Kalendarzowy pierwszy dzień wiosny za nami, więc pora pomyśleć o tym, jak z głową wejść w nowy sezon. Żyjąc świadomie wiem, że nie ma chyba gorszej przeszkody w skutecznym działaniu nad nowymi celami niż uporządkowanie zaległych spraw, przeanalizowanie i świadome zrobienie miejsca na nowe. I do tego właśnie chcę Cię dziś zachęcić.
5 rzeczy, które warto zrobić, przygotowując się na wiosnę.
Ja niektóre z nich już mam za sobą, bo uporałam się z wiosennym przeglądem szafy dziewczyn i wyprzedażą, ogarnęłam kilka ciągnących się spraw, mam za sobą badania, umówiłam się do fryzjera, a dzięki wielkiej dostawie dziecięcych produktów, która właśnie ruszyła w TK Maxx ogarnęłam też już dziewczynkom kurtki na wiosnę. Teraz działam dalej! Dołączysz?
Po pierwsze – Przeanalizować listę postanowień i celów na ten rok
Wszak już 1/4 roku za nami. Czy wciąż chcesz tego, co zaplanowałaś? Jak Ci poszła realizacja zadań? Jeśli dobrze, to co pomogło, a jeśli źle – co przeszkadzało? Może doszły jakieś nowe sprawy, z których chcesz uczynić priorytet?
Takie podsumowanie pozwala przede wszystkim na chwilę się zatrzymać i spojrzeć ile realnie udało nam się zrobić. Jest też dobrym momentem na zastanowienie się nad realną motywacją czy priorytetami na ten okres w życiu.
Po drugie – Pozbyć się nadmiaru
Choć to ogólne pojęcie, to naprawdę bardzo pomaga takie ogólne przyjrzenie się temu, co posiadamy i zastanowienie, czy aby te wszystkie rzeczy są nam potrzebne i/lub sprawiają nam radość. Na początek zacznij chociażby od własnej szafy, ubrań i butów dzieci, książek, zabawek, ręczników i pościeli oraz kubków / zastawy.
Ja swoje cykliczne odgracanie zaczynam właśnie od szafy dziewczynek. Wyciągam wtedy ubrania na nadchodzący sezon, sprawdzam z czego wyrosły, ale też, co już nie podoba nam się na tyle, by czekało w naszej szafie na lato. Za jednym zamachem wystawiam te ubrania na sprzedaż, a za odzyskane zakupy kupujemy coś nowego i potrzebnego.
Dokładnie tak samo robię z każdą inną kategorią. Dziś daję Ci tylko znać, że przejrzenie stanu posiadania jest naprawdę ważne – konkretniej zajmiemy się tym tematem wkrótce w innym wpisie.
Po trzecie – Uzupełnić braki
Tu znów oczywiście – w różnych dziedzinach. Choć nie stosuję tego 1:1, to lubię sobie za pieniądze odzyskane ze sprzedaży niepotrzebnych mi już gratów sprawić sobie jakąś drobną przyjemność. Czasem jest to pastelowy kubek albo inna drobna ozdoba do domu, które sprawiają, że od razu jakoś mi milej, a czasem po prostu rzeczy praktyczne, jak choćby ubrania. Te dziecięce są moim priorytetem, bo dzieciaki zazwyczaj wyrastają z kluczowych elementów, które pozwalają nam spędzać aktywnie czas na powietrzu, jak choćby kurtka, spodnie czy buty.
Ostatnio dość długo szukałam dziewczynkom kurtek na wiosnę, bo jakoś nie mogłam trafić na takie, które by mnie przekonywały. Wszystko takie albo niefunkcjonalne albo bardzo drogie ( a wcale nie takie super).
Jak zawsze w takich sytuacjach, gdy szukam czegoś unikatowego, pojechaliśmy na zakupy do TK Maxx. Pisałam Ci już nie raz jak bardzo lubię ten sklep. Nie dość, że mają dostawy kilka razy w tygodniu (zawsze jak przychodzę są nowe rzeczy), oferują produkty znanych marek ( a co za tym idzie – świetną jakość) w cenach do -60% niższych od regularnych cen sprzedaży w Polsce i na świecie, to jeszcze pod jednym dachem mam aż 6 działów tematycznych, dzięki czemu mogę ubrać maluszka, starszą córkę, męża, siebie, a do tego kupić jakąś zabawkę na urodziny koleżanki córki, coś do domu, kosmetyki i fajny notes dla siebie. No lubię po prostu takie hybrydowe rozwiązania.
