Nie mogę uwierzyć, że kolejny miesiąc znów za nami! Jak się połączy codzienność z dwójką dzieci, pracę na maksimum swoich możliwości i dorzuci do tego 10-dniowy wyjazd, to jakoś wydaje się, że miesiąca nie było ; ) Dlatego z lekką obsuwą, ale stawiam się, by – ku inspiracji – podzielić się z Tobą moim podsumowaniem maja i małymi celami na czerwiec. Inspiruj się do woli! : )
Moje nowe cudności do Bujo – Projekt Planer <3
PODSUMOWANIE MAJOWYCH CELÓW
Dumnie i nieskromnie przyznam, że w maju udało mi się zrealizować więcej, niż uważałam za realne, a to, co przepisuję na kolejne miesiące, to cele raczej „zakupowe” i chyba wykreślam je jednak z listy miesięcznych małych celów. Niestety w naszym systemie pracy nie do końca mam wpływ na regularność pewnych przepływów i zakupowe zachcianki często zostają przesunięte na dalszy plan.
Majowe cele, które udało mi się zrealizować.
- wizyta u fryzjera i super efekt!
- uzupełnienie garderoby swojej i dziewczynek
- samotny wyjazd na 2 dni do Emi – jak w raju <3
- codzienna praca min. godzinę nad nowym projektem – może nie pracowałam stricte nad projektem, co nad strategią i rozwojem marki ogółem. Nauczyłam się więcej niż przez ostatnich kilka lat i skutecznie wcielam to w życie
- ogarnięcie pierwszych w tym roku wakacji – wyjazdu w Tatry, w ramach autorskiego projektu „SmartLifeTrip”. No nie powiem – jestem z siebie dumna, bo 10-dniowy wyjazd z dwójką dzieci, z noclegiem w 4 miejscach i mnóstwem atrakcji ogarnęłam w niespełna 2 tygodnie, z pozyskaniem odpowiednich partnerów włącznie. To był mega intensywny czas, ale jednocześnie udowodnił mi, że MOGĘ i dokładnie taką drogą chcę iść. Spodziewajcie się więc dużo, dużo świeżości na blogu.
- ogarnięcie zaległych zdjęć do etapu „gotowe do druku”
- ogarnięcie wyjazdu do Poznania
- Czytanie książki – co prawda nie w takim natężeniu, jakbym chciała, ale codziennie po trochu to zawsze coś
- Codzienne publikacje na Instagramie i regularne (3 x w tygodniu) publikacje na blogu – to udało mi się tak w 90%, ale i tak jestem z siebie mega dumna, bo większość wpisów, które na blogu pojawiły się w maju było mega dopracowanych, merytorycznych i angażujących czasowo.Moje 3 ulubione :
>>> GARDEROBA SMART MAMY
>>> JAK SKUTECZNIE SCHUDNĄĆ PO CIĄŻY? Wywiad z Dr.Lifestyle
>>> HOUR BY HOUR, czyli nasz dzień godzina po godzinie - regularne wysyłki newsletteraMożesz dołączyć w każdej chwili – już niebawem do Newsletterowiczek poleci kolejna fajna inspiracja na stronę w Bujo : )
- wyzwanie ’Hour by hour’, czyli udokumentowanie dnia godzina po godzinie
- obiad na mieście – żeby to jeden 😀 Posty z wyjazdów już na Was czekają w szkicach!
CO DODATKOWEGO UDAŁO MI SIĘ OSIĄGNAĆ?
- zorganizować dzieciom Dzień Dziecka na Farmie Iluzji
- zakochać się w ananasie
- zjeść pierwsze krajowe truskawki
- nadrobić zaległości w ulubionym serialu (skończył się! :(()
- poszukać osób, którym mogłabym delegować część obowiązków
- podczas Blog Conference porozmawiać z kilkoma osobami, na rozmowie, z którymi bardzo mi zależało i posłuchać kilku wartościowych prelekcji i warsztatów
Całkiem dużo, prawda?
NA CZYM POLEGŁAM I JAKIE WYCIĄGNĘŁAM WNIOSKI
Przede wszystkim na odchudzaniu i ćwiczeniach, ale biorąc pod uwagę pyszności, jakimi zajadałam się na wyjazdach i intensywność dni, jakie sobie zafundowałam, trudno było nie polec, więc chyba uznaję to za naturalną konsekwencję niż własną porażkę. Reszta rzeczy, która mi się nie udała jest raczej przesunięciem zakupów na inny termin.
Wnioski? Poza rzeczami powiązanymi z kasą, udaje mi się realizować większość założonych na dany miesiąc celów, będących częścią większego planu. Co za tym idzie – mocno skupiam się nad ważnymi projektami, które pozwolą mi ten czynnik zaburzający realizację planów, czyli nieregularność przepływów finansowych, wyeliminować. Simple as that!
CO DOBREGO WYDARZYŁO SIĘ W MAJU?
