Niebawem w sklepach na dobre w wielu sklepach rozpoczynają się sezonowe wyprzedaże i zapewne – tak jak ja – masz zamiar z nich skorzystać. Przygotowałam więc dzisiejszy wpis już jakiś czas temu, bo widząc Wasze zainteresowanie i czytając maile o tym jak pomogłam jesienią wpisami o mądrym komponowaniu dziecięcej garderoby, pomyślałam sobie, że przecież nie mogę Cię zostawić w tym wyprzedażowym szale bez kilku wskazówek . Jak robić zakupy przede wszystkim mądrze?
Jak mądrze kupować na wyprzedażach?
Jak zwykle w tym cyklu zamierzam odnieść się do sytuacji ogólnie, ale także poruszyć temat pod kątem kupowania rzeczy dla dzieci – to w końcu mój konik!
Czy jest mi to potrzebne?
Podstawowe pytanie,które musisz sobie zadać przed każdym zakupem, jeśli zamierzasz kupować świadomie. Czy jest mi potrzebna dziesiąta para czarnych legginsów tylko dlatego, że ma czerwoną metkę z obniżki? Czy kupienie tej rzeczy sprawi, że poczuję się lepiej? Czy to jest coś pięknego, o czym marzę? Czy jakość danej rzeczy w połączeniu z ceną i uniwersalnością sprawia, że warto to kupić?
Pisałam o tym nie raz, ale na wyprzedażach bardzo łatwo zaopatrzyć się w nadmiar z pozoru przydatnych rzeczy typu 'basic’. Fakt, legginsy czy zwykłe koszulki się przydają, ale po pierwsze nie w ilościach hurtowych, a po drugie – akurat one zazwyczaj na wyprzedażach nie są dużo tańsze niż normalnie, więc nie warto ich magazynować.
Zrób listę!
Lista jest niezbędna, żeby nie wpaść w wir kupowania zbędnych rzeczy, tylko dlatego, że wołają nas czerwoną metką, informującą o obniżce. Polecam przejrzenie zawartości szaf i spisanie KONKRETNIE, czego potrzeba : np. gładkich legginsów w kolorze khaki/szary do musztardowej bluzki w kwiaty. Unikniemy wtedy kupowania rzeczy, które do niczego nam nie pasują.
Jeśli chodzi o dziecięcą garderobę, to zimowa wyprzedaż w 2012 pozwoliła mi zaopatrzyć szafę Wiktorii w taki sposób, że później na bieżąco sprzedając za małe ubrania i za odzyskane pieniądze z wyprzedaży kupując nowe, przy odrobinie uzupełniania ubrań też w second handach udało mi się przez 2 lata praktycznie ubierać dziecko za jedne pieniądze wydane podczas właśnie owej wyprzedaży!
Czego szukać na zimowych wyprzedażach?
Przede wszystkim – ciepłych kurtek, płaszczy i butów na aktualny sezon, na wiosnę + 1 egzemplarz „na za rok”, a także czapki i szaliki – ale te dopiero w momencie, gdy ceny naprawdę sporo już spadną, czyli zazwyczaj nie w pierwszym rzucie obniżek. Sama od zawsze właśnie tak kupuję dziewczynkom puchowe kurtki i wełniane płaszczyki.
Czego szukać na letnich wyprzedażach?
Z powodzeniem da się znaleźć i trochę rzeczy już na jesień, z myślą o przedszkolu ( bo w letnią wyprzedaż wchodzi wiosenna kolekcja), jak i całą garderobę na lato. Dla dzieci przede wszystkim warto szukać t-shirtów i krótkich spodenek. Często za grosze można też kupić śliczne letnie sukienki i kombinezony dla dziewczynek, stroje kąpielowe. Na ostatkach wyprzedaży, gdy ceny spadają czasem nawet o 70% warto rozejrzeć się za sandałami na „za rok” – wtedy skórzane, fajne buciki można upolować za 30-50 zł, a nawet jeśli nie trafimy z rozmiarem to nowe markowe skórzane buty z metką na kolejną wiosnę łatwo będzie odsprzedać nawet za większą kwotę niż za nie zapłacimy. Warto też kupić stroje kąpielowe, kapelusze, okulary, bo takie typowo letnie dodatki są najmocniej przecenione.
