Pierwsze dni moich dziewczyn, obu, spędziłam z aparatem praktycznie przyklejonym do ręki czatując na ten pierwszy uśmiech. To są dla mnie najpiękniejsze i najcenniejsze zdjęcia, jakie zrobiłam, choć już mam ich tysiące. I mimo, że późniejszych uśmiechów będą miliony, to te pierwsze są wyjątkowe, niepowtarzalne.
Zawsze wiedziałam, że pierwsze 3 lata życia moich dzieci chcę spędzić z nimi w domu. Dziś wiem już, że to wizja trochę idylliczna, bo już 2-latka potrzebuje kontaktu z rówieśnikami i dzięki pobytom w przedszkolu, późniejszy czas spędzany razem był bardziej wartościowy, ale nie oddałabym do żłobka kilkumiesięcznego maluszka… no nigdy! Oczywiście wiem, że czasem sytuacja do tego zmusza, czasem taki jest po prostu wybór rodziców i ok, nie osądzam tego w żaden sposób. Mnie byłoby tak zwyczajnie, i może trochę egoistycznie, żal tych wszystkich pierwszych momentów.
Pierwszego „mama”, pierwszego świadomego „kocham cię” albo buziaka, pierwszych kroków, miny dumnej z pierwszych samodzielnie ułożonych puzzli….
Dopiero co stawiałam się w szpitalu zestresowana rozpoczynającym się drugim porodem i oddychałam z ulgą na wieść, że mogę przestać martwić się faktem, że zapomniałam spakować do torby Pampersy, bo teraz każda rodząca dostaje ich całą ‘paczkę na start’ (Pampers wprowadził program „Pierwsza pieluszka dla maluszka” – skorzystałam z niego jako jedna z pierwszych mam w Polsce. Sprawdź na www.pampers.pl, czy Twoja porodówka też bierze w nim udział), a teraz Mia ma już prawie 6 tygodni! Od dwóch mam w domu już niemowlaka, a nie noworodka… 6 tygodni, 42 z pozoru długie dni… I choć starałam się z tego czasu wycisnąć jak najwięcej, nie wiem kiedy minęły te dni i godziny.
Kiedy ona tak urosła? Już teraz widzę, że nigdy już nie będzie TAKA MALEŃKA…
Każdego dnia miałam świadomość, że mijający czas nigdy, przenigdy nie wróci. Noworodka miałam tylko przez 28 dni i dziś po 6 tygodniach widzę, jak bardzo się zmieniła, jak urosła. Dlatego maniakalnie łapałam codzienne momenty w kadry, próbując złapać wszystko, co „pierwsze i maleńkie”. Malutkie stópki, rączki, uroczo podkurczone nóżki, pierwsze wspólne chwile w domu z Wiki, pierwsze inne niż pajacyk ubranko, pierwsze tak pełne miłości spojrzenia taty, pierwszy spacer, pierwsze… wszystko.
Kolejny raz ŚWIADOMIE kolekcjonuję te momenty w swojej głowie. Dokładnie pamiętam pierwszy uśmiech, słowo, ząbek, pierwszy kroczek Wiki. Ba! Pierwsze kroki, bo nie był jeden. 8 miesięcy i 11 dni, dumna byłam jak paw! Teraz do kolekcji dołączy pierwszy uśmiech Mii i jej chichotanie przez sen (kiedyś muszę to nagrać i Ci pokażę, będziesz sobie odtwarzać jako antydepresant, bo z tego się nie da nie śmiać). Skrzętnie chowam to do szufladki najcenniejszych wspomnień, których nikt nigdy mi nie zabierze, bo za 20 lat chcę spojrzeć na moje dziewczyny ze świadomością, że przeżyłam dogłębnie i świadomie wszystkie ważne chwile ich dzieciństwa, odpowiednio je celebrując. Nie żałując, że zatracając się w rzeczach tak naprawdę nieistotnych, napędzanych tylko chęcią posiadania, straciłam najcenniejsze chwile swojego życia.
Cudowne, magiczne zdjęcia! 🙂
Cudowne, magiczne zdjęcia! 🙂
Piękne zdjęcia.
