jest to samo – mnóstwo rzeczy na wierzchu. Brzmi znajomo? POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Chyba każda z nas […]

Baby Monsters Compact na testach u Matki Wygodnej
Baby Monsters Compact to nowość na polskim rynku. Hiszpańska marka wprowadziła na rynek polski lekką, komfortową i wygodną spacerówkę w rozsądnej cenie. Z przyjemnością zgodziłam się, by ją przetestować i podzielić się z Tobą moją opinią na jej temat, bo jak wiesz uwielbiam nowości i jestem pewna, że moje spostrzeżenia będą dla Ciebie istotne podczas […]

Joie Litetrax 4 – nowy wózek dziecięcy na testach u Matki Wygodnej
Joie Litetrax 4 – lekka spacerówka, której potrzebowaliśmy na cito przed sierpniowym wyjazdem do Babci. To o niej chcę Ci dziś opowiedzieć, bo skoro to czytasz, to być może zastanawiasz się nad zakupem sensownej spacerówki, a wtedy moje spostrzeżenia powinny pomóc Ci podjąć decyzję. POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? O moich rozważaniach i poszukiwaniach spacerówki […]

Jaki wybrać wózek dla dziecka, fotelik i leżaczek? Wyprawka dla noworodka
Jeśli masz ochotę wesprzeć moją twórczość i umożliwić mi dalszy rozwój, możesz jednorazowo i bez zobowiązań postawić mi wirtualną wspierającą kawę 🙂 Dziękuję!

Espiro Magic – recenzja oczami Matki Wygodnej
Espiro Magic Lekka spacerówka, którą testujemy na ostatniej prostej z wózkiem Wiki. Jak nam się sprawdza? Jakie ma plusy i minusy? POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Kolejna wspólna wiosna przed nami. Cieplejsze dni zwiastują większą ilość wypraw tych bliższych i dalszych, a zwłaszcza podczas tych drugich dobry wózek jest rzeczą niezbędną. Nasz mikrus (nazwa […]
Świetna recenzja. Obecnie jest naprawdę duży wybór wózków, niektóre są już nawet robione na wzór tego modelu. Mimo wysokiej ceny, to jednak chyba warto w niego zainwestować zwłaszcza, że to sprzęt na kilka lat.
Ja mam pytanie czy ten „oficjalny” adapter Stokke nadaje sie do cybex cloud q? Mam watpliwosci poniewaz wymieniony jest tylko aton q… moze sie orientujesz? I bardzo dziekuje za recenzje 🙂
Patrycja niestety Ci nie odpowiem na 100 %, bo my ostatecznie mieliśmy nosidełko od Be Safe kompatybilne ze stokke i nie korzystałam z adapterów. Ale chyba powinien pasować … bo jak ja w sklepie mierzyłam, to pamiętam tylko, że jak chciałam ten cloud Q to on do Xplory nie pasował, bo przez rączkę się nie dało tego fotelika rozłożyć 🙂
Wlasnie otrzymalam informacje od handlarza, ze oficjalnie jest ten adapter przystosowany tylko do aton q, i „jezeli by pasowal takze do cloud q to bez gwarancji, na wlasna odpowiedzialnosc” czyli z tego jak to brzmi powinnien pasowac ale nie wiem czy powinnam ryzykowac… musze sie zastanowic albo przejsc i poogladac jak to wyglada na zywo 🙂 w kazdym razie dzieki za szybka odpowiedz! 🙂 pozdrawiam!
Ja mam pytanie czy ten „oficjalny” adapter Stokke nadaje sie do cybex cloud q? Mam watpliwosci poniewaz wymieniony jest tylko aton q… moze sie orientujesz? I bardzo dziekuje za recenzje 🙂
Patrycja niestety Ci nie odpowiem na 100 %, bo my ostatecznie mieliśmy nosidełko od Be Safe kompatybilne ze stokke i nie korzystałam z adapterów. Ale chyba powinien pasować … bo jak ja w sklepie mierzyłam, to pamiętam tylko, że jak chciałam ten cloud Q to on do Xplory nie pasował, bo przez rączkę się nie dało tego fotelika rozłożyć 🙂
Witam,
Mam ten wozek, od maja użytkuję gondolę w kolorze szary melanz. Przede wszystkim duży , stabilny. Dobrze się prowadzi choć nie przesadzałabym z tymi opisami ” w każdym terenie”. Testowany na leśnych dróżkach , plaży itp. Jest ok ale i tak idealnie to jest na równiutkim chodniku 🙂 Po piasku prowadzi się nieźle choć pod górę przy wyjściu z plaży nie ma szans abym wciągnęła ten wózek. Rzeczywiscie uszy do przenoszenia gondoli małe i choć zaryzykowałam przenoszenie to nie wyglądają na specjalnie mocne. Co do zalet, zgadzam się z recenzją . Co do wad : kolor wewnętrzny i materiał gondoli jasny i taki do którego wszystko się czepia, materiał z którego zrobiona jest rączka dla mnie dziwny, szkoda że nie pomyślono o zamykaniu kosza – wielki ale z przykrywką byłby znacznie praktyczniejszy. Przewożenie : stelaż plus gondola zajmuje naprawę sporo miejsca i warto sprawdzić czy taka wielkość odpowiada. My mamy duże kombi więc problemów nie ma.Czy kupiłabym ponownie? Tak 🙂 ja mam cały zestaw plus fotelik Besafe i jakoś córka tego fotelika nie kocha więc raczej kupiłabym adapter do stelaża i inny fotelik. Spacerówkę dopiero będę testować. Marzy mi się zestaw zimowy i letni ale ceny stokke są kosmiczne więc przemyślę temat. Teraz planuję dokupić śpiworek puchowy ale raczej nie ze stokke gdyż jest stosunkowo krótki w porównaniu do innych a to kolejny mega wydatek.