A dla siebie? Dużo zależy, czy masz już jakiś swój określony styl : ) Jeśli tak, odpowiedź jest dość prosta – kupuj to, co jesteś pewna, że będziesz nosić w kolejne lato. W moim przypadku są to na przykład maxi kiecki, które pokochałam rok temu. Warto też kupić wiosenne i letnie buty, bo często są przecenione o 50-70 %!
Skład, jakość i jeszcze raz jakość
W ciągu ostatniego roku moje podejście do zakupów diametralnie się zmieniło – teraz jestem w stanie przechodzić kolejny sezon w do niczego nienadającym się płaszczu niż kupić taki, który nie będzie odpowiadał mi w 100%, czyli zarówno kolorem, krojem jak i przede wszystkim składem.
Najważniejsze kwestie dotyczące tego, jak mądrze kupować jesienno-zimowe ubrania dokładnie poruszyłam już w TYM WPISIE, dlatego zainteresowanych tam odsyłam, a tu tylko pokrótce przypomnę.
Latem szukamy: lnu, bawełny, opcjonalnie wiskozy i jedwabiu, niezmiennie skórzanych butów.
Zimą szukamy wełnianych płaszczy, kurtek z puchowym wypełnieniem i na bawełnianej podszewce, skórzanej kurtki czy butów, swetrów, w których składzie zamiast poliestru i akrylu dominuje wełna, angora czy wiskoza.
Czy to aby na pewno jest atrakcyjna cena? Czy kupiłabym to, gdyby nie obniżka?
W kwestii ceny trzymam się dwóch zasad. Po pierwsze, zwracam uwagę na to, czy kupiłabym tę rzecz w normalnej cenie. Dzięki temu udaje mi się kupić perełki, na które choruję od początku sezonu trochę taniej. Druga kwestia to kupowanie ubrań ze względu na tak atrakcyjną cenę, że po prostu „żal nie wziąć”. To z kolei zazwyczaj dotyczy większości ubrań po 10 zł, koszulek z Zary po 9,90 zł czy szortów, które pod koniec wyprzedaży można znaleźć przecenione z 79 zł na 19 zł! WAŻNE, by przy tych najtańszych zwyklaczkach nie popaść w paranoję, bo bardzo łatwo kupić te koszulki po 12 zł we wszystkich możliwych kolorach, ale czy to dobry wybór? Może zdecydowanie lepiej kupić jedną czy dwie, a zamiast pozostałych dwóch sprawić sobie jedną, droższą rzecz, która naprawdę cieszy oko?
NIE ODRYWAJ METEK!
O ile nie kupujesz jakiejś rzeczy „na już”, nie odrywaj metek i trzymaj metki chociaż do momentu pierwszego założenia (paragon dłużej!). Po pierwsze – dzieci rosną czasem w nieprzewidziany sposób, a zawsze lepiej odsprzedać rzecz nową niż używaną. Po drugie – masz 30 dni na zwrot. Jeśli pod koniec tego okresu znajdziesz w sklepie tę samą rzecz, którą już masz w domu, w dobrym rozmiarze, ale przecenioną o kolejne kilkanaście złotych, zawsze ten droższy egzemplarz możesz zwrócić i kupić taniej : ) Warto też zapisać sobie daty zakupu konkretnych rzeczy i sposób płatności – nie wiem jak w innych sklepach, ale w Zarze na podstawie daty zakupu i sposobu płatności podobno można reklamować towar ( taką informację uzyskałam, gdy ostatnio miałam problem z kurtką). W wielu sklepach są już też tzw. karty członkowskie, które nie tylko uprawniają do dodatkowych zniżek, ale też rejestrują transakcje, dzięki czemu w przypadku zwrotu lub reklamacji nie jest potrzebny paragon, a wystarczy karta.
Dlaczego warto kupować na wyprzedażach?
