Zapomniałam. Mimo moich usilnych starań, by pamiętać w każdej sekundzie, zapomniałam. Znowu…. a miałam pamiętać, że nie tylko przez wizjer aparatu mam patrzeć na świat z perspektywy 90 cm. Z jej perspektywy.
Z jednej strony ja, już trochę zmęczona – ciągłą bieganiną, załatwianiem, odbijaniem się od muru niczym kauczukowa piłeczka. Zmęczona brakiem prawdziwych wakacji drugi rok z rzędu, z głową zajętą planowaniem budżetu, kompletowaniem przedszkolnej wyprawki i listą spraw do załatwienia. Z przymrużonymi od słońca oczami, migreną i chwilami narzekająca na upały – przecież jest lato, daje nam najpiękniejszą pogodę, jaką mogliśmy sobie wymarzyć na wakacje, a ja narzekam… Narzekam, bo przecież nad jeziorem to ja już byłam setki razy, jako dziecko. Mnie się chce nad morze, w góry, na Mazury. I nie na dzień, a najlepiej na przynajmniej dwa tygodnie. W końcu chcę odpocząć… czy to tak trudno zrozumieć ? Moja perspektywa ze 160 cm wzrostu, idealnie skażona dorosłością, tak bardzo do mnie niepodobna.
… a z drugiej strony ona. Ona, która z 90 cm nad ziemią chłonie każdą drobnostkę. Ona – póki co bez moich doświadczeń z dzieciństwa i przecież dla niej to jezioro takie nowe, takie piękne, tyle radości daje. Te frytki z budki w lesie, las wokół, wody tyle i zjeżdżalnia taaaaaka duża. I rodzice – bez laptopów, razem i tylko dla niej. Wszystko okraszone ogromną ilością piasku. Ah… i tyle kamyków dookoła – małe, duże, okrągłe, płaskie. Jakie chcesz. Ten jeden dzień to przecież tyle czasu, tak wiele może się wydarzyć, tak wiele poznaje nowego. I mama się jakoś tak częściej uśmiecha, a tata to już w ogóle.
Przecież ona jeszcze dobrze nie wie co to morze, góry czy Mazury. Nie przegląda zdjęć z odległych zakątków świata, nie zna hoteli, nie przegląda ofert biur turystycznych. Co najwyżej piszczy niemiłosiernie widząc Lenę w sopockim aquaparku i oznajmiając, że muszą koniecznie porozmawiać przed przedszkolem. Zwyczajnie cieszy się z tego, co my jej pokazujemy, tak jak nam pokazywali nasi rodzice.
Jakie ja mam wspomnienia z dzieciństwa? Najpiękniejsze właśnie znad tych jezior najzwyklejszych, tych najbliżej domu. Z tych wypadów jednodniowych. Czy skażenie mojej psychiki dorosłymi problemami upoważnia mnie do tego, by ją takich wspomnień pozbawiać? Chyba nie, dlatego czasem wbrew logice zamykamy komputery, zostawiamy wszechobecny bałagan i piętrzące się obowiązki, pakujemy koc, ręczniki, coś na ząb i jedziemy za miasto, by wydać ostatnie złotówki w najmniej rozsądny sposób. Rozsądek w tej kwestii zostawiamy za zamkniętymi drzwiami i jedziemy do lasu, nad to jezioro najbliższe, które generuje więcej jej uśmiechów, niż my, dorośli, bylibyśmy w stanie z siebie wykrzesać podczas najbardziej ekskluzywnej wycieczki na Malediwy.
Patrzenie na świat przez wizjer aparatu ma swoje ukryte znaczenie. Zgrywam zdjęcia, popijam wieczorną herbatę, kontempluję ciszę i ze wszystkich sił staram się wyryć sobie w pamięci, by cieszyć się z tego, co mam. Skupiać się na tym, do czego dążę, ale doceniać drobnostki i wszystkie ulotne chwile, choćby ułamki sekund szczęśliwości. Dziś wiem, że muszę częściej patrzeć z perspektywy 90 cm, bo ta dorosła problemami potrafi skutecznie zawęzić nasze horyzonty… a ja chcę patrzeć szerzej i widzieć więcej.