Magda, ale w zamykanym koszu mniej by weszło 😉 A zestawów poszukaj używanych może – widziałam summer kity w idealnym stanie za 300 zł 🙂
Witam,
Mam ten wozek, od maja użytkuję gondolę w kolorze szary melanz. Przede wszystkim duży , stabilny. Dobrze się prowadzi choć nie przesadzałabym z tymi opisami ” w każdym terenie”. Testowany na leśnych dróżkach , plaży itp. Jest ok ale i tak idealnie to jest na równiutkim chodniku 🙂 Po piasku prowadzi się nieźle choć pod górę przy wyjściu z plaży nie ma szans abym wciągnęła ten wózek. Rzeczywiscie uszy do przenoszenia gondoli małe i choć zaryzykowałam przenoszenie to nie wyglądają na specjalnie mocne. Co do zalet, zgadzam się z recenzją . Co do wad : kolor wewnętrzny i materiał gondoli jasny i taki do którego wszystko się czepia, materiał z którego zrobiona jest rączka dla mnie dziwny, szkoda że nie pomyślono o zamykaniu kosza – wielki ale z przykrywką byłby znacznie praktyczniejszy. Przewożenie : stelaż plus gondola zajmuje naprawę sporo miejsca i warto sprawdzić czy taka wielkość odpowiada. My mamy duże kombi więc problemów nie ma.Czy kupiłabym ponownie? Tak 🙂 ja mam cały zestaw plus fotelik Besafe i jakoś córka tego fotelika nie kocha więc raczej kupiłabym adapter do stelaża i inny fotelik. Spacerówkę dopiero będę testować. Marzy mi się zestaw zimowy i letni ale ceny stokke są kosmiczne więc przemyślę temat. Teraz planuję dokupić śpiworek puchowy ale raczej nie ze stokke gdyż jest stosunkowo krótki w porównaniu do innych a to kolejny mega wydatek.
Magda, ale w zamykanym koszu mniej by weszło 😉 A zestawów poszukaj używanych może – widziałam summer kity w idealnym stanie za 300 zł 🙂
Wikilistko Tobie udało sie kupić używany czy jednak nowy? Ja poluje na trailza, ale same xplory są z drugiej ręki. Trailz ciężko znaleźć. A u miałabyś mi powiedzieć dlaczego jest lepszy od crusi?
Nowy, ale używane widziałam kilka tygodni temu dwa na olx, musisz polować 🙂
Czemu lepszy? Po pierwsze ma pompowane koła, a crusi nie przez co dla mnie lepiej się prowadzi. Po drugie jak patrzyłam na wymiary stelaża to złożony stelaż trailza ma chyba mniejsze wymiary (bo się rączka składa, tylko w tym modelu tak)
I jeśli masz możliwość – warto razy milion, najlepszy wózek ever! Ja teraz szukam jeszcze jakiejś lekkiej spacerówki do auta ale w porównaniu do trailza teraz wszystkie wózki jakoś tak…nie jadą 😛
Wikilistko Tobie udało sie kupić używany czy jednak nowy? Ja poluje na trailza, ale same xplory są z drugiej ręki. Trailz ciężko znaleźć. A u miałabyś mi powiedzieć dlaczego jest lepszy od crusi?
Nowy, ale używane widziałam kilka tygodni temu dwa na olx, musisz polować 🙂
Czemu lepszy? Po pierwsze ma pompowane koła, a crusi nie przez co dla mnie lepiej się prowadzi. Po drugie jak patrzyłam na wymiary stelaża to złożony stelaż trailza ma chyba mniejsze wymiary (bo się rączka składa, tylko w tym modelu tak)
I jeśli masz możliwość – warto razy milion, najlepszy wózek ever! Ja teraz szukam jeszcze jakiejś lekkiej spacerówki do auta ale w porównaniu do trailza teraz wszystkie wózki jakoś tak…nie jadą 😛
Jak dla mnie ten wózek to mistrzostwo świata! Miałam okazję widzieć i „pojeździć” nim na żywo i bardzo, bardzo przypadł mi do gustu:)
Jak dla mnie ten wózek to mistrzostwo świata! Miałam okazję widzieć i „pojeździć” nim na żywo i bardzo, bardzo przypadł mi do gustu:)
Och, zazdroszczę Ci tego śpiworka! Widziałam go właśnie we wpisie o Waszym dniu poza domem i nad zdjęciem zatrzymałam się na dobrą chwilę… To moje marzenie właśnie – ubrać dziecko normalnie i wsadzić w JEDNĄ ciepłą rzecz, która zagwarantuje utrzymanie odpowiedniej temperatury, bez wikłania się w warstwy, bo ściąganie ich potem i znów ubieranie to jakaś katorga, zwłaszcza gdy jest się poza domem i zależy nam na szybkim, sprawnym i bezbolesnym (czyt. bezkrzykliwym) załatwieniu sprawy.
