Ile z nas bez wahania odrzuciłoby gluten, cukier, mleko czy ograniczyło mięso, gdyby to było proste, a dania smaczne i ogólnie dostępne? My próbujemy zmieniać żywienie od ponad roku i choć mamy małe sukcesy, to jednak wciąż były dla nas tematy trudne do przeskoczenia. Ot, taki chleb na przykład – no jakoś nie widziałam opcji, żeby szukać idealnego bezglutenowca, a żadne gotowe mi nie smakują, do tego często naszpikowane są chemią. Co z goframi, naleśnikami, pierogami, kluskami i wszystkimi innymi, typowo domowo-polskimi smakami, które uwielbiają dzieciaki, jeśli chcesz dość diametralnie zmienić dietę?
Od zawsze podziwiałam mamy małych alergików czy dzieci z innymi chorobami, które wymuszają zmianę diety w drastyczny sposób. Sama nie należę do osób kochających gotowanie i spędzanie godzin w kuchni na robieniu podwójnych posiłków to byłby dla mnie jakiś dramat. Jednocześnie… dużo czytam, dokumentów oglądam i moja świadomość w kontekście całego biznesu jedzeniowego rośnie w zastraszającym tempie i to ona najbardziej motywuje mnie do zmian, o które walczymy. Rozwinę Wam ten temat świadomości jeszcze w osobnym wpisie, bo zasługuje na więcej niż jeden akapit, ale chcę Ci dziś opowiedzieć o mamie, która wyszła naprzeciw potrzebom nas wszystkich.
Marlena, którą pewnie część z Was kojarzy z bloga Makóweczki.pl, miesiącami stawała na głowie, żeby tworzyć smaczne dania dla swojej córeczki, której ze względów zdrowotnych nagle trzeba było wyeliminować jednocześnie mleko, gluten i cukier. Jako mama wiem, że robiła wszystko, by w lato jej dziecko mogło również zjeść lody, na deser jakieś ciastko, a do śniadania świeżą bułkę. Tym właśnie Marlena wygrała, tworząc swojego Makibooka z przepisami – pokazała, że naprawdę DA SIĘ wykluczyć gluten, cukier i mleko, jednocześnie wciąż jedząc chleb, placki, naleśniki, ciasta, kluski, gofry, ciastka, lody, muffinki i inne desery. Co więcej, podzieliła się w nim swoją wiedzą o tym, gdzie szukać i jak wykorzystywać wszystkie „bez” zamienniki.
Mam dla Was mam zniżkę – 20% na hasło : WIKILISTKA Makibooka kupicie TUTAJ do 7.04.2019
Mnie samą najbardziej do zmian przekonuje fakt, że Marlenie udało się dzięki zmianie diety zupełnie wyeliminować u Lenki guzek! Sama borykam się z różnymi problemami związanymi z tarczycą i z dnia na dzień jestem bliższa temu, żeby krok po kroku zmierzać w kierunku świadomych zmian stylu życia, z dietą na czele. W ten weekend będziemy piec z Makibooka bez glutenu, mleka i cukru bułeczki na śniadanie i czekoladowe ciasteczka z awokado na deser, a dla Was mam zniżkę – 20% na hasło : WIKILISTKA Makibooka kupicie TUTAJ do 7.04.2019
wszystko wygląda przeeeepysznie <3
Wow! Gdybyś nie pokazała tej książki na zdjęciu to pomyślałabym, ze to prima aprilis 😀 Nie wierzyłam, że można tworzyć takie dania… i że mogą one wyglądać tak pysznie! Chyba skusiłaś mnie tą książkę, dziękuję 🙂
Super się cieszę! 🙂
Ja też dotąd nie wierzyłam, a próbowałam już gofry i pysznie!
Kupiłam kilka dni temu – przy karmieniu Heli piersią odkryłam, że mleko krowie mi nie służy (ona dostawała wysypki na całym ciele, przez co musiałam mleko odstawić, a wtedy wyszło, że moje problemy z trądzikiem, które miałam ZAWSZE, to wina… mleka! bo jak ręką odjął, od kiedy zminimalizowałam spożywany nabiał…). To dało mi do myślenia: że spożywasz niby normalne składniki (o syropach glukozowo-fruktozowych czy innych dodatkach tego typu nawet już nie wspominam), znane od lat, a tu proszę… akurat tobie szkodzą… To mnie skłoniło do szukania zamienników. I chwała Marlenie, że stworzyła to cudo! Mam takiego smaka na donuty! 😀
Ja muszę na stałe wprowadzić gofry i oswoić pieczywo, to na pewno 😀