Ale wróćmy do kurtek. Dowiedziałam się o kolejnej wielkiej dostawie dziecięcych produktów do TK Maxx (właśnie ruszyła!), a wiedząc, że u zawsze wybór jest ogromny, byłam niemal pewna, że znajdziemy tam dla dziewczynek jakieś fajne kurtki na wiosnę.
I nie myliłam się. Kurtki, płaszczyki, kombinezony outdoor’owe , ale też spora ilość jeansów i bluz. Do tego tak piękne sukienki i komplety na lato, że musiałam się pilnować, żeby nie wpaść w zakupowy szał. No popatrz tylko.
Widząc obecny asortyment naprawdę mocno zapragnęłam przygarnąć jedną z kart upominkowych. Nie dość, że są ważne bezterminowo, to można je kupić nawet przez internet (o tutaj). Czy ja już mówiłam, że na początku kwietnia mam urodziny :D?
Serio, jeśli szukasz czegoś oryginalnego i niepowtarzalnego, znajdź najbliższy TK Maxx i tam udaj się w pierwszej kolejności. Pamiętaj tylko, że często trafiają tam pojedyncze egzemplarze i to sklep, w którym lepiej się za długo nie zastanawiać, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdy wrócisz po dany produkt za kilka dni, już jej nie będzie.
Ja postawiłam na razie zdroworozsądkowo na sprawdzony zestaw, czyli fajne kurtki i jeansy. Dla Wiki znalazłam cieniutką, kolorową, z wypełnieniem z puchu, a dla Mijeńki w uroczą łączkę, fajną przeciwwiatrową i z polarkiem w środku. Co najlepsze – udało mi się znaleźć taki komplet, który nie robi z nich klonów, ale nadal pięknie wyglądają razem na zdjęciach, bo kolorystyka się zgadza. Zobacz tylko : )
Po czwarte – zamknąć ciągnące się sprawy
Jakieś niewysłane listy; faktury, które trzeba zanieść księgowej; zdjęcia, które miałaś wywołać rok temu; umówienie wizyt u lekarzy; jakieś zamówienia online, które ciągle masz z tyłu głowy czy nawet rozliczenie zeznania rocznego. Głęboko wierzę, że im mniej spraw ciągnie się za nami ogonem i zaprząta nam niepotrzebnie myśli, tym lepsza jest nasza efektywność, a co za tym idzie, poczucie zadowolenia, że dobrze robimy swoją robotę.
Po piąte – zadbać o siebie
Początek wiosny to taki idealny czas, abyśmy były dla siebie trochę lepsze niż na co dzień. Zacznijmy od badań kontrolnych, bo zdrowie to podstawa. Sklepowy spacer numer jeden to drogeria, a tam peeling do ciała, do twarzy i do skóry głowy. Oczyszczająca i nawilżająca maseczka i porządnie nawilżające smarowidło do ciała. Krok drugi to fryzjer, jakiś pedicure. Krok trzeci – nowy, fajny nabytek do szafy. Może być drobnostka albo tylko koszulka, ale niech naprawdę sprawia radość. Nie kupuj mniejsze, „bo schudniesz”. Nie, to ma być coś, co tu i teraz sprawi, że poczujesz się lepiej. Krok czwarty – przeczytać wartościową książkę, która realnie poprawi jakość twojego życia. To może być coś o docenianiu, o budowaniu relacji z dzieckiem albo jakaś pozycja zgłębiająca temat zdrowia, odżywiania, odporności. Mam za sobą ostatnio takich książek kilka i naprawdę polecam. Krok szósty – spotkanie z przyjaciółką. Koniecznie!
Oczywiście obowiązuje pełna dowolność zmiany kolejności i jest nawet jak najbardziej wskazana. Jeśli akurat teraz nie możesz sobie pozwolić na zakupy czy fryzjera, spotkaj się chociaż z przyjaciółką. Chociaż na skype, jeśli nie możecie inaczej.
A na koniec, poszukaj jakichś fajnych ofert i zaplanuj pierwsze mini-wakacje w tym roku!
wpis powstał we współpracy z marką TK Maxx