Mam tak samo z jakością – kupiłam sobie droższe buty, ale sprawdzone, dobre jakościowo, które dodatkowo posłużą mi w różnych warunkach pogodowych, bo są na tyle uniwersalne 🙂 Wcześniej wydawałam ok. 100/120 złotych co 1,5 roku na buty, często zdarzało się, że po jednym sezonie były już do wyrzucenia… Czyli sumując wywalałam sporo kasy w błoto, bo „jednorazówki” może i są dobre, ale nie zawsze i nie w każdej sytuacji… To samo zrobiłam ze swoją garderobą… Jest mi teraz łatwiej kompletować codzienne zestawy, bo nie mam już tylu niepotrzebnych ubrań w szafie, w których nawet nie chodziłam, bo podobały mi się kiedyś, szkoda je było nosić, a teraz już do mnie nie przemawiają (nie mówiąc o składzie niektórych z nich)…
Sama jestem przed wyborem wózka dla jesiennego malucha a wózek to chyba coś dla mnie. Dzięki za tak obszerną recenzję ?
Sama jestem przed wyborem wózka dla jesiennego malucha a wózek to chyba coś dla mnie. Dzięki za tak obszerną recenzję ?
U nas małe kółka z przodu nijak by się nie sprawdziły-polesie/nierównym podwórku/polnej drodze nie daja niestety rady
Te małe kółka są ogromne 😛 Ijadą gładko po każdym terenie, testowałam po lesie, na plaży, po takiej kamienistej drodze – sunie 😉
U nas małe kółka z przodu nijak by się nie sprawdziły-polesie/nierównym podwórku/polnej drodze nie daja niestety rady
Te małe kółka są ogromne 😛 Ijadą gładko po każdym terenie, testowałam po lesie, na plaży, po takiej kamienistej drodze – sunie 😉
Mi właśnie Trailz przypadł do gustu, ale też intensywnie myślęo Joolz. Nie mogę się tylko nigdzie doczytać czy koła są z amortyzacją?
Tak,on jest dość taki 'miekki’ jak na tę nowoczesne wózki 🙂 można w nim dziecię ululać;)
Mi właśnie Trailz przypadł do gustu, ale też intensywnie myślęo Joolz. Nie mogę się tylko nigdzie doczytać czy koła są z amortyzacją?
Tak,on jest dość taki 'miekki’ jak na tę nowoczesne wózki 🙂 można w nim dziecię ululać;)
W mojej stajni stokke jeszcze nie było, ale wlasnie sie przymierzamy do zakupu 🙂 celuję w xplory. Odnośnie kupowania używek słyszałam ze wlasnie oszuści upodobali sobie bardzo „handlowanie” tymi wózkami:( trzeba być czujnym…
zawsze trzeba być czujnym 🙂 Czekam na relacje, mnie niestabilność xplory jednak odrzuciła i skłoniła do trailza;)
W mojej stajni stokke jeszcze nie było, ale wlasnie sie przymierzamy do zakupu 🙂 celuję w xplory. Odnośnie kupowania używek słyszałam ze wlasnie oszuści upodobali sobie bardzo „handlowanie” tymi wózkami:( trzeba być czujnym…
zawsze trzeba być czujnym 🙂 Czekam na relacje, mnie niestabilność xplory jednak odrzuciła i skłoniła do trailza;)
My mieliśmy xplory, uzywalismy go jako wozek(do samochodu) prowadzil sie super ale składanie to był koszmar!
My mieliśmy xplory, uzywalismy go jako wozek(do samochodu) prowadzil sie super ale składanie to był koszmar!
Dla mnie jednak jest on z wyglądu bardzo masywny, nasza mała urodziła się w lipcu i w ogóle zrezygnowaliśmy z gondoli, mieliśmy po starszej córce spacerówke maclarena xlr która jest rozkladana na płasko, było ok jednak denerwowalo mnie to, że dziecko jest tylem do mnie więc namówiłam męża na quinny mood (samą spacerówke) i jak na razie jestem zachwycona 🙂 zgadzam się z Tobą że naprawdę warto zainwestować w jakość:)
Dla mnie jednak jest on z wyglądu bardzo masywny, nasza mała urodziła się w lipcu i w ogóle zrezygnowaliśmy z gondoli, mieliśmy po starszej córce spacerówke maclarena xlr która jest rozkladana na płasko, było ok jednak denerwowalo mnie to, że dziecko jest tylem do mnie więc namówiłam męża na quinny mood (samą spacerówke) i jak na razie jestem zachwycona 🙂 zgadzam się z Tobą że naprawdę warto zainwestować w jakość:)