***
Zdjęcia wykonane aparatem SONY A58
28 pomysłów, co kupić na prezent dla Niej, dla Niego i dla Dziecka | Prezentownik Wyjątkowości 2020
Wierzę w magię drobnych upominków. Wierzę, że przemyślanym, trafionym prezentem można powiedzieć „jesteś dla mnie ważna/y, myślę o Tobie”. Dlatego dziś, kolejny rok z rzędu mam dla Was świeżutkie zestawienie Wyjątkowości, którymi można obdarować najbliższych. POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Prezentownik Wyjątkowości ma to do siebie, że są to wyselekcjonowane przeze mnie rzeczy, których […]
Wielki Prezentownik Wikilistki – zbiór ponad 2000 pomysłów na prezenty (dla dzieci i nie tylko!) z bloga
Szukasz pomysłu na trafiony prezent? Przedstawiam Ci Wielki Prezentownik Wikilistki, czyli ponad 2000 inspiracji na prezent dla dzieci i nie tylko. Od lat zajmuję się smartshoppingiem i przy okazji wyszukuję prezentowe perełki. W związku z tym, że przez kilka lat na blogu pojawiła się masa, ale to masa wpisów z inspiracjami na różne prezenty, postanowiłam […]
Jak zacząć odgracanie domu i pozbyć się zbędnych rzeczy z mieszkania?
Czujesz, że przytłaczają Cię rzeczy. Rozglądasz się dookoła i widzisz je wszędzie – jest ich za dużo, nie mają swojego miejsca, a bałagan, który tworzą przyprawia Cię o ból głowy. Sprzątasz i za chwilę znów jest to samo – mnóstwo rzeczy na wierzchu. Brzmi znajomo? POLECAJKI, CZYLI CO NAM SIĘ SPRAWDZA? Chyba każda z nas […]
Mówmy głośno – bicie zawsze jest złe | #KochamNieBiję
Ja naprawdę bardzo się staram nie wpieprzać w życie innych ludzi, nie oceniać czyjegoś rodzicielstwa i nie wygłaszać swoich teorii na ten temat w tonie „powinniście/nie powinniście” – zwłaszcza, że w kwestii świadomego rodzicielstwa mam dość radykalne poglądy i pewnie większość by uznała, że wymagam od rodziców za dużo, ale są tematy, na które nigdy […]
Rodzicielstwo bliskości, szacunku, zrozumienia, intuicji…? | Podsumowanie pierwszych trzech lat mojego macierzyństwa
Pierwszy raz po kilku miesiącach obudziłam się dziś pierwsza z całej trójki i dane mi było napawać się poranną, niczym nieskażoną beztroską domową ciszą, w której słychać było tylko ich spokojne oddechy, w rytm których najmłodsze, jeszcze z brzucha, również dawało znać o swoim istnieniu. Po ciężkiej, w połowie nieprzespanej nocy, której atrakcjami była niewyjaśniona wysoka temperatura pierworodnej i […]
Rozważania Matki Debiutantki #1
Jestem mamą od niespełna trzech lat. W dodatku matkuję jednej tylko istocie na ziemi, nie śmiem więc nazywać się ekspertem czy też jako specjalistka od wychowywania zabierać głosu na szerszym forum. Jestem też jednak przede wszystkim człowiekiem. Istotą, która naprawdę całkiem niedawno wyrosła z wieku dziecięcego i są pewne kwestie w wychowywaniu dziecka, które przez […]
Mądrze wychowywać, tłumaczyć świat
Wtorek. Jeden spacer z przerywnikiem w postaci pobrania krwi z paluszka. Wczorajszy dzień, który udowodnił mi jak ważne jest rozmawianie z dzieckiem o świecie takim, jakim jest naprawdę, ile znaczy mówienie prawdy…oraz jak często jeszcze nie wierzę wystarczająco w moją córkę. Dzień, który skłonił również do refleksji nad głębszym znaczeniem stwierdzenia „mądrze wychowywać”, bo właściwie… […]
Wzruszyłam się. Dzięki…
Też Mama
Wzruszyłam się. Dzięki…
Też Mama
Uwielbiam patrzeć na Wi w Twoim kadrze, wygląda pięknie!
Bardzo ważny tekst, będę do niego wracać, ilekroć zdarzy mi się zapomnieć 🙂
Jakie to prawdziwe..
Usiadłam i zamarłam, bo właśnie do mnie dotarło,że ja równiez zapominam, by patrzeć na świat oczami moich córek.
Zdjęcia macie BOSKIE 😉 I nie mogę napatrzeć się na loczki Twojej córy 😉
Jakie to prawdziwe..
Usiadłam i zamarłam, bo właśnie do mnie dotarło,że ja równiez zapominam, by patrzeć na świat oczami moich córek.
Zdjęcia macie BOSKIE 😉 I nie mogę napatrzeć się na loczki Twojej córy 😉