Grudzień jest – po wakacjach – moim ulubionym miesiącem, bo pozwala mi zwolnić. Nacieszyć się bliskimi, czasem dla siebie, domem, książkami. Uwielbiam dodawać mu magii dodatkowo przez wystrój wnętrza i dziś chcę Ci pokazać, jak łatwo wyczarować grudniowy ( i w sumie każdy inny) klimat we wnętrzu, kiedy mamy dobrą bazę.
Przy dobrej bazie, dodatkami można kompletnie odmienić wnętrze. Już w styczniu pokażę Wam po kolei jak to wnętrze zmieniało się od początku, gdy tu mieszkamy i ILE może zmienić kolor ścian oraz opowiem Wam o ciekawych rozwiązaniach, które zastosowaliśmy, a dziś skupmy się na tym
Jak zrobić świąteczny klimat we wnętrzach?
Naszą bazą są nowe kolory na ścianach – DULUX Easycare Najciemniejszy Szary za kanapą oraz rozbielony DULUX Kolory Świata – Ogrody Magnolii na ścianie za telewizorem. Ściana okienna niezmiennie pozostaje biała, bo pięknie rozjaśnia nam wnętrze. Przy malowaniu w tym roku ważne było dla mnie, by oddzielić kącik wypoczynkowy od reszty pokoju kolorem i ciemny kolor był w tym przypadku strzałem w dziesiątkę. Nie dość, że wygląda pięknie i wydziela odrębną przestrzeń, to też w końcu nasza kanapa (upolowana kiedyś na OLX, mega wygodna…ale ciemna!) pasuje do tego wnętrza idealnie. Przy jasnej ścianie wydawała mi się totalnie niepasującym do salonu elementem, a teraz jest jakby dla niego stworzona. Wystarczyło przemalować ścianę! 😉
W świątecznym wnętrzu oczywiście króluje choinka i to ona jest główną ozdobą. Nie wiem jak Ty, ale ja kocham i uwielbiam całym serduchem ciepło, jakie dają światełka i mamy ich w salonie mnóstwo… Kiedyś bombki były tylko złoto-biało-srebrne, ale odkąd mamy dzieci, mieszkają na niej też brokatowe jednorożce, baletnice, misie i ptaszki. I wiesz co? KOCHAM TO całym sercem. Teraz nasza choinka jest NASZA. Mieszkają na niej nasze wspomnienia (często kupowaliśmy bombkę na pamiątkę czegoś) i nasze marzenia (w tym roku np. … domek i nowe auto ;)) U nas choinka stoi ubrana przez cały grudzień, żeby się nią nacieszyć, ale rozbieramy ją tuż po nowym roku i wkraczamy w nowy rytm działania.
Cała reszta dodatków to naprawdę drobnostki, które kosztowały niewiele – 99% kupuję w Pepco naprawdę za grosze – a i tak posłużą przez pewnie kilka lat. W tym roku nie mogę się nacieszyć faktem posiadania już na tyle dużych dzieci, że moja świąteczna kompozycja świeczników na stoliku stoi od kilku dni nienaruszona. Wszystkie mamy maluchów zrozumieją mój zachwyt, prawda ;D ?
Dokupiłam świąteczne, miękkie pluszowe poszewki na poduszki i połyskujący koc. W ramkach wymieniłam obrazki na nawiązujące do świąt. Posadziłam naszego skrzata na półce, mini dżunglę zmieniłam na drabinkę z lampkami z kalendarzem adwentowym, a całość dopełnił idealnie puchaty dywan, który nadał wnętrzu jeszcze więcej ciepła.
W domkach na komodzie zamieszkał jeden z ekspresowych świątecznych stroików DIY, w robieniu których jestem specjalistką i tak w zaledwie jedno popołudnie, stworzyłam w naszym domu magię świąt i przytulny klimat – idealny do zaszycia się na resztę grudnia i początek stycznia z gorącą czekoladą, świątecznymi filmami i masą książek.
Psst! Te cudne grafiki znajdziesz do pobrania za darmo u Weroniki Mavelo 🙂
Jak Ci się podoba?
Osobiście, nie mogę się już doczekać aż postawię w tym roku ostatnią kropkę w ostatnim mailu w tym roku i oddam się słodkiemu „nicnierobieniu” na choćby tydzień.