Piękny tekst 🙂
Życie bez tych szkrabów to jednak byłoby puste. Mam wrażenie, że z drugim dzieckiem jest jeszcze magiczniej, bo łatwiej jest zwolnić i się skupić tylko na maluszku, bo już tyle rzeczy nas nie stresuje i znamy związki przyczynowo-skutkowe 🙂
To samo z drugim porodem. Już wiesz co i jak, znasz swoje ciało lepiej, więc i zwykle drugi poród jest jeszcze lepszy od pierwszego 🙂
Piękny tekst 🙂
Życie bez tych szkrabów to jednak byłoby puste. Mam wrażenie, że z drugim dzieckiem jest jeszcze magiczniej, bo łatwiej jest zwolnić i się skupić tylko na maluszku, bo już tyle rzeczy nas nie stresuje i znamy związki przyczynowo-skutkowe 🙂
To samo z drugim porodem. Już wiesz co i jak, znasz swoje ciało lepiej, więc i zwykle drugi poród jest jeszcze lepszy od pierwszego 🙂
Te zdjęcia takie piękne. Ja jestem w 23 tyg ciąży i czekam na badania serduszka mojego synka gdyż coś jest nie tak. I tak bardzo się boję… że nie będzie mi dane zrobić mu takich zdjęć…
Te zdjęcia takie piękne. Ja jestem w 23 tyg ciąży i czekam na badania serduszka mojego synka gdyż coś jest nie tak. I tak bardzo się boję… że nie będzie mi dane zrobić mu takich zdjęć…
Złudne wrazenie 😛 Ona i tak jest mniejsza niz polowa rówiesnikow 😉
A ile ma wzrostu i ile waży? Mam córeczkę młodszą o niecałe 3 miesiące od Wiktorii (też Wiktoria:) )
Ups..wybacz 😉
Kadry piękne. . Takie realne.. codzienne..
Ja nie mogę się doczekać aż znów będę mogła 1 uśmiech sfotografować.. nagrać 1 kroki..
Ach..
Kadry piękne. . Takie realne.. codzienne..
Ja nie mogę się doczekać aż znów będę mogła 1 uśmiech sfotografować.. nagrać 1 kroki..
Ach..
Jakie One śliczne… Jacy Wy wspaniali 🙂 Pozdrawiam.
zwyczajni 😉
Jakie One śliczne… Jacy Wy wspaniali 🙂 Pozdrawiam.
zwyczajni 😉
Nie wiem co napisać bo tak wzruszył mnie Twój tekst i film. Przypomniały mi się wszystkie opisane przez Ciebie chwile i właśnie dla takich chwil warto żyć. Aż mi troszeczkę smutno że moja Córeczka już jest taka duża 🙂 A co do filmu – to strasznie smutne że tyle dzieci na świecie nie doświadcza ciepła rodzinnego i takiej zwykłej rodzicielskiej troski.
to fakt…
Nie wiem co napisać bo tak wzruszył mnie Twój tekst i film. Przypomniały mi się wszystkie opisane przez Ciebie chwile i właśnie dla takich chwil warto żyć. Aż mi troszeczkę smutno że moja Córeczka już jest taka duża 🙂 A co do filmu – to strasznie smutne że tyle dzieci na świecie nie doświadcza ciepła rodzinnego i takiej zwykłej rodzicielskiej troski.
to fakt…
Witaj!
Ja już nie mogę się doczekać kiedy urodzę… (30tydz) 😛
mój mąż się śmieję że na Instagramie będzie setki zdjęć… 😛 ale przecież to nic złego!:)
jest się wtedy pewnie tak szczęśliwym że chce się to pokazać całemu światu:)
to samo jest teraz… każda kupiona rzecz cieszy hihi
Zapraszam do siebie na bloga, gdzie wstawiłam post o łóżeczku i skompletowaniu do niego rzeczy.
każda wskazówka jest na wagę złota! 🙂
Pozdrawiam
http://creative-home-handma…
Teraz dopiero widać, jaka Wiki jest duża!
Złudne wrazenie 😛 Ona i tak jest mniejsza niz polowa rówiesnikow 😉
A ile ma wzrostu i ile waży? Mam córeczkę młodszą o niecałe 3 miesiące od Wiktorii (też Wiktoria:) )
A idź…. poryczałam się 😛
Ups..wybacz 😉