Zdecydowałam się patrzeć poza niedoskonałości | Slow life
Późne popołudnie, drzemka Mii, wrześniowy acz wciąż bardzo piękny, ciepły i letni dzień. Siedzę sobie na moim (fe, właściwie nawet nie moim ;)) maksymalnie nieidealnym tarasie, oddycham głęboko ciesząc się wciąż letnim powietrzem, wystawiam twarz do słońca jakbym chciała się nim nacieszyć na zapas. W słuchawce Ed Sheeran i ukochane ...