O matko, aż trudno wymienić! Praca w kawiarni z ulubioną kawą i czekoladową muffinką na gorąco, świetny dzień spędzony w ukochanym Orłowie, 2 dni w samotności u przyjaciółki w domku na wsi, fryzjer = nowy kolor i dobre cięcie, realizacja własnych projektów, nowe ciuchy, pyszny weekend w Poznaniu, odkrycie idealnych miejscówek na weekedowe wyjazdy, spotkania z Kasią, rozmowy z inspirującymi ludźmi, które dodały mi wiary w siebie. Do tego pierwszy w życiu wyjazd w Tatry, jedzenie tak pyszne, że aż nie wiadomo jak to opisać słowami i popołudnia spędzone w TermaBania. Życzę sobie więcej takich miesięcy! Zobacz, jak było!
MOJE MAŁE CELE NA CZERWIEC
Wyjątkowo nie ma ich zbyt wiele. Wykreśliłam pozycje pt. „kupić”, nie planuję też nic wielce ambitnego, a raczej dreptanie małymi krokami, konsekwentnie, codziennie ku wyznaczonym większym celom.
złożyć fotoksiążkę z Projektu 365 z 2016 roku( done! wczoraj wieczorem skończyłam! <3 Pewnie zdążysz jeszcze podejrzeć na Instastory : ))- ogarnąć i wywołać zdjęcia z naszego ostatniego wyjazdu
- … i przygotować z nich rozkładówki do Project Life
- wywołać zdjęcia 2014 / 2015 i te do albumu z pierwszego roczku Mii
- zrobić album 2014 / 2015 / pierwszy rok Mii
- ZORGANIZOWAĆ (zaplanować, pozamawiać itp.) 5-te URODZINY WIKI <3!
- przeczytać minimum 2 książki
- wrócić do regularnych posiłków i codziennych ćwiczeń na czczo na orbi
- i zrobić kurs Dr.Lifestyle – Korepetycje z Odchudzania
- dokończyć kurs o strategii marki on-line i reklamach na facebooku
- przeorganizować harmonogram dnia
- przeorganizować harmonogram publikacji na blogu i w social mediach
- opracować sobie plan na najbliższe miesiące z własnymi projektami
- zrobić remont w pokoju dziewczynek
- dopiąć na ostatni guzik plan remontu sypialni ( na blogu jesienią, stay tuned!)
- odkryć jakiś fajny nowy serial
- wypróbować chociaż 1 nowy przepis
- zrobić potrzebne badania i udać się na kontrolę do lekarza
- odmalować komodę
- przygotować kilka (min.5) wpisów na zapas, żeby mieć w wakacje trochę więcej luzu w harmonogramie
przeanalizować budżet i wyznaczyć nowe cele(done!)
Jeśli budżet pozwoli, to planuję też kupić wreszcie różowy hybrydowy lakier, wymienić stół, krzesła i stolik kawowy, dokupić biurko dla Ł. i szafkę na buty, zrobić wreszcie zamówienie na AllieExpress ( bo póki co, wrzuciłam do koszyka tyle, że nie mogę się zdecydować, co zamówić w ramach określonego budżetu) i zakupy do Project Life.
Mam też kilka celów związanych z nowymi projektami, nad którymi pracuję i to one są priorytetem, przed całą listą przyjemności, o których napisałam powyżej, ale na razie trzymam język za zębami, bo nie chcę zapeszać, więc proszę Cię o trzymanie kciuków w ciemno! To jak, mogę na Ciebie liczyć? Obiecuję, że pracuję nad czymś super!
Mam nadzieję, że Twój maj również był piękny, a czerwiec zapowiada się jeszcze lepiej. No właśnie – jakie masz plany na czerwiec? A może już planujesz wakacje?
Mam nadzieję, że ci się udało 🙂 Zapisałam sobie jeden twój i także spróbuję go osiągnąć 😉
Który 😀 ?
Mam nadzieję, że ci się udało 🙂 Zapisałam sobie jeden twój i także spróbuję go osiągnąć 😉
Który 😀 ?
A może jeszcze w planach na czerwiec zostanie uwzględniona książka „Zatrzymać dzień” ? 🙂
Super motywacyjna książka, pełna macierzyństwa, miłości i przyjaźni. Szczerze polecam.
A może jeszcze w planach na czerwiec zostanie uwzględniona książka „Zatrzymać dzień” ? 🙂
Super motywacyjna książka, pełna macierzyństwa, miłości i przyjaźni. Szczerze polecam.
Zaraziłaś mnie tym planowaniem 😉 ja też zaczęłam tworzyć swoje listy celów na dany miesiąc, gorzej już z ich realizacją… A fryzurka boska – pasuje Ci jaśniejszy kolorek.
Dziękuję 😉
Justyna, pisałam w poprzednim miesiącu w newsletterze o tym – robię sobie taką kartkę w Bujo, gdzie wypisuję dni i na każdy lub co któryś dzień zapisuję sobie jakaś pierdołę, która mnie prowadzi do realizacji celu. Polecam tę metodę : )
Zaraziłaś mnie tym planowaniem 😉 ja też zaczęłam tworzyć swoje listy celów na dany miesiąc, gorzej już z ich realizacją… A fryzurka boska – pasuje Ci jaśniejszy kolorek.
Dziękuję 😉
Justyna, pisałam w poprzednim miesiącu w newsletterze o tym – robię sobie taką kartkę w Bujo, gdzie wypisuję dni i na każdy lub co któryś dzień zapisuję sobie jakaś pierdołę, która mnie prowadzi do realizacji celu. Polecam tę metodę : )