Pamiętaj, że nawet jeśli nie trafisz z rozmiarem, naprawdę z łatwością sprzedasz w nowym sezonie nową kurtkę, buty czy płaszcz z popularnej sieciówki, a jeśli uda Ci się trafić, to jest duża szansa, że ubranie wyjściowe dla dziecka na przyszły sezon składające się ze skórzanych butów, puchowej kurtki i wełnianego płaszcza będzie kosztowało Cię jakieś 350 zł zamiast 700 zł. Co więcej – pisałam już o tym – kupując rzeczy dobrej jakości i dość rozpoznawalnych marek możemy z łatwością je odsprzedać, co pozwala na zminimalizowanie praktycznie do zera kosztów poniesionych na rzecz ubrań.
Mam nadzieję, że tych kilka moich rad pomoże Ci dokonać mądrych decyzji zakupowych, a przy okazji… widziałaś już nowe kolekcje <3 ?!
Hmmm większość chyba next,mothercare,hm. Pajace zdecydowanie next!!!
A w jakich głównie sklepach kupowałaś podstawowe ubranka dla Mii (chodzi mi o body, pajace itp). Gdzie cena vs jakość wychodzi najlepiej?
Hmmm większość chyba next,mothercare,hm. Pajace zdecydowanie next!!!
Pech chciał ze kilka minut temu skusiła mnie wyprzedaż zarababy i kliknęłam realizuj zamowienie a tak wzbraniałabym sie przez wyprzedażami ?
Pech chciał ze kilka minut temu skusiła mnie wyprzedaż zarababy i kliknęłam realizuj zamowienie a tak wzbraniałabym sie przez wyprzedażami ?
O tak, przede wszystkim nie popadaj w zakupoholizm! Często popełniałam ten błąd i widząc -50% kupowałam jakiś ciuch, bo tani, a w domu okazywało się, że jest mi nie potrzebny…
O tak, przede wszystkim nie popadaj w zakupoholizm! Często popełniałam ten błąd i widząc -50% kupowałam jakiś ciuch, bo tani, a w domu okazywało się, że jest mi nie potrzebny…
Ja się przymierzam do garderoby męskiej. Akurat mąż potrzebuje butów zimowych, kurtki zimowej, jesiennej, sportowej, yeansów, marynarki i skarpet na dokładkę. Mam na oku outlet. W styczniu idziemy.
Ja się przymierzam do garderoby męskiej. Akurat mąż potrzebuje butów zimowych, kurtki zimowej, jesiennej, sportowej, yeansów, marynarki i skarpet na dokładkę. Mam na oku outlet. W styczniu idziemy.
Wspaniałe porady, ja do podobnych wniosków też doszłam ostatnio. (W październiku oddałam 18 siatek ubrań, w których nie chodziłam albo które miały kiepski skład – np. sweter z akrylu, w którym zawsze się pociłam i którego właściwie nie nosiłam, bo był przez to niepraktyczny. Jakość i skład!) Zaczęłam zaopatrywać się w mniejsze ilości rzeczy, ale – jak zaznaczyłaś – lepszej jakości, takie, które posłużą na dłużej, a i oko będą cieszyć. I – z czego cieszę się chyba najbardziej – zaczęłam to stosować przy kupowaniu rzeczy dla dzieci… Bo o ile sobie mogłam czegoś odmówić, z dziećmi było zawsze gorzej 😛
Wspaniałe porady, ja do podobnych wniosków też doszłam ostatnio. (W październiku oddałam 18 siatek ubrań, w których nie chodziłam albo które miały kiepski skład – np. sweter z akrylu, w którym zawsze się pociłam i którego właściwie nie nosiłam, bo był przez to niepraktyczny. Jakość i skład!) Zaczęłam zaopatrywać się w mniejsze ilości rzeczy, ale – jak zaznaczyłaś – lepszej jakości, takie, które posłużą na dłużej, a i oko będą cieszyć. I – z czego cieszę się chyba najbardziej – zaczęłam to stosować przy kupowaniu rzeczy dla dzieci… Bo o ile sobie mogłam czegoś odmówić, z dziećmi było zawsze gorzej 😛